Cześć :)
26 października mój Pan zabrał mnie i naszego Synka do domku nad jeziorem. Po rozpakowaniu wszystkich poszliśmy na wspólny spacer po lesie, a potem podgrzałam obiad dla Nich, a potem dopiero sama zjadłam.
Potem spędziłam czas z naszym Synkiem na wspólnej zabawie i czytaniu, a potem poszliśmy na ognisko. Siedzieliśmy sobie przy ognisku i było mega przyjemnie. W pewnym momencie odprowadziłam Synka do spania. Zajęło mi trochę czasu, żeby zasnął, ale zawsze boi się nowych miejsc, ale pocieszam Go słowami, że ja jak i tata jesteśmy tuż obok i nie damy nikomu Go skrzywdzić.
Kiedy w końcu zasnął, wróciłam do mojego Pana, który czekał już zniecierpliwiony. Podeszłam do ogniska i z jednej strony zobaczyłam mojego Pana siedzącego na krześle a po przeciwległej grubą gałąź zawieszoną na dwóch trójkątach. Jak tylko mnie zobaczył, kazał mi się rozebrać do samych majtek. Przypominam, to był koniec października, a ja miałam paradować prawie nago na tym chłodzie. Niezbyt skora do wykonania tego zadania spytałam się — muszę Pan…
Nie zdążyłam nawet dokończyć pytania kiedy oberwałam po udzie biczem złożonym z jednego rzemienia. Syknęłam przez żeby z bólu. Uderzenie pozostawiło pręgę na skórze, która piekła jeszcze przez dobre kilka minut.
-----------------------------
REKLAMA
----------------------------.
Zdjęłam ubrania i zostałam w samych stringach. Pan kazał mi podejść do konstrukcji i usiąść na piętach plecami do tej konstrukcji, a więc siedziałam w ten sposób twarzą do ogniska.
Po chwili mój Pan podszedł do mnie z linami i przywiązał mi jedną rękę do tej gałęzi tak, że miałam ją ustawioną prosto i przywiązaną w nadgarstku i przedramieniu. Potem Pan wziął drugą linę i założył mi pętle na szyję. Kolejnym krokiem było to, że zmniejszył pętle, zaciskając ją mocniej na mojej szyi tak, żebym czuła trudności w oddychaniu, ale jednocześnie, żebym mogła jednak swobodnie oddychać. Potem wokół tej pętli zakręcił jeszcze kilka razy linę, też w ten sam sposób jak z tą pętlą a z reszty tej liny po prostu zrobił węzły, żebym nie mogła się przypadkiem uwolnić. Drugą rękę mój Pan związał tak samo jak pierwszą więc siedziałam z wyprostowanymi na boki rękoma związanymi do tej gałęzi. Ostatnią częścią Jego planu było związanie mi nóg, więc kazał mi wysunąć stopy na bok. Wykonując to polecenie, poczułam, jak węzły zaciskają się jeszcze mocniej na mojej szyi, utrudniając mi jeszcze mocniej oddychanie. Pan szybko wykonał swoją pracę i nakazał mi podkulić z powrotem stopy pod pupę, co też szybko zrobiłam i od razu było mi lżej z oddychaniem.
Kiedy już byłam odpowiednio związana, Pan usiadł na swoim miejscu i sprawdził kiełbaski pozostawione na okrągłej metalowej kratce, która wisiała nad paleniskiem. Zmienił pozycję kiełbasek, a następnie podszedł do mnie i wyciągnął swojego fiuta i podłożył mi go pod moje usta, mówiąc — otwieraj gębę kurwo.
Posłusznie wykonałam Jego polecenie, a On złapał mnie jeszcze za głowę i sam zaczął mnie ruchać w gardło, kontrolując głębokość penetracji. Robił to na tyle głęboko i mocno, że się dławiłam i tym bardziej dusiłam. W końcu jednak doszedł w moich ustach.
-----------------------------
REKLAMA
-----------------------------
Ponownie przełożył kiełbaski i wrócił do dalszej zabawy nad moim ciałem. Pan miał w dłoni pałeczkę teleskopową wykonaną ze stali nierdzewnej i zaczął mnie bić nią po piersiach. Najpierw jedną pierś, a potem drugą a na końcu obie naraz. Kiedy pierwszy raz wrzasnęłam z bólu, zostałam skarcona przez Niego mocnym uderzeniem w policzek, po czym usłyszałam — stul pysk tępa kurwo.
Pan poszedł do domu, po czym wrócił, mając w ręku rondelek. Wyjął coś z niego i postawił go na kratce. Następnie podszedł do mnie i powiedział — otwieraj gębę suko — wykonałam polecenie, a mój Pan włożył mi do ust knebel, który następnie zapiął z tyłu głowy.
Pobawił się jeszcze kilka minut moimi piersiami, bijąc je, a następnie podszedł do rondelka i usłyszałam „idealnie”.
Zabrał garnek, łapiąc go za rączkę i przyszedł z nim do mnie, mieszając jakąś zawartość chochlą. Nagle wziął tę wielką łyżkę i raptownie wylał jej zawartość mi na uda. Wrzasnęłam z bólu, jednak knebel stłumił dźwięk. Okazało się, że to był roztopiony wosk. Po chwili mój Pan nabrał po raz drugi do chochli wosk i wylał mi jego zawartość na moje podbrzusze.
Wosk zaczął strużkami spływać w dół w stronę mojego krocza. Ból był niesamowity, a kiedy wosk delikatnie płynął, swoim torem przez ciało myślałam, że zwariuje. Trzecia chochla została mi wylana na plecy oraz pośladki. Gdyby nie knebel to wrzask byłby straszny. Byłam cała czerwona na twarzy od gorąca i płaczu.
W garnku zostało już bardzo mało wosku, wystarczyłoby na jeszcze ostatnią chochlę, Pan spojrzał się na zawartość w środku i nawet nie zdążyłam zareagować kiedy wylał całą jej zawartość na moje piersi i brzuch.
Znowu krzyk, a raczej wycie z bólu zostało ponownie stłumione przez knebel.
Mój Pan dorzucił jeszcze drewna do ogniska, po czym usłyszałam:
Zbliża się już 2 w nocy niewolnico. Ja idę spać, a ty tu zostaniesz do rana.
Jak to usłyszałam, byłam przerażona.
Jak to do rana? Przecież ognisko za godzinę/półtorej się wypali. Ja jestem tutaj praktycznie naga, wyziębię się a co gorsza, obok jest las, z którego na pewno wychodzą tędy dzikie zwierzęta. Jestem przywiązana i bezbronna. Bałam się strasznie.
Na szczęście nic się takiego nie wydarzyło, Pan po dwóch godzinach przyszedł i dodał do ogniska, żebym nadal miała ciepło. Wracał co dwie godziny, dorzucając do ogniska.
O godzinie 6 rano przyszedł i zaczął zdrapywać nożem z mojej skóry wosk. Kiedy już skończył, rozwiązał mnie, wziął na ręce i zabrał do domu, gdzie pozwolił mi wsiąść ciepły prysznic i pójść wygodnie spać na kanapę w salonie.
---------------------------------
REKLAMA
---------------------------------
Obudził mnie dopiero nasz Synek, mówiąc, że jest głodny. Było już po 9 rano. Poszłam szybko przygotować Mu i mojemu Panu kanapki. Następnie doprowadziłam się do porządku ,myjąc się i malując. Przyszłam do pokoju mojego Pana, żeby jak zwykle zrobić Mu pobudkę od zrobienia Mu loda o poranku.
Co oczywiście zrobiłam z połykiem :)
Później zaczęłam pakować szybko nasze rzeczy i wróciliśmy do domu.
Niestety jak Pan dowiedział się, że nasz Syn musiał mnie obudzić, żebym przygotowała Mu jedzenie, to zezłościł się na mnie i po powrocie do domu czekała mnie jeszcze za to kara. Dostałam 30 pasów na pośladki. Zgodnie z zasadami nawet jeśli w nocy mało spałam w związku z praktykami BDSM to i tak muszę zawsze obudzić się jako pierwsza i być już gotowa do służby.
Ogólnie jest tak, że w weekendy mogę spać do 7 rano, ale nasz Synek budzi się aktualnie o 7 rano i przybiega najczęściej do mnie, więc ja muszę być już gotowa na nogach. Więc wstaje o 6:30