sob chuck - listopad 2019

(Prowadzi Dextron)

Siódmy wywiad nowej edycji wywiadów odbył się Sob Chuckiem - Jednym z najaktywniejszych dubbingerów studia, a zarazem machinimerem oraz aktywnym członkiem studia,

DEXTRON: Jesienią 2016 roku w wyniku niezbyt dokładnego wyartykułowania zamówienia w KFC do studia trafił pewien -czak. Od 3 lat jest stałym członkiem grupy, w której sprawuje funkcje ̶p̶o̶w̶i̶ę̶k̶s̶z̶o̶n̶e̶g̶o̶ ̶z̶e̶s̶t̶a̶... machinimera, zaangażowanego członka grupy, fana Soccer Psyhics oraz rzecz jasna dubbingera. Próbowałem zliczyć wszystkie jego role jakie zagrał dla samego obecnego zespołu studia, ale 29 to zdecydowanie za duża liczba bym zdołał to zrobić. Dzień dobry wieczór noc panie SobChucku. Zanim nasz grill przesłuchań na dobre się nam rozpali powiedz, jak się czujesz mogąc usłyszeć swój głos w tylu machinimowych produkcjach?


SOB CHUCK: Zatem była wtedy jesienna pora, zupełnie jak dziś. Zabawne jest, iż sam wiem o sobie w tych kwestiach mniej niż tu zostało zapisane (na paragonie z KFC), choć oczywiście soccer psyhics wciąż doskonale pamiętam. Węgielki już, mam nadzieje, zaczynają się żarzyć c:

Dzień był dobry, wieczór jest, zaś co do nocy, zdać relację będę mógł już niedługo, ekhm, to znaczy - czołem panie Dextronie.

Przechodząc do iskry, gdy słyszę swój głos w machinimie mam przeważnie przyjemne odczucia. Jak mawiał pewien znany Gruzin - "ilość to jakość sama w sobie", idąc tym tropem, im więcej machinim, tym lepiej, a i jakość nie jest bynajmniej słowem od czapy, gdyż zdaje się, że rosła wraz z upływem cennego czasu


Trzeba przyznać, że grasz bardzo różnorodne charaktery, począwszy od mrocznego Beliara, a kończąc na charakterystycznej postaci Janusza. Przy których rolach czujesz się najlepiej? Chyba każdy dubbinger woli grać główne postacie, a jak to jest z gatunkiem? Czy wspominasz taką rolę, przy której w zasadzie – nie musiałeś grać lub szczególnie miło wspominasz? A może jeszcze nie dostałeś takiej roli? Jeśli nie, jak Ty i Twój mikrofon widzicie taką rolę?


Różnorodność mogłaby właściwie dobrze wróżyć na przyszłość. Dobre poprowadzenie postaci pozwala na zatarcie różnic w gatunkach, tak myślę. Lecz przyznam, iż pewna doza szaleństwa, przywodząca na myśl, choćby i Jokera, była dość intrygująca w roli Beliara. Jeśli miałbym wymienić jedną, to miło wspominam rolę z 2016 roku dla jakubgila, ale z mikrofonem zapewne się w tej kwestii w zupełności zgadzamy, iż i w moim sercu, i w membranie mikrofonu, znajdzie się miejsce na kolejne niemniej miłe wspomnienia.


Mam nadzieję, że Ty i pan mikrofon jesteście sobie bliscy, bo z uwagi na nadchodzące produkcje podejrzewam, iż przyjdzie Wam spędzić razem trochę czasu w samotności, zanim jednak myśli skierują się w niewłaściwym kierunku, zostawię naprędce kolejne pytanie: Jak to się wszystko zaczęło i kiedy oberwałeś strzałą dubbingera? Czy w mierzeniu pomógł jakiś aktor lub może fundubbinger? Czy masz jakiegoś idola lub idolów na okręcie machinimy jak i na najbliższych wyspach?


To, jak gdyby naturalną koleją rzeczy było, na początku jakieś próby były, byłem zapraszany do dubbingowania choćby i Drużyny Beziowego, to miało miejsce już w SWM. Początkiem był rok 2016, a inspiracją, dość konwencjonalnie myślę - dubbing z Gothica, oraz Wiedźmina.

Wydaje mi się, iż wysłannikiem strzały była ogólna wizja świata wraz z NPC, którzy do nas mówią. To nadaje stworzonemu światu realizmu, czy to w grze, czy też w filmie (machinimie), przez który, mam wrażenie, dałoby się przyjąć go za ten świat wręcz elementarny.

Zaś na tymże wodnym urządzeniu transportowym, którym udaje nam się być, oczywiście znajduje się kilku świetnych aktorów głosowych.


Dobrze, że ktoś wpadł na pomysł, że być może nadasz się do tych gier no i Twój głos tam będzie w jakiś sposób pasował, będzie odpowiedni no i coś z tego dobrego wyniknie. Jedna praca, druga, poleca ktoś, słyszy...

Zapytać teraz chciałbym czy doświadczenia jakie zdobył pan podczas dubbingowania pozwolą odpowiedzieć na kolejne pytanie: mianowicie poznałeś już wiele scenariuszy, różnych kategorii spod wszelakiego pióra. Powiedz, jak winno się najlepiej pisać scenariusze, byś Ty jako dubbinger mógł jak najlepiej wczuć się w daną rolę? Czy są jakieś elementy które szczególnie sobie cenisz? Czego czasem Ci w nich brakuje? W swojej wypowiedzi uwzględnij fakt, iż Krzysztof Krawczyk urodził się 8 września 1946 w Katowicach, a bramki są dwie.


Pomocne bywają oczywiście, znane już w starożytności, didaskalia, które ukazują pewne emocje. Przyznam, że równie ważne, jak czytanie scenariuszy, było dla mnie napisanie tego scenariusza samemu. Punkt widzenia wiele zmienia, jak powiedział Regis do Geralta na cmentarzu Mere Lachais. Ważna jest spójność postaci, jej stałość w emocjach i racjonalność działania, a czasem może być nietrudno o zagubienie się w tych odmętach świata stworzonego. Być może płynąłbym teraz na parostatku machinimy dalej, gdyby Pan Krawczyk urodził się troszkę później, a i że w Katowicach, to również nie wygląda na coś, co mogłoby pomóc.


W każdym przypadku nie zaszkodziło. Tak myślę. Być może jednak ma to jakiś związek z ostatnim już związanym z dubbingiem pytaniem. Po nim tradycyjnie przejdziemy do sekcji pytań niebezpiecznych, gdyż pamiętamy, iż poza dubbingiem parasz się pewnymi innymi zajęciami i choć nie będę pytać o te związane ze szpadlem i oświetlanym blaskiem księżycowej nocy dołem, to z paru rzeczy trzeba będzie się publicznie wytłumaczyć.

Tymczasem zastanawiam się czy jako dubbinger, miałeś jakieś irytujące sytuacje? Podam taki skrajny niekoniecznie aktualny przykład, kiedy to jeden reżyser w wyniku średniego odbioru swego filmu wysunął pretensje do swojego dubbingera o "zepsucie postaci pierwszoplanowej". A może wręcz przeciwnie przebierasz tylko w pozytywnych doświadczeniach i jedno z nich chciałbyś przytoczyć?


Tak, rzeczywiście nie powinno to zaszkodzić. Jakiś skrzat chyba zamiast, jak mówią mity, szczać babom do mleka, zaczął mi zakłócać wypowiedzi, gdyż na parostatku płyniemy zapewne wszyscy, którzy chcemy, a zatem i ja.

Osobiście spotykam się jednak znacznie częściej z pozytywnym odbiorem, a korekty występują zazwyczaj jeszcze w czasie samego montażu filmu, a i wymagać zapewne winniśmy wpierw od siebie samych, dlategóż i ja staram się, by nagrać coś na tyle, na ile potrafię. Znalazłoby się i kilka pokrzepiających słów od miłych panów reżyserów. Zajmującej opowieści jednakowoż w rękawie, gdyż zajrzałem, nie posiadam, choć i fizycznie w rękawie się jej właściwie nie spodziewałem zbytnio


Liczyłem na jakąś opowieść typu podesłanie prezentu… chociażby krowy od Beziowego w ramach wdzięczności za DB i komisarza Ciułałe. Choć z drugiej zrozumiałe, że do takiej sytuacji jednak nie doszło. Bądź co bądź taką krowę potem ciężko nosić w portfelu. Nie każdy sklep też przyjmuje, a panie z okienek kantorka patrzą z reguły dość podejrzliwie.

Jak już wspomnieliśmy parasz się innymi zajęciami: jesteś także reżyserem i machinimerem. W samym 2016 stworzyłeś 6 shorcików. Brałeś również udział w pierwszym collabie studia: "Misja Kruk". Jednak ostatnio machinimowa liczba wydaje się zajmować coraz niższą pozycję na kalkulatorze.

Są takie pogłoski, a przynajmniej pogłoski o istnieniu takich pogłosek, że planujesz przysiąść i wrócić na większą skalę do machinimy. A może… planujesz coś całkiem innego? W końcu na Twym kanale możemy znaleźć również recenzje, poradniki oraz gamepleye. A może jednak Vultur?


Mówiąc, że nie chcę nic zdradzać, zapewne automatycznie coś zdradzę, co się rozumie wręcz samo przez się.

A zatem nie chcę nic zdradzać. To zrozumiałe, iż liczyłeś na taką opowieść, myślę, że liczyłby na nią każdy, a i ja inny nie jestem. Krowę, pomimo wszelkich trudności, jakie mogłaby sprawić, chętnie przygarnąłbym pod swoje skrzydła, choćby dlatego, iż bardzo lubię pić mleko.

Cóż, nie zawierzyłem jeszcze swego życia twórczości, dlatego też ich ilość może wydawać się niezbyt przytłaczająca, lecz to może się kiedyś obróci o 103 stopnie Celsjusza na lewo. Choć i czekać nie ma co, należy również i działać, co także staram się czynić. Poradnik wymaga fascynującego przynajmniej tematu i niemniej przejmującej wiedzy. Vultur wciąż istnieje, choć nowsze produkcje widzę już trochę bardziej poważnie. W końcu cały czas poważnieje wręcz w oczach, mam jednak nadzieję, iż nie wejdę w żadną Gombrowiczowską formę i nie stanę się zbyt poważny.


Z całą pewnością wyszłoby z tego doświadczenie nie do opisania. Skoro pojawiło się słowo poważny, przejdźmy i do tematu wagi poważnej. A mianowicie do studia: W obecnym składzie 9 osób jest członkami grupy od 2016 roku, w tym 6 bez żadnej przerwy. Jak się domyślasz jesteś jedną z 6 osób, ̶k̶t̶ó̶r̶e̶ ̶n̶i̶e̶ ̶z̶d̶o̶ł̶a̶ł̶y̶ ̶z̶r̶o̶b̶i̶ć̶ ̶p̶o̶d̶k̶o̶p̶u̶ ̶z̶ ̶n̶a̶s̶z̶e̶g̶o̶ ̶o̶b̶o̶ Jak oceniasz: Czy dołączenie do grupy wpłynęło na Twoją działalność? Jak w ogóle spostrzegasz owe organizacje jakimi są studia machinimy? Jakie są ich plusy i minusy? I spokojnie ten pistolet tym razem naprawdę jest sztuczny, w końcu nie chcemy by ktoś jeszcze zmieniał nick hehe.


Wszelkie grupy społeczne zrzeszające ludzi o podobnych zainteresowaniach, jak wiemy, są nam potrzebne. Pozwalają się rozwijać, i inspirować wzajemnie, jakkolwiek poradnikowo by to nie wybrzmiało. Studia machinimy są tu swego rodzaju obiektem tejże klasy grup społecznych. Minusy wynikają raczej z samej ludzkiej niedoskonałości, gdyż idea jest mym skromnym zdaniem, dość szczytna C:

Co do zmiany nicku... były takie plotki... a przynajmniej myśli...


Trup leżący pod ścianą świadkiem, że nie wiem o co chodzi. Myślałeś o czymś konkretnym czy to temat który, póki co winniśmy pominąć?


Muszę przyznać, iż co do poprzedniej zmiany nicku również, nie jestem pewny, czy wiem o co dokładnie chodzi, a zatem w tej wszech-nieświadomości odpowiem, iż zwyczajnie przez głowa przeszła, czy nawet przebiegła, bo to było dość szybko, mi myśl o zmianie mego pseudonimu. Lecz zmiana, jeśliby była, to byłaby niewielka.


Zobaczymy w którym kierunku owa myśl się rozwinie. Czy to będzie dopis PL na końcu czy też całkowita zmiana nicku np. na: زبادي قوس قزح.

W porządku przedostanie zatem pytanie: Oglądasz machinimę od dłuższego czasu. Myślę, że jako dubbinger większą uwagę przykładasz także do samych postaci. Prawdą bezsprzeczną niczym opadająca masłem do podłogi kanapka jest fakt, iż dubbing stoi na znacznie wyższym na parę lat temu. A jak oceniasz scenariusze i wyrastające z nich postacie? Może kojarzysz jakąś szczególną dobrze napisaną i zagraną postać, która pomimo lat ugrzęzła w pamięci?


Tak, rozważałem również nick sobchuck1243xdpl. Postaci dobrze napisanej i zagranej osobiście szukałbym w Wyroku od gpo, być może dlatego, iż wiele odcinków powstało, i wiele, o np. Henrym Langwerze, możemy się dowiedzieć. Choć napisany jest ciekawe także i Ojciec Laury, oraz Sfinks w produkcji by Anubis9413. To oczywiście tylko moje zdanie.


I tylko ono w tym wywiadzie się liczy hehe. Ostatnie jak zawsze klasyczne pytanie: opowiedz nam coś o sobie - sobie, rzeknij co jest twoją inspiracją i motorem, a na deser wyjaśnij, dlaczego Fifa nigdy nie dorówna Soccer Psyhics. Możesz rzec również coś więcej o drugim kanale - SPMH, swych dalekosiężnych planach i zamierzeniach. Słowem czuj się wolnym napisać tu wszystko, łącznie z reklamą proszka do prania pralek.


Mama mówiła, żeby nie zaczynać od deseru, ale cóż, jestem już przecież dorosły. Soccer Psyhics przewyższa Fifę swą prostotą, a czasem nie warto utrudniać sobie życia, gdyż choć per aspera ad astra, a praca uszlachetnia, tak lenistwo jednak nadal uszczęśliwia. Najważniejszym jednak jest, jak się często może okazać, złoty środek. Poprzez filmy chcemy coś przekazać, jak i wzbudzić pewne uczucia u innych osób lub w sobie. Moimi planami jest uczyć się i poznawać sfery życia, które jak dotąd umykały mi, zasadnym pytaniem może się okazać, czy starczy na wszystko odwagi, i inspiracji, tudzież sensu. Kanał SPMH będzie zapewne istnieć równolegle i będzie zasypiał i budził się niczym niedźwiedź na zimę. Wierzę, iż te dobre produkty zareklamują się i bez mojej ingerencji, ale mogę polecić film, który zamierzam zrobić, a którego jeszcze nie ma.


Jak rozumiem to taki film z kategorii najpierw się go ogląda a potem tworzy hehe. Tyle na dziś. Radością było dla mnie móc przeprowadzić z Tobą wywiad.