Sebastian Grabowiecki często sięgał po trzynastozgłoskowiec, choć posługiwał się również bliskimi pod względem długości formatami, symetrycznym dwunastozgłoskowcem i kanonicznym jedenastozgłoskowcem. Jedenastozgłoskowcem pisał między innymi, zgodnie z wzorem włoskim, swoje sonety, będące pierwszymi udanymi realizacjami tego gatunku w literaturze polskiej obok utworów Mikołaja Sępa Szarzyńskiego. Oto dwie strofy jednego z wierszy z Setnika rymów duchownych, najważniejszego zbioru polskiej liryki religijnej. Są one typowe dla poezji staropolskiej, bo realizują styczny model rymowania strofy czterowersowej aabb.
Pan — światło me, którego będę naśladował;
Bóg — mój żywot, tego ja będę czcił, miłował;
Pan — moja moc, ten czyni sam mocne me siły,
Przeto me zmysły będą imię jego czciły.
Ty, Panie, bądź mym stróżem, a pofolguj mało!
Wysłuchaj głos, bo moje gardło już ustało,
Nie kryj oka przede mną, by cierpliwość moja,
Nie wpadła na tę drogę, skąd niełaska twoja.