Spotkanie w nocy
Robert Browning, Spotkanie w nocy (Meeting at night)
Szara płaszczyzna morza, lądu czarne wzgórza;
Wielki, żółty półksiężyc nad nimi wzniesiony;
Drobne, ruchliwe fale w blasku swej urody
Gonią za moją łódką po powierzchni wody;
Gdy dobijam do brzegu kadłub rozpędzony
Nagłym pchnięciem w wilgotny piasek się zanurza.
Jeszcze milę po plaży, ciepło pachnie morze;
Przez trzy pola na przełaj, dom, schody drewniane;
Zgrzyt zapałki o draskę, mały siny płomyk,
Stukanie w szybę okna i odzew znajomy;
Bicie serc, strach i radość z trudem ukrywane
I echo szeptu ciche jak tylko być może.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2000)
Robert Browning, Spotkanie nocą (Meeting at night)
Nad wód szarością, lądu czernią
Jaśnieje żółty sierp księżyca
I stado fal na tafli wody
W ognistych kręgach gna w zawody,
Do brzegu moja łódź pomyka,
By w piach wilgotny wbić się stępką.
Iść plażą, chłonąc zapach morza,
Przez pola trzy do gospodarstwa,
Stukanie w okno, trzask zapałki,
Jej sine światło mrok rozjaśni
Głos, w którym radość i obawa
Drżą razem, cichszy od serc dwojga.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2014)