Pełno wrzasku, mnóstwo krzyku,
zewsząd słychać KUKURYKU.
I wieczorem, i nad ranem
kogut jest tu wszystkich panem.
Gdy wstać trzeba lub iść spać,
on swym pianiem daje znać.
Budzi nas o czwartej z rana,
gdy się z nieba słońce kłania.
Spać nie daje nam po nocach,
choć chowamy głowy w kocach.
Teraz przybył do nas Verdi
i do wtóru drze nam nerwy.
Choć to słodki mały byczek,
jak dorosły głośno ryczy.
Od nich skuteczniej każdego ranka
budzi nas tylko pani Danka.