Lotos, czyli Duży

Nie wiadomo, co to wróży,

gdy na parkur wjeżdża Duży.

Czy stanie wśród zwycięzców, czy też nie,

tylko on jeden o tym wie.

Skoczek z niego jest nie lada,

jedynie przed murkiem czasami wysiada.

Pani Danki to nie wzrusza,

do skoków ciągle go zmusza.

Stawia coraz wyższe przeszkody,

bo przecież niedługo zawody.

A Duży, to konik myszaty,

urodzony przed dziewięcioma laty.

Do pracy musiał iść we wczesnej młodości,

teraz chętnie wygrzałby pod kocem swoje stare kości.

Ten Kucyk to faworyt pani Danki

we wczesne, niedzielne poranki,

to ulubieniec Darii i Oli, która w soboty

smętnie pod jego boksem stoi.

Daria natomiast, pielęgnuje konika, jak tylko umie,

czyści kopytka, na środku stajni pastuje,

co panią Dankę bardzo denerwuje.

Duży się tym nie przejmuje

i swym tyłkiem przejście tarasuje.