Wieczorne zwiedzanie stolicy wyspy zaczęłyśmy od odwiedzenia lokalnej winiarni Cellar. Poznałyśmy tajniki produkcji greckich win i skosztowałyśmy kilku rodzajów tego trunku. Najbardziej smakowały nam ich słodkie wina.
Zwiedziłyśmy prawosławny kościół św. Dionizosa, patrona wyspy oraz główny plac Solomou Square.
Podczas spaceru po centrum odkrywałyśmy nocny charakter miasta.
Na wycieczki wybrałyśmy się z biurem Project Holidays.
Pierwsza z nich była wyprawą po najpiękniejsze widoki wyspy Zakynthos.
Długą i bardzo krętą drogą dojechaliśmy do plaży Xigia.
Następnie wypłynęliśmy w rejs, by zobaczyć Błękitne Groty.
Są one położone na północno-zachodnim wybrzeżu, między portem Agios Nikolaos i przylądkiem Skinari, składają się z szeregu naturalnych grot i łuków, które kończą się dużą jaskinią (Megali Spilia) i małą jaskinią (Mikri Spilia).
Zakynthos słynie z pięknych, białych plaż i krystalicznie czystej wody. Zatoka Wraku to jedna z najbardziej popularnych atrakcji turystycznych. Z tej plaży nie mogą korzystać z niej plażowicze, więc my również podziwialiśmy ją z łodzi. Na plaży znajdują się pozostałości po statku, który rozbił się na wyspie w 1981 roku.
Po rejsach, pojechaliśmy na obiad do greckiej tawerny. Zjadłam tam pyszne suwlaki.
W wiosce Exo Chora podziwialiśmy najstarsze drzewo oliwne oraz degustowaliśmy oliwę z olejarni Lekkas.
Z portu Agios Sostis popłynęliśmy obserwować żołwie Caretta Caretta.
Na Wyspie Marathonisi – Wielkiej Żółwicy, mieliśmy tu cudowny czas na plażowanie.
Tylko niewielka część tej plaży udostępniona jest dla turystów, gdyż znaczna jej część zostawiona jest żółwiom. To tu bowiem znajduje się najwięcej ich gniazd. Młode żółwie wychodzą w nocy na plażę i kierują się w stronę wody. Na podstawie śladów łap żółwi oznaczane są prawdopodobne miejsca gniazd.
Cameo to malutka, prywatna i niezamieszkana wysepka nazywana też Wyspą Ślubów, gdyż jest to ulubione miejsce zaślubin. Woda otaczająca wyspę Cameo jest przejrzysta, czysta i ciepła. Uwielbiają ją żółwie.
Wyspa ta znajdowała się na tyle blisko, że wybrałyśmy się na nią spacerkiem z naszego hotelu.
Ze względu na wysokie temperatury, w drodze powrotnej zaszłyśmy na pyszne drinki z cudnym widokiem.
Również niedaleko naszego hotelu rósł las eukaliptusowy.
Po dniach pełnych spacerów i plażowania, chętnie spędzałyśmy czas przy basenie.
Centrum Laganas tętniło nocnym życiem.
Jeden dzień przeznaczyłyśmy na poznanie sąsiedniej wyspy - Kefalonii.
Promem wypłynęliśmy z Portu Agios Nikolaos do kefalońskiej Pesady.
Dzień zaczęliśmy od pobytu na niezwykłej, kamienistej plaży Myrtos.
Malownicza plaża Myrtos jest chlubą Kefalonii, największej spośród Wysp Jońskich. Turkusowa barwa wody, malownicze położenie w niewielkiej zatoczce pomiędzy dwoma wzniesieniami oraz otoczenie wysokimi, wapiennymi klifami sprawiają, że Myrtos to niewątpliwie jedna z najpiękniejszych plaż w Grecji.
Po plażowaniu pojechaliśmy na obiad do rybackiej wioski, z której widać sąsiednią Itakę. W typowej greckiej tawernie zjedliśmy pyszny obiad i trochę udało nam się ochłodzić.
Kolejnym niesamowitym miejscem, które mogliśmy zobaczyć było Jeziorko Melissani.
Jego dno jest kamieniste, a woda ma błękitną barwę. W greckiej mitologii była to jaskinia nimf. Zapomniano o niej przez wiele wieków, aż do roku 1951, w którym to Grek Giannis Petrocheilos odkrył ją ponownie.
Na moment zajechaliśmy do stolicy wyspy żeby zrobić sobie wspólne zdjęcie, a później promem wróciliśmy na Zakynthos.
Po tygodniowym wypoczynku, wciąż z głową w chmurach wróciłyśmy do domu.