Wspomnienia

Wspomnienie

Czy któryś z nas z rodu Hirszów

Pomyślał kiedyś, o tak zacnej sprawie,

Aby świętego mieć w sercu oprawie,

Naszego Sługę Bożego – Hirsz Leona,

Może już w krótce się o tym przekona

On drogę życiową pokazał swoją

Nam wszystkim co było Jego ostoją,

Usłyszał bowiem głos powołania

I swoje życie ku temu skłaniał.

Za wzór miał Jezusa – to on był tą drogą

Która go wiodła do życia w habicie

I także dla niego poświęcił swe życie.

Marzył o tym by być misjonarzem

Lecz wojna chciała mu zabrać marzenia,

Mimo wszystko on ich nie zmienia,

To wiara, odwaga i powołanie

Dają mu siłę by dotrzeć do celu

W Chludowie ma wyznaczone spotkanie

Z Chrystusem, by dać mu pełne oddanie.

Tu staje się nowicjuszem

A Pan Bóg otula mu Jego duszę,

Modlitwa to Jego chleb powszedni,

Lecz czas wydaje się nieodpowiedni.

Nadszedł okupant i aresztowania

Szczególnie księży oraz kleryków

By złamać siłą ich powołania,

Do Dachau zostają wywiezieni.

Wśród nich nasz Leon – kleryk nowicjusz

Co z Dachau trafia, także do Gusen,

Tam pragną zabrać mu Jego duszę.

Morderczą pracą chcą złamać Leona

Jego już jednak nic nie przekona

By z drogi, którą wybrał zawrócić,

Choć wie, że życie będzie musiał zwrócić

Tutaj Go ranią i wraca do Dachau,

By Chrystusowi poświęcić swe życie

Z modlitwą na ustach umiera w obozie,

Śmiercią męczeńską – za wiarę w Boga!

---

Autor: Karolina Pajdak z domu Stankowska

Gdynia , marzec 2011r.