Jan Hirsz

Gdy Polska liczyła swych synów zastałych

Zagrzmiało żyjemy w Kaszubach tych całych

Zaćmiłaby przecież wolności tej zorza

Bez synów kaszubskich na straży jej morza

( fragment marsza 66 Kaszubskiego Pułku im. J. Piłsudskiego)

Ppor. Jan Hirsz , Kawaler Virtuti Militari, bohater wojny 1920 roku.

Jan Hirsz urodził się 1.07.1891 roku w Kielnie – Popówcach, parafii Żukowo, w rodzinie o głębokich tradycjach patriotycznych. Wychowanie w przywiązaniu do Małej i Dużej Ojczyzny wyznaczyło Jego dalszą drogę życiową. Zawsze widział Kaszuby w wolnej Polsce. Jak wszyscy poddani cesarza pruskiego, zostaje 1.08.1914 roku przymusowo wcielony do 72 pruskiego pułku piechoty. Ranny w potyczce, w okresie 5.02.- 17.05.1915 przebywa w szpitalu. Do 23.12.1918 roku pełni służbę w 183 pruskim pułku piechoty. W tym dniu ucieka z nienawidzonej armii pruskiej . Wraca do swojego domu rodzinnego. Angażuje się w organizację Wojskowej Organizacji Pomorza. Doktor Kręcki ( założyciel Wojskowej Organizacji Pomorza) oraz major Augustyn Szpręga ( Komendant okręgu Kaszuby) tak pisali o nim we wniosku o przyznanie Krzyża Niepodległości: „Należał do pierwszych organizatorów ruchu niepodległościowego na Kaszubach. Społecznie uświadomiony, gorący patrjota. Za udział w pojazdach przeciwko Grezschutzowi był zmuszony do ucieczki na teren wyzwolony z pod jarzma pruskiego” Zagrożony aresztem, sądem wojskowym oraz karą śmierci ucieka na tereny Powstania Wielkopolskiego. Tam angażuje się w szkolenie wojska biorącego udział w powstaniu wielkopolskim Napływ ochotników z Pomorza i Kaszub był tak duży, że Dowództwo Główne Wojsk Wielkopolskich postanowiło z tych ochotników zorganizować oddzielną jednostkę wojskową, tym bardziej, że rozważało ono możliwość rozszerzenia działań powstańczych na terenie Pomorza i Kaszub.

Na polecenie Dowódcy Wojsk Wielkopolskich gen. Józefa Dowbór – Muśnickiego mjr Władysław Anders opracowuje plan powstania na Pomorzu i Kaszubach. Istotną rolę w tym powstaniu miała spełniać Wojskowa Organizacja Pomorza. Podpisanie układów pokojowych w Paryżu powoduje zarzucenie koncepcji powstania na Kaszubach i Pomorzu. Teren ten jednak dalej znajduje się pod okupacją pruską. Wyszkolona przez patriotyczne organizacje młodzież kaszubska przedziera się na teren Powstania Wielkopolskiego. Duża ilość uciekinierów z Kaszub spowodowała konieczność rozbudowy jednostek wojskowych.

Płk Stanisław Skrzyński otrzymuje rozkaz sformowania z ochotników z Kaszub i Pomorza dywizji strzelców pomorskich w skład której wchodziły by pułk grudziądzki, toruński, starogardzki oraz kaszubski. Rozkazem dziennym nr 30 z dnia 8 pazdziernika 1919 roku zostaje utworzony Kaszubski Pułk Strzelców Pomorskich. W założeniach i w praktyce do 1922 roku w pułku służyli sami Kaszubi i to kawalerowie. Plutonowy Jan Hirsz bierze aktywny udział w jego organizacji. Przydaje się jego dobre wyszkolenie oraz wiedza którą posiadł służąc w armii pruskiej. Plutonowy Jan Hirsz zostaje dowódcą 3 kompanii.

Jest wzorowym dowódcą i szkoleniowcem pułku. Dzięki jego wiedzy i umiejętnościom innych oficerów pułk osiąga bardzo szybko wysoki poziom wyszkolenia bojowego. Za swoje wyniki zostaje wyróżniony udziałem w delegacji cywilno – wojskowej która udała się do Marszałka Piłsudskiego z petycją o przyjęcie szefostwa pułku przez Naczelnego Wodza W skład delegacji, pod przewodnictwem późniejszego pierwszego wojewody pomorskiego i posła na sejm dra Stefana Łaszewskiego, wchodzili: Bolesław Lipski (póżniejszy starosta pucki), Ignacy Włoch ( rolnik), Augustyn Sprzęga ( rolnik), ppłk Stanisław Skrzyński (dowódca dywizji), kpt. Władysław Zakrzewski (szef sztabu dywizji), ppor Paweł Błaszkowski, por Jan Donimirski ( ziemianin), ppor Jan Biegocki, plut. Jan Hirsz , st.strz. Bronisław Łukowicz i strz. Leon Kostka. Z opisu tego wydarzenia: po wręczeniu petycji przemówił w języku kaszubskim, w imieniu pułku, plut. Jan Hirsz i zapewnił Naczelnego Wodza, że Kaszubi, pomimo długoletniej niewoli, nie dali się zniemczyć, że czują się Polakami i chcą tego dowieść na polu walki. Głęboko wzruszony Wódz Naczelny podziękował delegacji za ofiarną gotowość i wyraził zgodę, aby pułk nosił jego imię. Jest to chyba jedyny przypadek aby ktoś mówił do Naczelnego Wodza w języku kaszubskim.

Na początku marca 1920 roku kaszubski pułk otrzymuje nazwę 66 Kaszubski Pułk Piechoty im Józefa Piłsudskiego i 3 czerwca 1929 wyrusza na front by bronić Polski przed śmiertelnym niebezpieczeństwem ze wschodu. Pierwszy kontakt z nieprzyjacielem następuje już 26.06.1920 roku pod Bobrujkami. Wówczas to „Chorąży Jan Hirsz prowadził oficerski patrol i zaciągnął pułk 216 bolszewicki ( im. Lenina) przed front swej kompanii gdzie go przez zgrabne manewrowanie ogniem prawie do cna zniszczył ( z wniosku płk Jarnuszkiewicza o pośmiertny awans chor. Jana Hirsz na stopień podporucznika)”.

Chor. Jan Hirsz w opinii swoich przełożonych w boju był znakomity ( z „ Karty Kwalifikacyjnej dla Komisji Weryfikacyjnej”) Podobny manewr jak 26.06.1920 roku wykonał również podczas bitwy w dniu 3.08.1920 roku – osobiście z karabinem maszynowym nieprzyjaciela z flanki atakował że atakujący bolszewik był zmuszony pod dużemi stratami, dużo się w Bugu utopiło, cofać się ( z wniosku płk Jarnuszkiewicza).

Jako dowódca 8 kompanii II batalionu bierze udział w znakomicie rozegranej przez 66 Kaszubski Pułk Piechoty 11 dniowej bitwie o strategiczny punkt oraz węzeł kolejowy otwierający drogę na Mińsk - bitwie o Horodec. 17 września 1920 roku "pułk atakował Rosjan w Kamieniu Królewskim. Odebranej wsi pułk nie mógł utrzymać wobec kilkukrotnej przewagi nieprzyjaciela. Bohaterski dowódca 8 kompanji, chorąży Jan Hirsz, osłaniając odwrót swoją kompanją, kilkakrotnie prowadzi do kontrataku na zuchwale napierających bolszewików. Podczas odwrotu poległ bohaterską śmiercią chorąży Hirsz, który widząc, że nieprzyjaciel zajmuje flankujące stanowisko, wziął ciężki karabin maszynowy i sam jeden ogniem powstrzymywał wroga, w wyniku czego uratował II batalion od zagłady” ( z kroniki pułku).

Za swój bohaterski czyn został odznaczony Srebrnym Krzyżem Orderu Virtuti Militari oraz na Rozkaz Naczelnego Wodza, Marszałka Józefa Piłsudskiego, rozkazem 4261/20 „Na wskutek raportu bojowego Dtwa 66 pp i zgodnie z wnioskiem Dtwa 16 Dywizji Piechoty Pomorskiej, Naczelny Wódz rozkazał zamianować w krótkiej drodze chorążego Hirsz dcę 8 kompanji 66pp – podporucznikiem piechoty. Uprasza się o odwrotne wygotowanie i przedłożenie Naczelnemu Wodzowi do podpisu odnośnego dekretu. ( Naczelne Dowództwo Wojsk Polskich Adiutantura Generalna). Mianowany na podporucznika piechoty dniem 1.09.1920 roku W rubryce „ Wykształcenie - cenzus” napisano „mianowany z chorążego na podporucznika za waleczność ( Karta kwalifikacyjna dla Komisji Weryfikacyjnej ). Za swoją postawę i waleczność został odznaczony Krzyżem Walecznych oraz pośmiertnie Krzyżem Niepodległości, a także Odznaką Organizacji Wojskowej Pomorza.

Przyjaciele i przełożeni ppor. Jana Hirsza nazywali go „Kozakiem”, a to dlatego że niesamowicie sprawnie jeździł na swoim służbowym koniu. Po zakończeniu działań wojennych w 1920 roku ppor. Jan Hirsz został pochowany na cmentarzu wojskowym w Kobryniu (obecnie Garadok - dzisiejsza Białoruś). Była to wielka uroczystość patriotyczna. Jego cynkowa trumna bohatera wojny 1920 roku spoczęła przy pomniku bohaterów powstania z 1863 roku oraz bohaterów z 1920 roku, w centralnym miejscu cmentarza. Na rozkaz sekretarza Chruszczowa cmentarz ten splantowano w 1960 roku tak by pamięć o bohaterskich żołnierzach zanikła. Nagrobki zepchnięto spychaczem do stawu.

Dzięki ks. Gołębiowskiemu zaczęto odnawiać tą zapomnianą nekropolię żołnierską. Działania ppor Jana Hirsza stanowią pewien fragment działań bojowych bohaterskiego 66 Kaszubskiego Pułku Piechoty im Józefa Piłsudskiego. Był to niezwykły pułk. Dobrze wyszkolony, niesamowicie bohaterski i bojowy. Znakomicie wykonujący trudne zadania bojowe. Zawsze z toczonych bitew wychodził zwycięsko. Służący w tym pułku nasi ojcowie postępowali zgodnie z wypisaną na sztandarze pułkowym dewizą „ Ponad życie, ponad śmierć, ponad siebie samych”.

Przyjaciele i przełożeni ppor. Jana Hirsza nazywali go „Kozakiem”, a to dlatego że niesamowicie sprawnie jeździł na swoim służbowym koniu. Po zakończeniu działań wojennych w 1920 roku ppor. Jan Hirsz został pochowany na cmentarzu wojskowym w Kobryniu (obecnie Garadok - dzisiejsza Białoruś). Była to wielka uroczystość patriotyczna. Jego cynkowa trumna bohatera wojny 1920 roku spoczęła przy pomniku bohaterów powstania z 1863 roku oraz bohaterów z 1920 roku, w centralnym miejscu cmentarza.

Na rozkaz sekretarza Chruszczowa cmentarz ten splantowano w 1960 roku tak by pamięć o bohaterskich żołnierzach zanikła. Nagrobki zepchnięto spychaczem do stawu.

Dzięki ks. Gołębiowskiemu zaczęto odnawiać tą zapomnianą nekropolię żołnierską. Działania ppor Jana Hirsza stanowią pewien fragment działań bojowych bohaterskiego 66 Kaszubskiego Pułku Piechoty im Józefa Piłsudskiego. Był to niezwykły pułk. Dobrze wyszkolony, niesamowicie bohaterski i bojowy. Znakomicie wykonujący trudne zadania bojowe. Zawsze z toczonych bitew wychodził zwycięsko. Służący w tym pułku nasi ojcowie postępowali zgodnie z wypisaną na sztandarze pułkowym dewizą „ Ponad życie, ponad śmierć, ponad siebie samych”.

Grupa oficerów Kaszubskiego Pułku Strzelców Pomorskich z kpt Leonem Kowalskim jego założycielem i pierwszym dowódcą

Mgr Marian Hirsz