👉 Bo jesień się zaczęła, 22 września 2025 roku.
Gdy już czar lata pryśnie,
Co jesienną porą wyśnię?
Będę wspominał kapryśnie,
Aż wiosna znowuż tryśnie.
👉 O... żonie modnej współcześnie, zaraz po przyjeździe ze Szczecina, 19 września 2025 roku.
Wczoraj przecie pędziłem do żony,
A jakże, gnałem także, jak szalony.
I wcale, ale to wcale niespóźniony.
Słyszę w domu, lekko oszołomiony:
„Nie jedz obiadu, bo jest za słony,
Sprzątnij i wypierz zaraz zasłony.
Wreszcie nie będziesz znudzony!
O! Nie pozbędziesz nawet korony.
Ja teraz idę kupić sobie dzwony”.
Takie to są naszej zażyłości plony.
👉 Na początek tygodnia, na poniedziałek 25 sierpnia 2025 roku, ostatni tydzień szkolnych wakacji.
W poniedziałek rano taka jest maniera,
Że każdy ledwie dyszy, gdy się oto zbiera,
Cierpi na to zwłaszcza również sknera,
Bo, sądzi, to już ktoś mu wolne zabiera!
Taka to maruda, wszystko mu doskwiera!
Dzień się zbudził, a ten zły i tylko gdera,
O! Na dodatek swoje szaty też rozdziera,
Do szkoły z oszczędności się nie wybiera,
Lecz zarazem strasznie tego się wypiera.
To tak właśnie zrodziła się wielka ta afera,
A jej bohater ze zdumienia oczy przeciera,
Gdyż czas nie stoi ani wcale nie zna zera,
Do kolejnego tygodnia nóżkami przebiera,
Zaraz więc nowego ranka będzie premiera.
👉 Na prawie okrągłe urodziny Konrada, także 12 lipca 2025 roku.
Dziś już kończysz tyle lat,
Ale i nie bądź zaraz dziad!
Co nie wie, gdzie co kładł,
I gada, jakby na głowę padł.
👉 Przed finałem Wimbledonu, 12 lipca 2025 roku.
Dziś za Igę wszyscy trzymamy kciuki,
Żeby w obronie nie było żadnej luki,
Niech też wygra i dokona tej sztuki,
Choćby od wiwatów pękły nawet stiuki,
Bo oto takie tylko będą właśnie huki.
👉 W Kalinowie, a jakże, są Kalinowe Pola. Nieopodal Jeziora Niesłysz, w pobliżu Niesulic i Sulechowa. Zielonogórzanom miejsca znane przynajmniej ze słyszenia, ale zapewne nie wyłącznie. Kalinowe Pola to nazwa pola golfowego, jakieś 100 ha. Kalinowe, bo graniczą z Kalinowem (niewielką wioską). Zanim powstały, jedna z mieszkanek dorabiała do emerytury zbieraniem grzybów w okolicznych lasach, ale oczywiście tylko w sezonie. Jednak pojawienie się infrastruktury sportowej i nalot graczy, zwłaszcza tych mniej uzdolnionych bądź tych obdarzonych nadzwyczajną siłą, doprowadził do zmiany „profesji” emerytki. Odtąd bowiem nadal uprawiała zbieractwo, lecz całymi koszami znosiła piłki golfowe, wyrzucone poza ogrodzenie obiektu. Zysk spory (1 używana piłka = ok. 8 zł) i stabilny, a także sezon zbiorów się wydłużył...
👉 🖤 Gdy odszedł Rafał Pawłowski (1 lipca 2025 roku), Kolega z dawnej i nie tak dawnej drużyny.
Coś oto mocno szwankuje,
Jakoś zupełnie nie pasuje,
Gdy już to miejsce wakuje,
Bo też Rafała nam brakuje.
(w dzień po ostatnim pożegnaniu, 10 lipca 2025)
👉 Mam też kolegów, którzy na olimpiadzie byli.
Wiadomo, znamienite towarzystwo i jego wskazywanie podnosi prestiż mówiącego. Czuć więc jakiś niezbyt skutecznie „maskowany” niedosyt, żeby nie powiedzieć zazdrość.
👉 Dobry spontan to przygotowany spontan.
Brzmi efektownie, niczym barokowy koncept (concors discordia, discors concordia), jednoczący sprzeczne pojęcia.
👉 Monorymowanki przed drugą turą wyborów na urząd prezydencki w RP (1 czerwca 2025 roku). 😉🙂
[I]
Oto dawno, za górami, za lasami,
Jeszcze wcześniej, przed Sasami,
Nudno bywało przecież czasami,
Wtedy nikt też nie rządził masami,
Przecież ludzie byli tylko golasami,
Ale czy zarazem również nygusami?
[II]
Już mi zaraz wychodzić z tej obory!
Zostawcie w spokoju też komory!
Prostować ino pod oczyma wory!
Porzućcie niesnaski i złe humory!
Wdziejcie rozsądne tylko kolory!
I pędem, natychmiast na wybory!
👉 8 maja 2025 roku swoje wystąpienie wraz z prezentacją (wyposażoną m.in. w krótkie fragmenty filmów) przedstawił Mikołaj Podbereski. Mówił o programie kulinarnym Roberta Makłowicza. Podczas dyskusji prelegent z sali otrzymał pytanie, czy wgląd w materiał nt. gotowania zachęcił go osobiście do prac w kuchni. Audytorium usłyszało odpowiedź twierdzącą, ale nie bez komentarza, ponieważ pierwsza próba skończyła się raczej niepowodzeniem. Oto bowiem w następstwie działań niezbędnych do przygotowania potrawy doszło do uruchomienia alarmu przeciwpożarowego. I w związku z tym pomyślałem, że jednak to niezawodny znak talentu studenta, talentu kulinarnego właśnie. W końcu nie przez przypadek Makłowicz przede wszystkim gotuje w plenerze.
👉 Okres ten dotyczy ponad stu lat w dziejach Polski, która w wyniku trzech rozbiorów (w 1772, 1793, 1795 r.) państw sąsiednich, tj. Austrii, Prus i Rosji, przestała istnieć na mapie Europy.
Zdanie to wydaje się poprawne, ale czy zgodne z prawdą?
👉 Zielona Góra, dnia XXIX miesiąca kwietnia roku X. MXXIII.
Czy nie powinno być raczej MMXXIII (zamiast „X. MXXIII”)? Chyba że to kwestia odmiennej intencji autora.
👉 Wszystkim Tym, którzy nie przeszkadzali, / i Tym, którzy przeszkadzali, ale w porę przestali, / oraz Tym, którzy przeszkadzają nadal…
Taka oryginalna dedykacja do książki, stąd może zatem tytułowe błąd i niepewność... Ale bezsprzecznie wydawca nie przeszkadzał („pracę wydrukowano na podstawie materiałów dostarczonych i przygotowanych przez Autora w formie gotowej do reprodukcji bez dokonywania zmian redakcyjnych”). I jest, jak jest. Bez przeszkód, błędów i niepewności... Prosta gwarancja pewności.
👇
Dobry wieczór,
Panie Profesorze wraz z [kolegami], chcieliśmy zapytać się czy zgodziłby się Pan na wzięcie udziału w naszym wywiadzie?
Z wyrazami szacunku
[...]
„Nasz wywiad” – cóż, chyba zatem rozmówca jest najmniej ważny. Interpunkcyjne drobiazgi można zaplombować domysłem. A pytać się to zwrot do adresata czy niekoniecznie?
👇
– Czad!
– Ale sadza!
Ciekawe, skąd te formy zachwytu, zdziwienia (?).