Szlakiem Zabytków Techniki - Tarnowskie Góry: relacja z wycieczki.

Data publikacji: Sep 05, 2013 12:41:6 PM

Kolejna programowa wycieczka z cyklu Poznajemy Szlak Zabytków Techniki już za nami.

Na zakończenie wakacji w sobotę 31 sierpnia członkowie naszego klubu ruszyli na ziemię tarnogórską z misją zdobycia kolejnych punktów i zwiedzenia obiektów na Szlaku jakie znajdują się w Tarnowskich Górach.

10-osobową ekipą stawili się przy fontannie, by następnie parę minut po 9:00 ruszyć do pierwszego punktu programu Zabytkowej Kopalni Srebra. Przemierzając Czeladź, Wojkowice, Piekary Śląskie, Radzionków dotarli do pierwszego i właściwie głównego obiektu dzisiejszego dnia. Nim wybiła 12:00 uczestnicy wycieczki rozpoczęli lekcję historii w multimedialnym Muzeum Górnictwa znajdującym się w Szybie Anioł Kopalni Srebra. Jak głosi legenda zaczęło się od niejakiego chłopa Rybki, który orząc swoje pole wyorał bryłkę kruszcu. Dało to początek rozwojowi osady, a potem miejscowości Tarnowskie Góry, która okazała się bogata w złoża srebra i ołowiu.

Po historycznym wprowadzeniu jak to wszystko w owym czasie wyglądało uczestnicy zjechali w głąb kopalni by przemierzając pieszo i na łodziach korytarze między Szybami Anioł, Szczęść Boże i Żmija poznali jak ta praca wyglądała na dole. Miejscami trzeba było trochę się nagimnastykować przemieszczając się trasę wąskimi korytarzami o maksymalnej wysokości sięgającej do 150 cm.

Po 1.5 godzinnym penetrowaniu kopalnianych zakamarków przyszła pora powrócić na powierzchnię. Na obiekcie znajduje się również wystawa Maszyn Parowych.

Opuszczając Szyb Anioł grupa udała się do lasu Repickiego do następnego obiektu Sztolni Czarnego Pstrąga. Kolejne pieczątki zaliczone. Przemierzając dalej ziemię tarnogórską przez Stare Tarnowice udali się na Rynek w Tarnowskich Górach, gdzie w Starej Stajni u Wojtachy urządzili sobie przerwę obiadową.

Posileni udali się w drogę powrotną. Czas już tak nie gonił i można było puścić wodzę fantazji i różnymi zakosami na azymut dotrzeć na Pogorię 4, skąd już każdy udał się w swoim kierunku.

Na zakończenie odnośnik do limitowego upamiętnienia wycieczki na zdjęciach.

Link do pełnej galerii.