MONAKO

CHEMIN DES REVOIRES

165 m n.p.m.

2020-09-18

18.09.2020

21. szczyt z Korony Europy dla Miasta Krosna - Monaco - Chemin des Revoires - 161 m n.p.m.

Trzydniowy wypad na południe Europy… pobyt w czterech krajach… zwiedzenie dwóch stolic... przejechane ponad 1800 km… odpoczynek na dwóch plażach po różnej stronie Włoch… trzymanie wieży aby nie spadła... zdobyte dwa szczyty z Korony Europy... intensywnie… plan napięty, ale w 100% zrealizowany… ale po kolei…

Wyjazd samolotem do Włoch o 19.00 z Krakowa, lądowanie w Bergamo o 20.45. Szybkie wypożyczenie samochodu i start w trasę ponad 300 km do Sanremo. Na wybrzeżu w hotelu meldujemy się ok. 2.00 w nocy. Po pobudce rano śniadanko z pyszną kawą włoską w kawiarence i od razu ruszamy na plażę w Sanremo, do której mamy 100 m. Słońce pali, jest koło południa, temperatura ok. 30 stopni, choć w Polsce o połowę mniej, trudno uwierzyć, ale nastąpiła teleportacja… wczoraj jesień… dziś upał.

Następnie idziemy zjeść włoską dobrą pizzę i jedziemy do Monaco.

Księstwo Monaco znajduje się już poza Włochami, więc przejeżdżamy autostradą kilkanaście kilometrów przez Francję dopiero wtedy jesteśmy w Monaco.

Najpierw kierujemy się na najwyższy szczyt Monaco o wysokości 161 m n.p.m. Zdobycie nie jest trudne, a wręcz można powiedzieć to łatwizna… należy zaparkować samochód i podejść chodnikiem kilka metrów. I już jest szczyt zdobyty - do projektu Korona Europy dla Miasta Krosna.

Następnie jedziemy autem do centrum Monaco, piękne miasto-państwo-stolica, wszystko w jednym, ale żeby zjechać na wybrzeże do centrum to serpentynami, wąskimi uliczkami jedziemy kilka kilometrów pół godziny. Teraz tylko znaleźć parking, jest kilka miejsc na elektronicznym wyświetlaczu parkingowym, wjeżdżamy do parkingu podziemnego, jedziemy w dół i w dół i w dół - na każdym poziomie brak miejsc, wreszcie na minus 4 poziomie pod ziemią jest jedno miejsce - czeka na nas. Wyjeżdżamy na powierzchnię windą. Zwiedzamy centrum: dookoła wieżowce, idziemy ulicami gdzie odbywa się wyścig formuły F1, bolid F1 też stoi, to odlew z jakiegoś metalu, ale wsiąść można. Uliczki są bardzo wąskie, samochody zaparkowane gdzie tylko można, a jakie to samochody to nie będę pisał, ale pewien ksiądz R. w Polsce ma podobne… a po drugiej stronie port i niezliczona ilość luksusowych jachtów.

Tyle zwiedzania w Monaco, jedziemy dalej przed nami kilkaset kilometrów na następnego noclegu.

Około 19.00 meldujemy się w mieście, gdzie trzeba podtrzymać wieżę, aby nie spadła. To trzymam ją całą noc - zobaczcie na fotkę…

Miasto Piza, krzywa wieża oraz katedry to piękne zabytki, które po prostu trzeba zobaczyć. A na koniec intensywnego dnia to akcent, który zostaje w pamięci.