Obchodzimy 100-setną rocznicę niepodległości Polski po rozbiorach. Jednak od tych stu lat należy odjąć 44 lata wpływów Sowieckich. Od 1945 do 1989 roku byliśmy, można powiedzieć, pod okupacją Sowiecką ( ZSSR ). W tym okresie rządziła w Polsce partia na usługach sowieckich, była to PZPR - Polska Zjednoczona Partia Robotnicza (czytaj - według Leszka Moczulskiego "Płatni Zdrajcy, Pachołki Rosji"). W tym okresie demokracji nie było chociaż oficjalnie twierdzono inaczej, Jednak kto się nie naraził władzy ludowej to jakoś żył pomimo biedy i zacofania. Historia była wypaczona dostosowana by nie urazić braci sowieckich. Różne rzeczy próbowano w Polsce robić a jakoś to się komuchom nie udawało. Próbowali z kołchozami, nie wyszło. Nie wyszło też zlikwidowanie kościoła a przynajmniej wyprowadzenie na margines życia społecznego. PZPR to była ideologia która walczyła z Bogiem i kościołem, nie powinna się nazywać robotniczą. Ta partia starała się zaszczepić w narodzie swój materialistyczny światopogląd. Wypaczała historię począwszy od szkoły podstawowej a kończąc na kłamliwej propagandzie, przekazując nieprawdziwe fakty historyczne, próbując zaszczepić sowiecką ideologię Polakom. Będąc w młodszych klasach wierzyłem nauczycielowi bardziej niż ojcu i matce, później przekonałem się, że to oni mieli rację w sprawie Katynia, wywózki na Sybir, o prześladowaniach przez UB, które gnębiło chłopa jak nie wywiązał się z obowiązkowych dostaw, inaczej danin bo za te dostawy rolnik dostawał połowę ceny jak produkt uzyskał pierwszą klasę. UB gnębiło wszystkich którzy inaczej myśleli niż partia, byli to tzw. Stalinowscy, do 1956 roku był kult jednostki (Stalinizm) potem nastąpiła odwilż, UB znikła zastąpiła ją SB. W końcu naród komuchów wymanewrował i musieli wyprowadzić sztandar.  Układ Warszawski rozpadł się w lipcu 1991 roku a był przedłużony w 1985 roku o dwadzieścia lat z możliwością o dalsze 10 lat, w ogóle nie dopuszczali myśli że to może się rozpaść. Polacy zaczęli i inne narody zniewolone zobaczyły, że to się udało więc i oni poszli w nasze ślady. Obecnie nikt nam nic nie narzuca, chcemy bazy wojsk NATO, możemy mieć, a w UE jesteśmy członkiem bo chcieliśmy. Mamy podpisany Traktat Lizboński i musimy przestrzegać praw tam zapisanych ale i urzędnicy UE też muszą go przestrzegać i nie ingerować skoro nie mają prawa. więc do podpisanych układów trzeba się stosować ale wolno się nie zgadzać na coś co nie jest w zapisane w traktacie, bo już to jest ingerencja w niezawisłość danego państwa. W każdym razie obecnie w Polsce jest duży postęp cywilizacyjny, gospodarczy i kulturalny, chociaż nam dużo brakuje do starych państw UE bo ceny w sklepach są jak na zachodzie a płace jak na wschodzie. Będzie dopiero dobrze jak ceny i płace zrównają się w przybliżeniu do zachodnich, jeśli nie będzie zbyt dużej różnicy, wiadomo nie muszą być jednakowe.