Analizujemy ankietę uliczną publikowaną przez portal ewybory.eu . Ankieta prawdopodobnie wkrótce straci na aktualności po zawiązaniu koalicji wyborczych. Niemniej ma ten walor, że pokazuje sympatię w poszczególnych okręgach do partii politycznych i ma walor dydaktyczny, pozwoli ukazać kilka istotnych kwestii wyborczych.

Górna tabela ukazuje podział głosów, dolna tabela zawiera podział procentowy głosów.

Załóżmy, że ankieta odzwierciedla wyniki wyborów. To teraz trzeba wrzucić glosy do kapelusza i wyjąć z niego mandaty. Zrobimy jak Kodeks Wyborczy nakazuje, przeprowadzimy rozdział głosów na mandaty metodą d'Hondta. Dla potrzebujących ww metodę omówiłem w 03. Metoda d'Hondta .

Jak państwo widzą metoda jest do opanowania przez laika i zwykły arkusz kalkulacyjny.

1. Wypisujemy liczbę głosów uzyskane przez poszczególne partie

2. W kolejnych wierszach dzielę liczbę głosów przez kolejne liczby naturalne 1, 2, 3 , ...

3. W naszym przypadku 53 największe liczby biorą mandaty.

4. Na szczęście arkusz ma funkcję tabelaryczną wskazującą 53 liczbę w porządku malejącym od największej jest nią 59,29 . Na żółtym tle (też automatycznie oznacza arkusz) mamy liczby większe równe 59,29. Jest ich oczywiście 53.

To teraz zobaczmy jaki jest efekt d'Hondta dla partii które przekroczyły próg 5%.

Teraz zsumujmy efekt d'Hondta i próg 5%.

Jak widać 15,9% głosów przejęły głównie PiS i PO.

Dalej nie będę już się bawił w symulowanie koalicji jak w wyborach 2018. Poczekamy niech się koalicje zawiążą i przebadają je sondażownie