Kraków – trudna lekcja historii klas VIII

Świąteczny kiermasz przyciąga tłumy. Zachwyt nad barwnym rękodziełem wyrażany w różnych językach wpisuje się w wiekową tradycję Krakowa, miasta, w którego dzieje wpisały się różne narody - Polacy, Niemcy, Czesi, Żydzi, Ormianie ... Pozostały po nich zabytki. Nie zawsze ciche, milczące ...

Tajemnicze Podgórze przyciąga rzesze zagranicznych gości nie tylko zagadkowym Kopcem Kraka i niknącym w mrokach średniowiecza kościółkiem św. Benedykta, a przede wszystkim współczesnymi zabudowaniami Fabryki Naczyń Emaliowanych Oskara Schindlera. Za sprawą filmu Stevena Spielberga kontrowersyjna postać Sudeckiego Niemca i wojennego właściciela żydowskiej fabryki stała się przyczynkiem do przedstawienia wojennej rzeczywistości i losów mieszkańców Generalnej Guberni. Zanurzyliśmy się w nią. Za pomocą nowoczesnych środków techniki ożyły fotografie i przedmioty codziennego użytku, przemówiły listy – niemi świadkowie 5- letniej okupacji. Na placu Bohaterów Getta naszą wyobraźnią wstrząsnęły krzyczące milczeniem puste krzesła czekające na przedwojennych mieszkańców Podgórza i Krakowa. I gdyby nie skromna apteka Jana Pankiewicza z trudem przyszłoby nam przyznać, że „człowiek to brzmi dumnie”...

Chcąc znaleźć informacje, kim byli ci, po których wymowne puste krzesła pozostały, porzuciliśmy prawy brzeg Wisły, przez kładkę Bernatka, którą zakochani sobie upodobali wieszając nań kłódki z wyznaniem miłości, niczym przez most życia przeszliśmy na krakowski Kazimierz. Dawne Oppidum Iudaeorum – miasto żydowskie zbiorami Starej Synagogi opowiedziało nam o życiu niegdysiejszych mieszkańców, których losy zapisane na kartach niezmiennej od wieków Tory splotły się z dziejami Polski. Chociaż zasłonięty Parochetem Aron – ha – kodesz nadal kryje rodały Tory, to ręce rabina nie wyjmą świętej księgi, nie zabrzmi głos kantora. To ciche memento.

Niemniej fakt, że istnieje aż 7 synagog, jest wyczerpującym dowodem na możliwość koegzystencji narodów. Podobnie jak Świąteczny Jarmark Bożonarodzeniowy, który łącząc w zimny grudniowy dzień ludzi z odległych krajów i różnych kultur, pozwolił nam wrócić do rzeczywistości i spojrzeć nań z optymizmem.

Galeria

/tekst: Renata Kopeć

zdjęcia: Ewa Janusz/