Maison de Jules Verne

W 101. rocznicę śmierci Juliusza Verne’a otwarto dla zwiedzających jego dom w Amiens. Po gruntownej renowacji urządzone zostało w nim muzeum, w którym prezentowanych jest kilka tysięcy eksponatów i pamiątek po Czarodzieju z Nantes.

Dom przy rue Charles Dubois 2 wybudowany został w 1858 r. Juliusza Verne’a i jego rodzinę gościł pod swym dachem w latach 1882-1900. Później znajdował się w rękach prywatnych. Władze Amiens zakupiły go dopiero w 1980 r., zaś udostępniły zwiedzającym w 1987 r. Przeznaczyły go na siedzibę Centrum Dokumentacji Juliusza Verne’a, przemianowanego następnie na Międzynarodowe Centrum Juliusza Verne’a. W związku z setną rocznicą śmierci ojca literatury fantastyczno-naukowej (2005) postanowiono gruntownie wyremontować budynek i urządzić w nim muzeum pisarza. Niestety cel nie został osiągnięty na czas. Uczestnicy obchodów, zorganizowanych w marcu 2005 r. pod hasłem Mondial Jules Verne, mogli obejrzeć tylko parter budynku i umieszczoną tam prowizoryczną ekspozycję. Prace renowacyjne dopiero się rozpoczynały. Po ich zakończeniu Maison de Jules Verne zyskał zupełnie nowe oblicze, które zostało zaprezentowane podczas uroczystości jego ponownego otwarcia, zorganizowanej 24 marca 2006 r., a więc w 101. rocznicę śmierci autora Tajemniczej wyspy.

Na uroczystość otwarcia domu Verne’a władze amieńskiej metropolii (obejmującej stolicę Pikardii oraz okalające ją miasteczka) zaprosiły nie tylko wiele znakomitości z Francji, ale również znawców i miłośników Verne’a z zagranicy, w tym również niżej podpisanego. Po oficjalnym przecięciu wstęgi i odsłonięciu pamiątkowej tablicy wszyscy goście udali się zwiedzać muzeum, później zaś na bankiet, zorganizowany w namiocie ustawionym w pobliskim parku. Grała muzyka z epoki, przybyłych witały damy w XIX-wiecznych strojach. Kto znudził się oficjalnymi przemówieniami oraz poczęstunkiem, mógł udać się do stojącego obok namiotu „vernobusu”, w którym wyświetlane były filmy o Czarodzieju z Nantes oraz prezentowane jego książki.

Odrestaurowany dom Verne’a otwarty był dla wszystkich chętnych przez cały następny dzień. Przewinęły się przezeń prawdziwe tłumy. A było co zwiedzać.

Już na zewnątrz dostrzega się dwie nowości – ogromy obraz na ścianie przylegającego do dziedzińca budynku, przedstawiający motywy z książek twórcy kapitana Nemo, oraz wieńczące wieżę astrolabium. Autorem przykuwającej wzrok konstrukcji jest François Schuiten, zaś imponujących rozmiarów malunek stworzył on wraz z Alexandre’em Obolenskym. Na marginesie wypada dodać, że owe imitujące sferę niebieską metalowe łuki wzbudziły największe kontrowersje. Większość osób, z którymi rozmawiałem, była zdania, że szpecą one basztę i są nazbyt daleko idącą ingerencją w oryginalną bryłę budynku.

Prawdziwa niespodzianka czeka jednak dopiero w środku. Wnętrza zostały pieczołowicie odrestaurowane i urządzone prawie tak, jak wyglądały w czasie, gdy służyły Verne’owi. Trasa zwiedzania, rozpoczynająca się w przylegającym do domu małym budynku, usytuowanym po lewej stronie dziedzińca, wiedzie przez przeszklony ogród zimowy, jadalnię, salon i palarnię. Następnie wchodzi się do pomieszczenia, w którym znajdują się duże, kręcone schody. Prowadzą one na pierwsze piętro, gdzie urządzony jest m.in. gabinet Juliusza Hetzela (wydawcy i przyjaciela Verne’a). Wychodzi się też stamtąd na znajdujący się nad oranżerią taras, sąsiadujący z charakterystyczną wieżą. Krętymi schodami wchodzi się następnie na drugie piętro, na którym znajduje się obszerna biblioteka, ze stanowiskiem pracy pisarza i umieszczoną na podłodze ogromną mapą świata, oraz przylegający do niej słynny malutki gabinet z żelaznym łóżkiem. Po opuszczeniu tego poziomu dostajemy się na strych, który, imitując rupieciarnię, doskonale wprowadza w atmosferę powieści autora Dzieci kapitana Granta. Ze strychu schodzi się na dół schodami w wieży. Przy okazji można stwierdzić, że owa słynna baszta jest właśnie tylko klatką schodową. Na jej szczycie nie ma żadnego gabinetu pisarza, jak to możemy przeczytać w niektórych starszych publikacjach poświęconych Verne’owi.

Dom Verne’a został nie tylko odnowiony i pięknie urządzony, ale też przekształcony w prawdziwe muzeum. Umieszczona w nim została część bogatych zbiorów i pamiątek po pisarzu, które przez wiele lat kolekcjonował znawca i miłośnik Verne’a z Włoch – hrabia Piero Gondolo della Riva. Zgromadził on ok. 30 tys. różnego rodzaju przedmiotów. W 2000 r. odsprzedał je miastu Amiens za sumę 4 mln. euro. Najciekawsze eksponaty trafiły na rue Charles Dubois 2, reszta zaś zdeponowana została w Bibliotece Miejskiej. W domu Verne’a możemy podziwiać m.in. meble i bibeloty z epoki, rzeczy osobiste pisarza (m.in. przybory do pisania), XIX-wieczne wydania książek, oryginalne plakaty reklamujące publikacje Hetzela, mapy i atlasy. Jeden z nich leży rozłożony na biurku w bibliotece. Gdy pochyliłem się nad nim, zwiedzając Maison de Jules Verne, ze wzruszeniem dostrzegłem, że otwarty jest na stronie z Polską, nieistniejącą wprawdzie wówczas jako samodzielne państwo, ale obecną ciągle na francuskich mapach. Ta, której używał Verne, była bardzo dokładna. Zaznaczone na niej zostały nawet małe miasteczka, takie jak np. Łuków, w którym przyszedłem na świat.

Przekształcony w muzeum dom przy rue Charles Dubois 2 jest jednym z trzech, które zajmował Verne w amieńskim okresie swego życia. Drugi, przy boulevard Longueville (obecnie boulevard Jules Verne) 44, w którym zmarł, znajduje się w pobliżu tego pierwszego. Miałem go okazję widzieć już podczas zeszłorocznej wizyty w stolicy Pikardii. Nie dotarłem natomiast wówczas do domu przy boulevard Guyencourt 23, który był pierwszą przystanią Verne’a po przeprowadzce do Amiens. Pisarz mieszkał w nim od lipca 1871 r. do marca 1873 r. Budynek ten, tak jak i dwa pozostałe, usytuowany jest tuż przy wykopie kolejowym. To znamienne, że Verne za każdym razem wybierał dom z widokiem na tory i sunące po nich parowozy, tak często obecne na kartach jego powieści.

Krzysztof Czubaszek

Fotoreportaż z otwarcia Maison de Jules Verne