Listy Kręgu Centralnego DK do małżeństw i kapłanów odpowiedzialnych za DK

Wcześniejsze  Listy Kręgu Centralnego na każdy rok formacyjny  publikujemy na podstronach . 

List kręgu centralnego na rok formacyjny 2023 / 2024

„By nie zgubić własnej tożsamości”

Rocznice i jubileusze dla ludzi wierzących są zawsze okazją do wdzięcznego wspominania wielkich dzieł Bożych. (…) Nie możemy myśleć o Ruchu w katego­riach przeszłości i wspomnień. (…) To, co zostało zainwestowane, zasiane i za­częło kiełkować – musi być pielęgnowane, musi się rozwijać. (…) Czeka nas wielki wysiłek pójścia w głąb. (ks. Franciszek Blachnicki, 1984, w: Charyzmat i wierność)

1.Wdzięczne wspominanie wielkich dzieł Bożych

Mijający rok jubileuszowy był dla nas okazją do wielkiego dziękczynienia za dar 50 lat Domowego Kościoła, za to wszystko, co minione pokolenia wniosły w historię wspólnoty. Wyrażały to różne wydarzenia organizowane zarówno w diecezjach, jak
i w wymiarze ogólnopolskim. Wśród nich cennym doświadczeniem były spotkania z przedstawicielami różnych pokoleń członków DK, szczególnie z tymi, którzy byli na początku. Dzięki tym spotkaniom mogliśmy doświadczyć, że niejako jesteśmy niesieni na ich barkach. Jeszcze raz przypomnijmy sobie o tych, którzy pokazali nam piękno Domowego Kościoła i zaprosili nas do wspólnoty, dziękując za nich Panu Bogu w modlitwie.

Mijający rok stał się również okazją do dziękczynienia Panu Bogu za charyzmat światło-życie, za naszego Ojca ks. Franciszka Blachnickiego, za siostrę Jadwigę Skudro, za członkinie Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła, towarzyszących nam moderato­rów, za wszystkie pokolenia małżeństw, które z wielkim zaangażowaniem, a jednocze­śnie w dużym zawierzeniu Panu Bogu, budowały naszą wspólnotę. Jesteśmy przekonani, że odbywało się to wszystko dzięki prowadzeniu przez Ducha Świętego, także w trudnych momentach, po ludzku niemożliwych do przejścia. W tym wymiarze jubileusz stał się również czasem darowania win i wzajemnego przebaczania.

Przeżywanie jubileuszu pomogło nam przypomnieć sobie początki wspólnoty w poszczególnych diecezjach, spisać wspomnienia, sięgnąć do pamięci i historii, a w ten sposób pogłębić naszą tożsamość i nabrać nowych sił do pogłębiania formacji.

2.To, co zostało zainwestowane, zasiane i zaczęło kiełkować…

Domowy Kościół istnieje dzisiaj w wielu przestrzeniach geograficznych, pokoleniowych i społecznych. Kolejne zastępy małżonków podejmują formację, angażują się w posługę, przekazują charyzmat Ruchu następnym pokoleniom.

Udało nam się wypracować konkretne narzędzia i metody służące rozwojowi wspólnoty, jak na przykład: rekolekcje dla małżeństw przygotowujących się do podjęcia konkretnych posług, na nowo zredagowane materiały formacyjne, wypracowana droga formacji katechumenalnej, czasopismo „Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych” i wiele innych pomocy, z których małżonkowie mogą korzystać, podejmując codzienny trud wzrastania duchowego. Małżeństwa pielęgnują wymiar wspólnotowy, który realizuje się m.in. poprzez udział w ogólnopolskiej pielgrzymce do Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu, w spotkaniach odpowiedzialnych DK we wrześniu i styczniu, w ogólnopolskich wydarzeniach całego Ruchu Światło-Życie (Kongregacja Odpowie­dzialnych, Centralna Oaza Matka, pielgrzymki Krucjaty Wyzwolenia Człowieka itd.).

Małżeństwa formujące się w Domowym Kościele nie zatrzymują się w swoim zaangażowaniu tylko na wspólnocie, ale podejmują liczne działania związane z funkcjo­nowaniem parafii, diecezji, duszpasterstwa rodzin, posług liturgicznych, zaangażowa­niem społecznym i politycznym itd. Z pewnością wielu z nas słyszało bądź nawet uczestniczyło w takich inicjatywach jak aplikacja „Dialog małżeński”, Międzynarodowy Tydzień Małżeństwa, Nawigacja w rodzinie, Randka małżeńska, Wirtualna Choinka, Związek Dużych Rodzin 3+, Marsze dla Życia. To tylko niektóre przestrzenie zaangażowania osób z Domowego Kościoła, co pokazuje, że zapoczątkowana przez ks. Franciszka Blachnickiego rzeczywistość już przynosi konkretne owoce.

3.Czeka nas wielki wysiłek pójścia w głąb…

Na naszej małżeńskiej drodze nie brakuje jubileuszy, stąd dobrze wiemy, że nie są one celem, ale tylko przystankiem na drodze do celu. Dlatego również jubileusz pięćdziesięciolecia Domowego Kościoła może stać się dla nas pewnego rodzaju „nowym otwarciem”, przypominającym, że dysponujemy konkretnymi narzędziami, które trzeba wykorzystać do wzrostu – w wierze, w nadziei i w miłości. Przed nami nowy początek, nowe wyzwania i codzienny wysiłek, aby nie zagubić własnej tożsamości, by w naszej codzienności żyć dojrzałą wiarą w małżeństwie i rodzinie, by każdego dnia dążyć do świętości.

Chcemy mocno podkreślić, że to właśnie osobista, małżeńska i rodzinna codzienność jest podstawową przestrzenią realizowania naszej formacji. W niej dokonują się wielkie i małe zwycięstwa, większe i mniejsze porażki, z których składa się życie. W codzienności podejmujemy wysiłek naśladowania Jezusa Chrystusa, stawania się Jego uczniami i właśnie w tej codzienności spotykamy swojego Zbawiciela, w sytuacjach i sprawach, w których może się tego nie spodziewamy. Codzienna troska o formację nie jest łatwa, dlatego w Domowym Kościele mamy okazję do regularnego podsumowywania postępów oraz pracy formacyjnej w małżeństwie i rodzinie na comiesięcznym spotkaniu kręgu. Ma ono nam pomóc, nabrać sił na kolejny miesiąc, ukierunkować naszą pracę i przekonać się, że nie jesteśmy sami w naszym trudzie –z nami są małżeństwa, które tak jak my chcą się formować, mają podobne problemy, mogą się podzielić swoim doświadczeniem. Jednakże, gdy nie uświadomimy sobie tego, że spotkanie kręgu jest podsumowaniem całej naszej miesięcznej pracy, weryfikacją jej efektów oraz umocnieniem na kolejny okres, to stanie się ono tylko nieprzyjemnym „rozliczeniem” bądź tylko spotkaniem towarzyskim.

W kręgu wszyscy sobie wzajemnie służymy, każdy otrzymanymi darami i charyzma­tami. Od naszej wzajemnej posługi, we wszystkich jej wymiarach, zależy formacja innych małżeństw. Dlatego niezależnie od tego, w jaki sposób możemy innym pomagać, powinniśmy podchodzić do tego rzetelnie i z zaangażowaniem. Pierwszym wymiarem tej rzetelności jest dobre przeżycie swojej małżeńskiej i rodzinnej codzienności oraz dobre przygotowanie się do spotkania kręgu, do każdej jego części. Już po zakończeniu poprzedniego spotkania pracujemy nad tym, czym będziemy mogli się podzielić: z naszego życia, ze spotkania ze słowem Bożym, z realizacji zobowiązań i przemyśleń na zadany temat formacyjny. Potraktujmy to przygotowanie do spotkania kręgu jak dobrze przemyślane i zaplanowane przygotowanie przyjęcia – uzyskany efekt to przecież nie jest tylko wynik pracy podjętej na dzień przed spotkaniem, ale skutek dłuższego zaangażowania w wiele drobnych spraw, które dadzą efekt tylko wtedy, kiedy zajmiemy się nimi z odpowiednim wyprzedzeniem. Pamiętajmy, że nawet improwizacja powinna być dobrze zaplanowana!

Szczególną uwagę należy zwrócić na rolę pary animatorskiej, czyli małżeństwa odpowiedzialnego za pracę formacyjną kręgu i jego życie duchowe. To od niej w dużej mierze zależy, czy spotkanie kręgu ma rzeczywiście charakter formacyjno-modlitewny, czy dzielenie się dotyczy zaplanowanego tematu, w jakiej atmosferze się odbywa, czy poszczególne osoby dzielą się swoim życiem małżeńskim i rodzinnym, czy może cudzym. Pomocą w przygotowaniu i przeprowadzeniu spotkania służą parom animatorskim konspekty, zarówno te zamieszczone w podręcznikach I i II roku pracy, jak i proponowane na etapie formacji permanentnej materiały publikowane w kwartalniku „Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych”. Para animatorska ma duży wpływ na przebieg spotkania, ale jego owocność zależy od wszystkich uczestników – to jest praca zespołowa! Co więcej, żeby konkretny krąg mógł dobrze funkcjonować konieczne jest, by wiele innych osób rzetelnie wykonało różnorodne posługi, np. przekazało w terminie materiały formacyjne, sprawnie dostarczyło czasopismo „Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych”, rzetelnie i szybko wysyłało informacje o planowanych wydarzeniach itd. Jest to konkretnym wyrazem miłości agape. Nawet jeśli wydaje nam się, że coś jest bez znaczenia dla nas, to może być jednak bardzo istotne dla kogoś innego, a to co bywa oczywiste dla nas, nie musi być jasne dla innych. Miłość składa się właśnie z takich małych, drobnych, pozornie niewiele znaczących gestów.

Powinniśmy sobie przypominać, że formacja w Domowym Kościele ma dwa nurty, które wzajemnie się przenikają i uzupełniają: to nasza systematyczna praca w ciągu roku oraz rekolekcje formacyjne. To jakby dwa skrzydła, które są niezbędne do wzbicia się w przestworza i lotu. Początkiem każdej formacji jest indywidualne, prawdziwe spotka­nie z żywym Jezusem. Poprzez ewangelizację wchodzimy na drogę katechumenatu (deuterokatechumenatu), która prowadzi nas do świadomego przeżycia i odnowienia tajemnicy chrztu świętego oraz odkrycia nowego życia, które z niego wypływa. Dopiero na tym fundamencie możemy budować relacje małżeńskie i rodzinne. Trzeba sobie z całą mocą uświadomić, że to właśnie w czasie rekolekcji formacyjnych (od których zaczął się zresztą zarówno Domowy Kościół, jak i cały ruch oazowy) kładziemy podwaliny pod cały nasz dalszy wzrost. Właśnie taki cykl rekolekcji tworzy przemyślaną i spójną drogę naszego świadomego wzrastania w chrześcijaństwie. Jeżeli zabraknie jednego skrzydła, czyli rekolekcji, to wypełnianie zobowiązań, które są praktycznym przełożeniem na codzienne życie elementów katechumenatu, przytłoczy nas swym ciężarem. Spotkanie kręgu zaś stanie się przykrym rozliczaniem się z narzuconej „pańszczyzny” zobowiązań. Pozostaniemy tylko z wyuczonymi narzę­dziami, które wprawdzie pozwolą nam stawać się lepszymi, mieć lepsze relacje małżeńskie, rodzinne czy z innymi ludźmi, lecz nie będą szukaniem woli Boga w naszym życiu i nie będą budowaniem Kościoła – Ciała Chrystusa. Często problemy, z którymi borykają się nasze kręgi, swoje źródło mają właśnie w niezrozumieniu i zaburzeniu wspomnianej zasady równowagi pomiędzy rekolekcjami i wyzwaniami codziennej formacji.

Być może trzeba na nowo przypominać, że formacja podstawowa jest tylko wprowadzeniem na dalszą drogę do świętości, realizowaną w ramach formacji permanentnej – czyli ciągłej. Jeżeli potraktujemy ją tylko jako kolejne punkty „do zaliczenia” bądź zatrzymamy się na którymś etapie, nie doświadczymy wejścia w jej głębię. Poszczególne etapy formacji mogą stać się dla nas szansą na odnowienie i pogłębienie relacji z Chrystusem, duchowości małżeńskiej, naszego bycia w Kościele. Dajmy sobie szansę doświadczenia pięknych i różnorodnych owoców formacji – diakonii, zaangażowania społecznego itd. Jako Ruch jesteśmy bowiem wezwani do takiej misji – ewangelizacji, często bycia znakiem sprzeciwu wobec tego, co świat proponuje, a jednocześnie bycia znakiem jedności w Kościele i z Kościołem. Natomiast nasze rodziny dziś mają szczególne zadanie objawiania światu wartości sakramentu małżeństwa i świętości życia, stawania się żywym miejscem przekazu wiary i przestrzenią do wzrostu w wierze naszych dzieci.

4.Nowy rok formacyjny

W Kościele nie wybieramy sobie miejsca i ludzi wokół, przyjmujemy każdego jak dar od Pana Boga i do każdego z nich jesteśmy posłani. To samo przeświadczenie niech nam towarzyszy w naszej pracy formacyjnej we wspólnocie. W kręgu Pan Bóg dał nam konkretne osoby jako dar i tak samo my mamy być takim darem dla innych. Nawet jeśli jest trudno, bo przecież każdy z nas jest inny, to niech to będzie okazja do większej życzliwości, cierpliwości, miłości, może nawet ofiary. Nikogo z nas nie może w tym dziele zabraknąć, niezależnie od stażu małżeńskiego, liczby dzieci, zaangażowania, wieku. Każdy z nas ma swoją rolę we wspólnocie, nawet jeśli nie ma już sił fizycznych, zdrowia, czy nawet doświadczył śmierci współmałżonka. Każdy jest ważny!

Pytania do przemyślenia i podzielenia się z innymi

 

Przed nami kolejny rok odkrywania piękna Bożych planów na drodze formacji Domowego Kościoła. Podczas przechodzenia kolejnych etapów tej drogi niech nam towarzyszy fragment zapisków ks. Franciszka Blachnickiego z 28 lutego 1968 r., opublikowany w książce Życie swoje oddałem za Kościół (Kraków 2005, s. 25): „Niepokalana, Matko Kościoła, spraw, by Kościół żywy stał się żywy we mnie!”.

W imieniu kręgu centralnego Domowego Kościoła:

Małgorzata i Tomasz Kasprowiczowie – para krajowa DK
ks. Damian Kwiatkowski – moderator krajowy DK


List kręgu centralnego 2022/23 – Bogu dziękujcie, ducha nie gaście!

Droga wspólnoto Domowego Kościoła! Przed nami nowy rok formacyjny „Życie w świetle”, rok prowadzący nas do pięćdziesiątej rocznicy pierwszych rekolekcji dla rodzin i powstania pierwszych kręgów Domowego Kościoła, rok jubileuszowy. Rok święty w tradycji judaistycznej był rokiem szczególnych łask, darowania wolności, własności. Dziś w Kościele jubileusz ma szczególny wymiar duchowy, w którym zaproszeni jesteśmy do pogłębienia i odnowienia relacji z Panem. To również czas spojrzenia, gdzie dziś jesteśmy jako wspólnota. Pięćdziesięciolecie prowokuje nas do tego, by przyjrzeć się początkom, ale również wyzwaniom stojącym przed nami.

Zaczerpnięte z Listu św. Pawła do Tesaloniczan wezwanie „Bogu dziękujcie” prowadzi do zatrzymania się i przypatrzenia się temu, za co mamy dziękować. Widzimy zatem, że lata, które minęły stają się dla nas źródłem cennych doświadczeń motywujących nas do dziękczynienia Panu Bogu. W pierwszej kolejności staje przed nami nasz Ojciec ks. Franciszek Blachnicki i jego genialne wyczucie, rozeznanie znaków czasu. Ojciec dostrzegał biedę duchową rodziny i ogromną potrzebę troski o rodzinę. Ks. Franciszek widział więcej, a więc dostrzegał również znaczenie katechumenatu rodzinnego w rodzinie chrześcijańskiej. Wynikiem zatroskania o duchowy wzrost małżonków były pierwsze rekolekcje dla rodzin w Krościenku w 1973 roku. Wtedy w dwóch turnusach wzięło udział 51 rodzin. Przeżycie rekolekcji stało się zalążkiem prowadzącym do pracy formacyjnej w ciągu roku. „W tej rodzinie wtedy jest jakaś inna atmosfera, cały styl życia. W sposób bardzo prosty, naturalny w tej rodzinie jest i modlitwa, i słowo Boże, i praktyka roku liturgicznego, liturgia… Cały ten styl życia decyduje dopiero i o trwałości samej rodziny, i o stałym pokoju w życiu rodziny. I w takim środowisku ludzie rzeczywiście dojrzali jako chrześcijanie” (Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr 145, s. 12). Łącząc charyzmat, cel i metodę oazową z duchowością małżeńską Equipes Notre-Dame ks. Franciszek opracował program dla małżeństw mający na celu wsparcie ich na drodze ku dojrzałości chrześcijańskiej – „tworzenie autentycznych wspólnot chrześcijańskich daje możliwość wzrostu Nowego Człowieka, a Wspólnoty stają się ogniskami ewangelizacji i promieniowania nowej kultury, która polega na przenikaniu wszystkich dziedzin i przejawów życia wartościami Ewangelii” (Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr „0”, wydanie zebrane, t. 1, s 18). W 1974 r. do współpracy przy rodzącym się DK Ojciec Franciszek zaprosił siostrę Jadwigę Skudro RSCJ. Siostra Jadwiga, jak często mawiał Ojciec Franciszek, miała „wyczucie charyzmatu”, a zarazem pilnowała wierności wobec programu i form. „W tej sytuacji oazy rodzin i wywodzący się z nich Ruch Wspólnoty Rodzinnej, jakim jest Domowy Kościół stanowią także cenny charyzmat – dar jakim Ruch może służyć Kościołowi” – pisał Założyciel (Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr 89 s. 26).

Zachwyt, jakiego doznały małżeństwa tworzące pierwsze kręgi, stał się zaczynem rozlewającym się na całą Polskę. „Wyjątkowo szybki i owocny rozwój kręgów rodzinnych Ruchu Światło-Życie w Polsce mówi sam przez się o potrzebie i wielkiej wartości tak rozumianej «duchowości małżeńskiej», o jej ważności tak dla trwałości, jak i szczęścia poszczególnych małżeństw” (Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr 24, wydanie zebrane, t. 3, s. 317). Realizacja założeń Ojca, by każda rodzina stawała się świadectwem braterskiej miłości, przeżywania duchowości małżeńskiej, wspólnego podążania do świętości owocowała powstawaniem wciąż nowych kręgów. Konsekwencją powiększającej się wspólnoty była podjęta w 1978 r. próba skoordynowania pracy kręgów. Jej wynikiem są pierwsze struktury ruchu wspólnoty rodzinnej w ramach Ruchu Światło-Życie. Zarysowane zostały w nich obowiązki par animatorskich, rejonowych oraz diecezjalnych.

Winniśmy mieć poczucie bezustannej potrzeby poznawania i pogłębiania tożsamości naszego charyzmatu. On właśnie w znacznym stopniu definiuje nas samych, naszą wiarę i jest znakiem wobec współczesności. I choć mamy świadomość, że dziś właśnie my jesteśmy tymi, którzy tworzą wspólnotę, to nie od nas bierze ona swój początek. Ktoś zaprosił nas do podążania właśnie tą drogą. W naszych sercach rodzi się wdzięczność za całe dzieło Ruchu Światło-Życie, za Domowy Kościół, za Ojca Franciszka i za s. Jadwigę, za tych wszystkich kapłanów i małżeństwa, którzy podjęli dzieło troski o życie duchowe wspólnot małżeńskich, za członkinie Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła i za wszystkich tych, którzy wyciągnęli swą dłoń zapraszając nas do pogłębiania naszego życia małżeńskiego właśnie w tej wspólnocie.

‒      Jakie elementy historii Domowego Kościoła są mi znane?

‒      Jak wyraża się moja pamięć o osobach, dzięki którym jestem w Domowym Kościele?

 

Dziś Domowy Kościół rozwija się we wszystkich diecezjach w Polsce. Mamy ok. 4500 kręgów, do których należy ok. 40 000 osób. Małżeństwa formują się również poza granicami naszego kraju: w Austrii, Australii, Belgii, Bułgarii, Czechach, Danii, Hiszpanii, Holandii, Irlandii, Kanadzie, Litwie, Niemczech, Norwegii, Słowacji, Szwecji, Ukrainie, USA, Węgrzech, Wielkiej Brytanii oraz Włoszech. Radością napawa nasze serca fakt, iż oprócz kręgów zagranicznych, w których formują się polskie małżeństwa, zawiązują się i trwają tam kręgi małżeństw rdzennych mieszkańców poszczególnych krajów. W sumie poza granicami Polski formuje się ok. 4400 osób w 555 kręgach. Rozwój duchowy małżeństw odbywa się przez codzienną pracę w małżeństwie i rodzinie, na comiesięcznych spotkaniach kręgu oraz

w przeżywaniu rekolekcji formacyjnych. Oprócz rekolekcji formacji podstawowej, jako oddolna potrzeba wynikająca z bezustannej dynamiki rozwoju Domowego Kościoła, wprowadzone zostały rekolekcje specjalistyczne: sesja o pilotowaniu kręgów, Oaza Rekolekcyjna Diakonii Rekolekcji I i II stopnia, rekolekcje dla par rejonowych i diecezjalnych. Rekolekcje te stały się już trwałym elementem naszej formacji, aby w codzienności życia dostrzegać i realizować jeszcze pełniej duchowość małżeńską, apostolstwo i misyjność Kościoła, aby uczyć się służyć bliźniemu.

Na drodze rozwoju naszej wspólnoty nie możemy pominąć trudnych doświadczeń ostatnich lat. Zapewne wielu z nas dotknęła pandemia i jej skutki. Zatem spoglądamy także na taki czas, kiedy nie mogliśmy doświadczać wspólnych spotkań w kręgach czy też podczas rekolekcji. Widzimy, jak wielka to była lekcja pokory, szukania nowych możliwości spotkania, jak również odkrywania głębi wartości małżeństwa i rodziny. Stwierdzamy, że ten okres był czasem dojrzałej odpowiedzialności we wspólnocie za siebie nawzajem. Jak głęboko w naszych sercach wpisały się słowa Ojca Świętego: „Nikt nie może stawić czoła życiu w sposób odosobniony. (…) Potrzebujemy wspólnoty, ażeby nas wspierała, pomagała nam, takiej, w której pomagamy sobie nawzajem patrzeć w przyszłość” (Papież Franciszek, Fratelli Tutti, 8). One ciągle wybrzmiewają także dziś, gdy trwa wojna w Ukrainie. Dziękujemy Bogu za każdą i każdego z Was, za Waszą modlitwę, otwartość, gotowość, wsparcie, pomoc, solidarność, dobre słowo, dzielenie się tym, co posiadacie.

Te doświadczenia stały się na pewien sposób sprawdzianem naszej drogi formacji: „dojrzałość chrześcijańska polega na tym, że ja, obojętnie w jakim wieku, w jakiej sytuacji, zawsze postępuję w moim życiu według słowa Bożego, że po prostu dla mnie zawsze normą, kryterium działania jest słowo Boże przyjmowane z wiarą” (Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr 145, s. 11).

Jubileusz to czas radosnego dziękczynienia za wielkie dzieła Boże połączonego z pokornym uznaniem słabości, które stały się naszym udziałem. W historii DK nie brakuje trudnych sytuacji, które – jak wierzymy – Pan Bóg dopuścił, by potem wyprowadzić z nich coś nowego, jeszcze większe dobro. Święty Jan Paweł II przypomniał, że jubileusz jest czasem „oczyszczenia pamięci”, a także szczególnym czasem nawrócenia i wzajemnego pojednania. „Uznanie błędów przeszłości pozwala uwrażliwić nasze sumienia na współczesne uchybienia, otwierając przed każdym z nas drogę nawrócenia. (…) Wyznając nasze winy, jednocześnie wybaczamy innym winy popełnione wobec nas. (…) Jubileusz staje się zatem dla wszystkich sprzyjającą sposobnością do głębokiego nawrócenia się na Ewangelię.

Z przyjęciem przebaczenia Bożego wiąże się powinność przebaczenia braciom i dążenia do wzajemnego pojednania” (Papież Jan Paweł II, Homilia z mszy w Dzień Przebaczenia, Watykan 12 marca 2000 r.). Chcielibyśmy bardzo, by w czasie Jubileuszu DK objawiła się w nas i między nami łaska miłosierdzia i pojednania.

‒      W jakim wymiarze działania DK wyraża się moja odpowiedzialność we wspólnocie?

‒      Na czym polega moje zaangażowanie w życie kręgu, rejonu, diecezji?

‒      Patrząc na moją historię bycia w DK, jakie sytuacje, wydarzenia, osoby są dla mnie dziś wezwaniem do przebaczenia i pojednania?

Święty Paweł we wspomnianym tytułowym cytacie mówi o dziękczynieniu Bogu, a z niego wypływać ma poddanie się działaniu Ducha Świętego. Rok jubileuszowy wzywa nas do tego, by spojrzeć dalej. Co przed nami? Z troską dostrzegamy niepokojące zjawiska w naszym życiu społecznym, codzienne trudności, które dotykają każdego, a zwłaszcza rodzinę, także budzące nasz sprzeciw patologie życia społecznego. Nie sposób nie zacytować tu słów naszego Założyciela Czcigodnego Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego: „Największy grzech nas, chrześcijan, katolików, członków wspólnoty Kościoła to ten,

że każdy z nas zamyka się w swoim małym świecie, wyłącza ze swojej świadomości sprawy dobra ogólnego, sprawy braci, Kościoła, narodu i myśli: niech się inni o to martwią”.

Na podstawie powyższych słów Ojca Franciszka należy porzucić bierność, wyjść ze strefy komfortu, zejść z kanapy i aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym, abyśmy byli w świecie i swoim otoczeniu „prawdziwymi świadkami nadziei” (Deklaracja XXIX Kongregacji Odpowiedzialnych, Domowy Kościół. List do wspólnot rodzinnych, nr 94, s. 45). Tego wszystkiego nie możemy postrzegać jako aktywizm czy działanie, ale winniśmy otwierać nasze serca i być świadkami miłości w otaczającej nas codzienności życia. Byśmy mogli tego dokonać potrzebna jest nieustanna ewangelizacja. Wpierw uświadamianie najpierw sobie, kim dla mnie jest Jezus, a następnie stawanie się świadkami wiary pomiędzy sobą: w małżeństwie, w relacji do dzieci, rodziny i tych, których dobry Bóg stawia na naszej drodze. „Dlatego w łonie rodziny świadomej tego zadania, wszyscy członkowie jej ewangelizują, a także podlegają ewangelizacji. Rodzice nie tylko dzielą się z dziećmi Ewangelią, ale mogą od nich odebrać tę Ewangelię wyrażoną głęboko życiem. Rodzina staje się głosicielką Ewangelii dla wielu innych rodzin oraz dla otoczenia, w którym żyje” (Papież Paweł VI, Adhortacja Apostolska Evangelii Nuntiandi, 71). Dziś z perspektywy pięćdziesięciu lat naszej wspólnoty postrzegamy to jako wciąż aktualne zadanie. Nie możemy osiąść na laurach, zachwycać się tym, co już jako wspólnota doświadczyliśmy,

co osiągnęliśmy i zatrzymać się tylko na wspomnieniach. Jako wspólnota ciągle jesteśmy wezwani do głoszenia Jezusa innym. W perspektywie powyższych słów, patrząc na to, co przed nami należy przywołać słowa ks. Franciszka: „Musimy myśleć długofalowo i nastawić się na systematyczną pracę w duchu wierności wobec charyzmatu Ruchu” (ks. Franciszek Blachnicki, Charyzmat i wierność, s. 169).

‒      Na ile jestem gotów wyjść poza strefę swojego komfortu, by stawać się prawdziwym świadkiem nadziei?

Przygotowując się do świętowania jubileuszu pięćdziesięciolecia chcemy w szczególny sposób pamiętać o tym w wymiarze duchowym. Od październikowego spotkania w kręgu zachęcamy przez kolejne dziewięć miesięcy do podjęcia nowenny. Jako modlitwę proponujemy na zakończenie spotkania odmawianie Aktu Konstytutywnego Ruchu. Niech ta modlitwa jeszcze bardziej ożywia w nas świadomość, że nasz Ruch, w którym trwamy, jest dziełem Niepokalanej.

Rok jubileuszowy łączy w sobie kilka ważnych rocznic:

Przed nami nowenna przygotowania, a później cały rok świętowania, który staje się doskonałą okazją do dziękowania dobremu Bogu. W wymiarze wspólnotowym chcemy pielgrzymować 9 września 2023 r. do stóp Częstochowskiej Pani na Jasnej Górze, by za przyczyną Najlepszej z Matek dziękować Panu Bogu. Już dziś zapraszamy do zaplanowania oraz podjęcia trudu pielgrzymowania, by na jasnogórskich błoniach nie zabrakło tych, którzy mogą uczestniczyć w złotym jubileuszu Domowego Kościoła.

Czcigodny Sługo Boży, ks. Franciszku, wstawiaj się za nami i pomagaj żyć charyzmatem, który nam pozostawiłeś.