26 czerwca br. Pani Minister Anna Streżyńska na swoim profilu na Facebook'u umieściła, udostępniając film platformy handlowej OLX, a który traktuje o bezpieczeństwie zakupów w internecie, następujący wpis:
Bardzo solidna robota - brawo, to mnie inspiruje Zastanawiam się ciągle jak namawiać ludzi na korzystanie z usług cyfrowych - trzeba sięgnąć po gwiazdy ekranu!
Pod wpisem pojawiły się polubienia w liczbie 84 na stan sporządzenia niniejszego wpisu i komentarze:
- Bardzo dobre spoty. Chwalę za robotę zespół reklamowy. Trafia, uczy i przypomina nawet jeśli o czymś się już wie. Czekam na więcej
- Fakt! To jest challenge ! Jak zakochać Naród w Wirtualu , by ludzie mieli czas kochać w Realu . Strach pomyśleć ile marnotrawimy PKB urzędowych korkach . Całe szczęście Pani Minister skutecznie zmienia ten stan!! BTW: Film. Bardzo dobra obsada
- Myślę, że gwiazdy należałoby zostawić na sam koniec, a na początek doprowadzić do sytuacji, w której e-usługi byłyby powszechnie dostępne (teraz jedne urzędy oferują daną usługę inne - z tego samego rodzaju - nie) i łatwe w korzystaniu (epuap to jednak nadal droga przez mękę).
Nie ujmując pierwszym dwóm wpisom skupię się na trzecim, myśl jego kontynuując.
Ludzie zawsze lubili korzystać z rzeczy, które usprawniają pracę. Wynika to z czystego lenistwa. Można powiedzieć, że lenistwo jest motorem napędzającym naszą ewolucję i cywilizację. Po co wymyślamy narzędzia, po co tworzymy konstrukcje, opracowujemy rozwiązania? Chyba nie po to, aby się zmęczyć przy pracy i tę pracę wykonywać dłużej.
Ludzie lubili, lubią i będą lubić rzeczy proste w użytkowaniu. Jeśli takimi takowe są, to nikogo nie trzeba namawiać do korzystania z nich. Czy ktoś namawia kogokolwiek do korzystania z Facebook'a, LinkedIN'a, Instagram'a, Uber'a i wielu innych aplikacji? Nie.
Z usługami cyfrowymi jest tak, że powinien być do nich dostęp najprostszy z najprostszych. Korzystanie intuicyjne, a ewentualny e-obywatel nie zginie, nie zniechęci się w trakcie poszukiwania właściwego miejsca w sieci, gdzie sprawę można załatwić.
W związku powyższym podoba mi się pomysł (zrealizowany) jednego miejsca dla e-Usług. Nic nie wiedziałem o tym miejscu wcześniej. Tak z przekory wpisałem w przeglądarce adres: http://e.gov.pl i się zdziwiłem, bo trafiłem zupełnie zaskoczony w miejsce, gdzie trafić powinienem. Tak powinno wyglądać rozwiązanie intuicyjne. Trafiłem jak, już wspomniałem przez przypadek, na zakładkę na stronach Ministerstwa Cyfryzacji. Zauważyć jednak należy, że samą intuicją wielu rzeczy nie załatwimy. Konia z rzędem temu, kto ze strony Ministerstwa Cyfryzacji trafi na e-Usługi. I to się nazywa promocja...
Skromnym moim zdaniem, na początek, zamiast zatrudniania gwiazd i celebrytów do zachęcania, do korzystania z e-Usług, wystarczy pokazać to co już się zrobiło i jeszcze zaprosić inne ministerstwa do współpracy. Bo... dlaczego na prawie wszystkich ministerialnych portalach są przekierowania na strony Facebok'a, Instagram'a, Twitter'a a nie ma śladu po e-Usługach?