Toksyczni rodzice.

Chciałabym polecić osobom, które mają lub miały toksycznych rodziców książkę Dr. Susan Forward pt. "Toksyczni rodzice".

Pani doktor wymienia kategorie zachowań rodzicielskich, które określa mianem "toksyczny". Do tej kategorii Dr. Forward zalicza:

  • Rodziców, którzy są emocjonalnie lub fizycznie niedostępni dla dzieci. Może w ogóle ich nie być (np. jedno z rodziców opuściło rodzinę i dziecko w jakimś momencie jego życia , lub zanim się narodziło) albo są w obrębie rodziny, jednak psychologicznie nie obecni. Tego typu rodzic, nie jest zainteresowany dzieckiem ani jego potrzebami. Wręcz odrzuca swoje dziecko. Dziecko opuszczone przez niedostępnego rodzica, często sobie tłumaczy, że to ono ponosi za to winę, bo jest złe. Dziecko nauczy się nie przeszkadzać, będzie niewidzialne i nieobecne dla rodzica ale także i dla siebie. Nauczy się, że jego potrzeby są nie ważne dla nikogo i sam też, już jako dorosła osoba, zaspokajanie swoich potrzeb będzie zaniedbywać lub stawiać jako ostatni priorytet w swoim życiu.
  • Rodziców, którzy są nie wystarczająco dobrymi rodzicami i nie zaspokajają potrzeb dziecka w stopniu niezbędnym dla jego prawidłowego rozwoju. I nie chodzi tutaj o potrzeby typu nakarmić dziecko i ubrać. Niezbędne dla rozwoju dziecka jest psychologiczne zainteresowanie rodzica, akceptowanie dziecka, odzwierciedlanie jego emocji i wprowadzanie dziecka w świat. W przypadku takich rodziców najbardziej rani dziecko to, czego rodzice nie robią.
  • Rodzice uzależnieni ( od alkoholu, narkotyków itp) dla których zaspokajanie nałogu i własnych potrzeb jest treścią życia, a potrzeby dziecka są zaniedbywane.
  • Rodzice, którzy manipulują swoimi dziećmi. Niejednokrotnie w sposób bardzo subtelny. Życie takich rodziców ulokowane jest całkowicie w życiu dziecka, ponieważ z własnego życia nie czerpią oni satysfakcji. Tacy rodzice obawiają się, że dziecko ich opuści ( co jest przecież naturalnym procesem w życiu! dziecko kiedyś dorasta i opuszcza rodzinny dom), więc starają się za wszelką cenę utrzymać zależność dziecka od siebie. Wszelkie normalne i zdrowe u dziecka objawy procesu budowania własnej indywidualności rodzice tacy odbierają jako bezpośredni atak i bronią się przez wzmacnianie zależności dziecka od siebie. Stosują w tym celu najróżniejsze metody, od pomagania dorosłemu już dziecku we wszystkim, wpajając mu przekonanie, że bez ich pomocy nie będzie w stanie funkcjonować. Czasem przez porównywanie rodzeństwa ze sobą ( w sposób negatywny, pokazując jednemu dziecku, że zawsze jest gorsze od tego drugiego, nawet gdy wszystkie dzieci są już dorosłymi i samodzielnymi ludźmi). Bywają mistrzami w wywoływaniu poczucia winy w dziecku przykładowo mówiąc: "tak się przez ciebie zdenerwowałam, że teraz się źle czuję" albo "jeśli to zrobisz (lub nie zrobisz) to chyba dostanę zawału serca" itp. W ten sposób czynią swoje dzieci odpowiedzialnymi za własne zdrowie, dobre samopoczucie i czasem też ich życie. Nawet już dorosłe dziecko takich rodziców ma bardzo poważne opory przed zignorowaniem tego typu gróźb czy pretensji.
  • Rodzice rywalizujący z dzieckiem. Dla, których każdy sukces dziecka nie jest radością i powodem do dumy, ale zagrożeniem dla ich własnego poczucia wartości.
  • Rodzice perfekcjoniści. Dla których nigdy nic nie jest zrobione wystarczająco dobrze. Stawiają dziecku cele niemożliwe do osiągnięcia. Zawsze znajdą jakiś element, który mógłby być wykonany lepiej. Jeśli wszystko jest w porządku, nie mówią nic. Jeśli cokolwiek jest nie zgodne z ich oczekiwaniami, to krytykują. W ten sposób dziecko otrzymuje tylko informację o tym, co zrobiło źle i co może jeszcze poprawić. Próbuje zadowolić rodzica, sprostać oczekiwaniom, zasłużyć na jego pochwałę. To również działa niszcząco na poczucie własnej wartości.
  • Rodzice kontrolujący swoje dzieci. W sposób bezpośredni, niesubtelny ale także i w sposób pośredni.
  • Rodzice stosujący słowną przemoc. Wyzywający swoje dzieci w sposób bezpośredni, wulgarny, agresywny. Ale także stosujący przemoc słowną subtelnie, na przykład poprzez sarkazm czy złośliwe komentarze na temat tego jak dziecko wygląda, co robi i w jaki sposób, jakie jest. Jeśli takie zachowania są częste i okrutne, poniżające, wówczas potrafią zniszczyć poczucie własnej wartości u dziecka w sposób bardzo trwały. Do tej kategorii należą także rodzice, którzy pod pokrywką radzenia i pomagania, stale udowadniają dziecku jak jest nieporadne, nieadekwatne, bezradne bez ich wsparcia i pomocy. Mówią "Robię to dla Twojego dobra, mówię Ci to abyś zrozumiał i poprawił się" ale jest to niszczące i krzywdzące, ponieważ nie umożliwia dziecku rozwoju, nie pozwala uwierzyć w siebie i swoje własne siły, uwierzyć, że może poradzić sobie samo. Nawet gdy jest już dorosłym i samodzielnym człowiekiem. Niektórzy rodzice mówią dziecku "wolałbym byś się nigdy nie urodził". Często powtarzane tego typu komunikaty mogą prowadzić dziecko do poczucia winy z faktu, że w ogóle pojawiło się na tym świecie i w rezultacie do prób samobójczych. Czasem niestety udanych....
  • Rodzice stosujący przemoc fizyczną. W dziecku przemoc fizyczna oprócz cierpień fizycznych, lęku , strachu wywołuje także poczucie winy. Dziecko, uważając, że rodzice są dobrzy i doskonali, bierze na siebie winę za ich gwałtowność i agresję, myśląc, że ponieważ jest niegrzeczne, złe, zdenerwowało rodzica, więc zasługuje na karę w postaci bicia.
  • Rodzice, którzy molestują dziecko seksualnie. Zarówno w sposób aktywny, poprzez dotyk, zmuszanie do czynów seksualnych czy onanizowanie się w obecności dziecka, jak i pasywny np. poprzez słowa, aluzje, żarty o treści seksualnej skierowane do dziecka. Dr. Forward bierze również pod uwagę drugie z rodziców : osobę, którą nazywa "cichym partnerem". Według autorki są trzy rodzaje "cichych partnerów": Osoby, które na prawdę nic nie wiedzą, osoby które może wiedzą, ale z własnego wyboru ignorują sygnały, że molestowanie seksualne ma miejsce w ich domu oraz osoby, które wiedzą ale nic nie robią by ochronić dziecko. Ten trzeci przypadek Dr. Susan Forman określa jako podwójną zdradę wobec dziecka. Bo "cichy partner" ma świadomość sytuacji i nie chroni dziecka przed drugim z rodziców- tym molestującym. Dziecko molestowane seksualnie wchodzi w dorosłe życie z poczuciem, że jest beznadziejnie niedoskonałe, bezwartościowe i złe. Bierze na siebie odpowiedzialność za to, co molestujący rodzic mu zrobił. Czuje się brudne, zniszczone i inne niż pozostali ludzie. Osoby z doświadczeniem molestowania seksualnego doświadczają problemów w bliskich relacjach, często w trakcie współżycia seksualnego powracają do nich obrazy gwałtu i molestowania przez rodzica. Bywa, że takie osoby używają seksu, nieświadomie, jako drogi do poniżenia siebie samego.

Terapia stosowana przez Dr. Susan Forman:

Dr. Forman w terapii osób, które miały toksycznych rodziców najpierw pomaga im uświadomić sobie, że rodzice ich zawiedli, pomaga im dać sobie zgodę na odczuwanie złości na rodzica, bez poczucia winy i wstydu, na doświadczenie tej złości i znalezienie drogi na jej rozładowanie.

Kolejnym krokiem, proponowanym przed Dr. Forman, jest odbycie żałoby po stracie miłości rodziców, poczucia bezpieczeństwa i szacunku do samego siebie. Żałoby po dzieciństwie, jakie powinno się mieć a jakiego, już jako osoba dorosła, mieć nie będzie.

Kolejnym krokiem, najtrudniejszym, do którego Dr. Forman długo przygotowuje swoich pacjentów, jest zwrócenie odpowiedzialności za to czego jako dzieci od nich doświadczyli - rodzicom, konfrontację z rodzicami, powiedzenie rodzicom jak ich zachowanie wpłynęło na nich, co czuli, co czują obecnie w związku z tym, jak bardzo czują się zranieni.

Uzdrawiającym elementem byłoby otrzymanie zadośćuczynienia od rodziców w jakiejkolwiek formie. Najtrudniejsze jest to w przypadku gdy rodzic już nie żyje. Ale często nawet żyjący rodzice odmawiają przyjęcia na siebie odpowiedzialności za swoje zachowania wobec dziecka.

Osoba będąca dzieckiem toksycznych rodziców powinna na siebie wziąć odpowiedzialność za stanie się osobą dorosłą, za ujrzenie prawdy o swoim dzieciństwie, uczciwe spojrzenie na swoje relacje z rodzicami.

Powinna przyznać się sobie, że to co się działo w czasie gdy osoba była dzieckiem, wpływa na jej obecne , dorosłe życie i funkcjonowanie. Nauczyć się odważnie wyrażać swoje uczucia, bez przemocy ( Patrz Marshall B. Rosenberg "porozumienie bez przemocy, o języku serca"). Zdać sobie sprawę z kontroli jaką rodzice sprawują nad jej obecnym życiem. Zmienić swoje zachowanie w stosunku do innych ( własnych dzieci) jeśli jest agresywne, krzywdzące, manipulujące.

I wreszcie znaleźć w sobie siłę, by uzdrowić swoje "wewnętrzne dziecko" i odzyskać pewność siebie i siłę osoby dorosłej.

Powrót do Moje artykuły...