Pozytywista, mąż, ojciec

Warszawa

Puściłem się w dalszą drogę...

Warszawa, ul. Marszałkowska (1867 r.), fot. Wikipedia
fot. freepik.pl

Limanowski przyjechał do Warszawy we wrześniu 1867 roku, zamieszkał w tanim hotelu na ul. Długiej, później przeniósł się do kamienicy na ulicy Chmielnej, a następnie do nieogrzewanego pokoiku na ulicy Leszno w mieszkaniu ubogiego szewca.

"Nie powiem, ażeby wrażenia doznawane w Warszawie były przyjemne. Wprawdzie było się w kraju ojczystym, wśród swoich, lecz właśnie dlatego odczuwało się niewolę stokroć silniej aniżeli na wygnaniu." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1835-1870, s. 449.)

Żył bardzo oszczędnie i biednie. Szukał jakiejkolwiek pracy, dającej możliwość zarobkowania. Przypadkowo spotkał na ulicy Lewandowskiego, byłego wygnańca z Woroneża, który był właścicielem fabryki narzędzi żelaznych przy ulicy Żelaznej i potrzebował pracownika. Limanowski postanowił zatrudnić się, także ze względów ideowych, jako prosty robotnik w fabryce. Była to ciężka i monotonna praca fizyczna, przeznaczona dla niewykształconego robotnika. Pracował od 8 rano do 7 wieczorem, z godzinna przerwą za 6 zł. tygodniowo, co wystarczało na codzienny obiad.

"Stałem się więc robotnikiem. (...) Zaprzęgnięto mnie do piłowania żelaza (...). Była to dla mnie męcząca praca, męcząca fizycznie i męcząca moralnie swoją monotonnością: stać przez dziesięć godzin na jednym miejscu i kiwać się nad kawałkiem żelaza." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1835-1870, s. 454.)

Po kilku miesiącach takiej pracy, dzięki pomocy znajomych, przyjął pracę guwernera w Gałęzowie, gdzie pracował półtora roku. Praca nauczyciela i wychowawcy dziesięcioletniego chłopca była łatwa i przyjemna. Wreszcie miał czas na pogłębianie swojej wiedzy historycznej i socjologicznej. Pisał tez artykuły o tematyce historycznej, społecznej, obyczajowej i literackiej do "Przeglądu Tygodniowego", "Biblioteki Warszawskiej" i "Kuriera Warszawskiego". Tu powstały też dwie nowele Z pamiętnika nauczyciela i Sen.

Wrócił do Warszawy w 1869 roku, utrzymywał się m.in. z pracy w kancelarii prawnej, przepisywał karty katalogowe w bibliotece Ordynacji Zamoyskich. Głównie jednak utrzymywał się z publicystyki, pisząc artykuły do niemal wszystkich czasopism ukazujących się wówczas w Warszawie. W tym czasie rozpoczął też pracę nad powieścią Dwie drogi.

"W pracy literackiej nie kierowałem się chęcią zarobku, lecz jedynie możliwością wypowiadania swych przekonań." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1835-1870, s. 498.)

Sukcesy publicystyczne i literackie nie zaspokajały jednak ambicji politycznych Limanowskiego, który pragnął bardzo brać czynny udział w działalności politycznej. 2 października 1870 roku opuścił Warszawę.


Lwów

Lata spędzone we Lwowie zapisały się ważnymi wypadkami w mym życiu...

Lwów, Wały Hetmańskie (1900 r.), fot. Wikipedia
Lwów, Budynek starego uniwersytetu, z prawej kościół św. Mikołaja (1851 r.), fot. Wikipedia
Bolesław Limanowski, O kwestii robotniczej: Rzecz ułożona podług dwóch odczytów w "Gwieździe" z dnia 19 marca i 2 kwietnia 1871 r., fot. Biblioteka Polona
Kościół Św. Anny w Krakowie, drzeworyt Henryka Żychowskiego, "Tygodnik Ilustrowany" druga poł. XIX w., fot. Wikipedia
Bolesław Limanowski, Socyjologija Augusta Comte`a. Rozprawa filozoficzna, 1875., fot. Biblioteka Polona

Do Lwowa dotarł, po krótkim pobycie w Krakowie, w październiku 1870 roku. I tu w znalezieniu pracy ponownie pomógł mu przypadek. Niespodziewanie spotkał na ulicy znajomego zesłańca Jana Mittinga, który obecnie administrował "Dziennikiem Lwowskim". Dzięki niemu Limanowski został korektorem w redakcji tego czasopisma, dostał też propozycję drukowania w odcinkach Wspomnień wygnańca.

Swoje pierwsze odczyty do robotników, zatytułowane O kwestii robotniczej, wygłosił w stowarzyszeniu "Gwiazda", w 1971 roku. Były to pierwsze na ziemiach polskich wykłady publiczne poświęcone problemom robotników i nowej idei społecznej - socjalizmowi. Limanowski wydał je drukiem za swoje pieniądze. Wiele egzemplarzy trafiło do kół radykalnej młodzieży polskiej w Warszawie, Kijowie i Petersburgu, tu idee Limanowskiego spotkały się z dużym zainteresowaniem.

W połowie 1871 roku Limanowski rozpoczął pracę w redakcji "Dziennika Polskiego", kierowanego przez pisarza Jana Lama. Prowadził rubrykę "Ziemie Polski", poświęconą sprawom gospodarczym, społecznym i kulturalnym społeczeństwa polskiego w trzech zaborach.

W roku 1872 Limanowski zapisał się na Uniwersytet Lwowski na wydział filozoficzny, by uzupełnić studia rozpoczęte na Uniwersytecie Dorpackim. Tematem jego rozprawy doktorskiej była socjologia Augusta Comte`a.

W tym samym roku do Lwowa przyjechała Wincentyna Szarska.

"Przyjazd Winci był dla mnie bardzo ważnym wypadkiem, gdyż doprowadził do wielkiej zmiany w całym moim życiu." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 83.)

Wkrótce Wincentyna wyjechała do Krynicy, jednak znajomość trwała, a oni regularnie korespondowali ze sobą. W jednym z listów prosi Limanowskiego o długi list oraz o przesłanie fotografii. Odpowiedź Limanowskiego nie była namiętnym wyrazem miłości. W późniejszych czasach jego żona żartowała, że w liście więcej było "filozofii, rozprawiania o obiektywizmie i subiektywizmie niż wyrażania gorących uczuć".

"Musiałem odpowiedzieć długim i szczegółowym listem - tak przynajmniej przypuszczam, i w tym liście prawdopodobnie oświadczyłem moją chęć zespolenia naszych losów w związku małżeńskim." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 85.)

Oświadczyny nie zostały przyjęte od razu, dopiero po jakimś czasie Wincentyna odpowiedziała:

"(...) Drogi Przyjacielu, z zupełnym spokojem i ufnością podaję ci rękę (...)." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 86.)

Rok 1874 przyniósł zmianę stanu kawalerskiego Bolesława Limanowskiego, został mężem. Wincentyna Szarska była wykształcona i utalentowana, świetnie znała kilka języków. Była tłumaczką literatury pięknej francuskiej i angielskiej, m.in. tłumaczyła powieści Aleksandra Dumasa, Wiktora Hugo, Emila Zoli, Juliusza Verne.

"Przysłowie powiada, że kto się ożeni, ten się odmieni. I należałoby powiedzieć, że odmieni się na lepsze. Stan kawalerski sprzyja rozwojowi egoizmu (...). Pożycie małżeńskie zmusza do dbania w równym stopniu o żonę, jak i o siebie, jest więc w pewnej mierze bodźcem do altruizmu." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 96.)

Ślub odbył się w październiku w Krakowie w kościele św. Anny. Nie urządzono przyjęcia weselnego, po ceremonii Limanowski zaprosił świadków i księdza na obiad w restauracji hotelu Victoria na ul. Zwierzynieckiej. Świeżo poślubiona małżonka z siostrą Jadwisią nie chciały być na obiedzie, spotkali się wieczorem w teatrze. Limanowski był zadowolony ze zmiany stanu cywilnego.

"Życie małżeńskie z osobą kochaną (...) ma tyle dodatnich stron, że każdy odczuwać je może z upodobaniem. Dla mnie miało ono wielki urok." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 105.)

Wincentyna wniosła niemały posag: bieliznę własną, stołową i pościelową, kołdry, dywany, serwis herbaciany i stołowy ze srebra. Była gospodarna i utrzymywała mieszkanie w wielkim porządku.

"Wińcia okazała się mistrzynią w sztuce kucharskiej. Takiego smacznego bulionu z jarzynkami nigdzie nie zdarzało mi się jeść, jak u siebie w domu. Kiedy przyszła pora jagód i owoców, Wińcia przygotowywała z nich znakomite zupy." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 117.)

6 stycznia 1876 roku przyszedł na świat Mieczysław Wincenty- pierwszy syn Limanowskich.

Tego samego roku, 16 kwietnia, Limanowski uzyskał dyplom doktora filozofii na Uniwersytecie Lwowskim. Jego rozprawa doktorska nosiła tytuł "Socjologia Augusta Comte`a".

"Dyplom, za który zapłaciłem 20 zł., przechowuje się u mnie obecnie w blaszanym futerale wśród różnych rupieci." (Bolesław Limanowski, Pamiętniki 1870-1907, s. 105.)