Arystokracja

Przedstawiciele arystokracji w "Lalce" Bolesława Prusa

Izabela Łęcka

To piękna kobieta, o której każdy marzy. Jest obiektem westchnień głównego bohatera - Stanisława Wokulskiego. Izabela żyje w przekonaniu o swojej wyższości, ponieważ wywodzi się z bogatej szlachty i nie ma rodzeństwa. („wyższa nad ludzi, a nawet nad prawa natury"). Młoda Łęcka jest zimna oraz szydercza wobec swoich adoratorów, przez co sama przyczynia się do swej samotności. („Podziwiano ją i wielbiono, ale z daleka; nikt bowiem nie chciał narażać się na szyderczą odmowę." )

Tomasz Łęcki

Łęcki to starszy pan z widoczną siwizną, szanowany przez innych ludzi. Jest pewny siebie. Nie może dopuścić do siebie myśli o tym, że jest bankrutem, którym stał się przez swoją rozrzutność. („część majątku pochłonęły zdarzenia polityczne”, „resztę – podróże po Europie i wysokie stosunki” ). Utracił nawet posag swojej córki Izabeli. („pan Tomasz postradał nie tylko swój majątek, ale nawet posag panny Izabeli”). Zauważa w Wokulskim szansę na bezwysiłkowy zysk. Gardzi jednak Stanisławem jako człowiekiem, nie przechodzi mu nawet przez myśl, że ten mógłby być jego zięciem.

Julian Ochocki

Jest on młodym, zaledwie trzydziestoletnim człowiekiem, idealistą. Całe swoje życie chce oddać nauce i wynalazkom - marzy o machinie latającej. W jego życiu nie ma miejsca na inną miłość niż nauka, z czego wynika fakt, iż nie chce się on żenić. („Co mnie żeniaczka, kobiety, a nawet mikroskopy, stosy i lampy elektryczne? Oszaleję albo… przypnę ludzkości skrzydła…”). Jest on powszechnie lubiany, lecz uważany za dziwnego, gdyż ludzie nie potrafią zrozumieć tego, że można całe swoje życie podporządkować nauce.

Kazimiera Wąsowska

Jest to piękna, bogata wdowa w typie flirciarskiej femme fatale, która nie poszukuje mężczyzny do wtórnego zamążpójścia. (. "Ani myśli iść drugi raz za mąż, choć lubi pasjami, ażeby ją otaczano."). Jej uwagę tak szybko zyskał jak i stracił Kazimierz Starski.( „pan Starski jest tak nieskomplikowany, że nawet przy moim zasobie doświadczenia poznałam się na nim w tydzień. (...) Dziś trzeba mi czegoś nowego...”). Zauroczyła się Wokulskim, jednakże jej duma nie pozwala na wyznanie mu tego. Pragnie jego szczęścia, lecz wie, że jego związek z Łęcką jest skazany na niepowodzenie.

Kazimierz Starski

Jest młodym, przystojnym mężczyzną, który potrafi oczarować każdą arystokratkę. Całe swoje życie podporządkowuje przelotnymi romansom, można nazwać go flirciarzem i kobieciarzem. Wśród jego "sercowych zdobyczy" znajdują się Izabela Łęcka i Ewelina Janocka. Nie szuka on kobiety, z którą stworzyłby trwały związek, a sponsorki utrzymującej go ze względu na jego niski status majątkowy. Wokulski trafnie określa charakter Starskiego: “W panu jest tyle demona, ile trucizny w zapałce... I wcale pan nie posiada szampańskich własności... Pan ma raczej własności starego sera, co to podnieca chore żołądki, ale prosty smak może pobudzić do wymiotów...”.

Hrabina Karolowa

Jest ona siostrą Tomasza Łęckiego, a co za tym idzie, ciocią Izabeli. Swata bratanicę z Kazimierzem Starskim i starym Marszałkiem. Wykorzystuje Wokulskiego do swoich celów („Twój ojciec ma słuszność - odparła hrabina - ten człowiek może być użytecznym.”). Robi ona Wokulskiemu dobrą renomę na salonach arystokratycznych ("hrabina Karolowa we wszystkich salonach opowiadała o pieniądzach, które złożył na jej ochronę"). Gardzi demokratami.

Książę

Żyje on w swoim zakłamanym świecie, gdzie przyjął rolę wzorowego obywatela i patrioty. Porównuje on swoją postawę i działania do mitologicznego Prometeusza - organizuje sesje, na których mówi o sytuacji najuboższych. (“Czuł i myślał, pragnął i cierpiał - za miliony. Tylko - nic nigdy nie zrobił użytecznego. Zdawało mu się, że ciągłe frasowanie się całym krajem ma bez miary wyższą wartość od utarcia nosa zasmolonemu dziecku”).



Prezesowa Zasławska

Ta bezdzietna staruszka sprawia u innych pozytywne wrażenie. Jest wzorową przedstawicielką arystokracji. Charakteryzuje się patriotyzmem. Pomimo swojego wieku rozumie idee pozytywistyczne. Prowadzi gospodarstwo w Zasławku, w którym odpowiednio traktuje pracujących tam chłopów: “Widzi pan te pałace?... To wszystko czworniaki, mieszkania parobków A tamten dom to ochronka dla parobcząt; bawi się ich ze trzydzieści sztuk. wszystkie umyte i obłatane jak książątka... A ta znowu willa to przytułek dla starców, których w tej chwili jest czworo”.)



Baronostwo Krzeszowscy

Jest to małżeństwo żyjące w separacji z powodu ciągłych kłótni. On jest hazardzistą fascynującym się wyścigami konnymi, na które trwoni pieniądze swojej żony. Natomiast pani Baronowa jest kobietą "narwaną" - tak określił ją Mraczewski. Ich charaktery są niezgodne. Nie potrafią znaleźć wspólnego języka po utracie jedynej córki. Krzeszowska oskarża Stawską o kradzież lalki swojego dziecka. Wykupuje od Wokulskiego kamienicę, w której lokatorzy żyją według wprowadzonych przez nią praw.

Cechy arystokracji ukazane w "Lalce" Bolesława Prusa

  • l Uważanie się za grupę wyższą i lepszą od innych. Pogarda dla wszystkich, którzy nie pochodzą z ich warstwy społecznej: -Szacunek!... - zawołał śmiejąc się Wokulski. - Czy książę sądzi, że nie zrozumiałem, na czym on polegał i jakie zapewniał mi stanowisko między wami?... Pan Szastalski, pan Niwiński, nawet... pan Starski, który nigdy nic nie robił i nie wiadomo skąd brał pieniądze, o dziesięć pięter stali wyżej ode mnie w waszym szacunku. Co mówię... Lada zagraniczny przybłęda bez trudu dostawał się do waszych salonów, które ja musiałem dopiero zdobywać, choćby... piętnastym procentem od powierzonych mi kapitałów!... To oni, to ci ludzie, nie ja, posiadali wasz szacunek, ba! mieli nierównie rozleglejsze przywileje... Choć każdy z tych wyżej oszacowanych mniej jest wart aniżeli mój szwajcar sklepowy, bo on coś robi i przynajmniej nie gnoi ogółu...”

  • l Próżniactwo: „Czym jestem w jej [Izabeli] oczach obok tych wykwintnisiów, dla których pusta rozmowa, koncept, komplement stanowią najwyższą treść życia”

  • l Przywiązanie do majątku i jednoczesne zaniedbywanie własnych interesów

  • l Pogarda dla służby oraz pracy: „- Proszę pana!... - odparła pani Misiewiczowa trzęsąc ręką. Znamy tu jedną magazynierkę, której te panie dają roboty, bo jest bardzo zręczna i tania. Łzami się nieraz zalewa, kiedy od nich wraca. Ile się trzeba naczekać z przymierzeniem sukni, z poprawieniem, z rachunkiem... A jaki ton w rozmowie, jakie impertynencje, jakie targi... Ta magazynierka mówi (jak dobrze życzę!), że woli mieć do czynienia z czterema Żydówkami aniżeli z jedną wielką damą. Choć teraz i Żydówki psują się: gdy która zbogaci się, zaraz zaczyna mówić tylko po francusku, targować się i grymasić”

  • l Brak patriotyzmu i ignorancja problemów narodu

  • l Zaspokajanie tylko własnych potrzeb i szukanie przyjemności. Ich jedyną aktywnością jest gra w karty i udział w elitarnej sztuce, do której inni nie mają dostępu: „Wielki post nie był tak nudny, jak obawiano się w modnym świecie. Naprzód Opatrzność zesłała wezbranie Wisły, co dało powód do publicznego koncertu i kilku prywatnych wieczorów z muzyką i deklamacją. (…)We wszystkich tych filantropijnych zajęciach panna Izabela przyjmowała czynny udział. Bywała na koncertach, zajmowała się wręczeniem bukietu uczonemu krakowianinowi, występowała w żywym obrazie w roli anioła litości i grała w sztuce Musseta Nie igra się z miłością.”

  • l Rzucanie „kłód pod nogi” wartościowym osobom, takim jak Wokulski

  • l Niewierność, prowadzenie podwójnego życia

  • l Fałsz oraz zakłamanie.

  • l Pasożytnictwo: „- Nie, pani, nie mogę być wrogiem tych, którzy w niczym mi nie szkodzą. Sądzę tylko, że zajmują oni uprzywilejowane miejsca bez zasługi i że dla utrzymania się na nich apostołują w społeczeństwach pogardę dla pracy, a cześć dla próżniaczego zbytku”

  • l Tępota panien, szukanie przez nich mężów całymi dniami i plotkowanie: „Podczas pewnego balu rzekła [Izabela Łęcka] do panny Pantarkiewiczówny: - Nigdy tak dobrze nie bawiłam się w Warszawie jak tego roku.- Bo jesteś zachwycająca - odpowiedziała krótko panna Pantarkiewiczówna zasłaniając się wachlarzem, jakby chciała ukryć mimowolne ziewnięcie... - Panny "w tym wieku" umieją być interesujące - odezwała się na cały głos pani z de Ginsów Upadalska do pani z Fertalskich Wywrotnickiej. Ruch wachlarza panny Pantarkiewiczówny i słówko pani z de Ginsów Upadalskiej zastanowiły pannę Izabelę. Za dużo miała rozumu, ażeby nie zorientować się w sytuacji, jeszcze tak jaskrawo oświetlonej. "Cóż to za wiek? - myślała. - Dwadzieścia pięć lat jeszcze nie stanowią <>... Co one mówią?...”

  • Przywiązanie do historii swojego rodu, symboli, herbów

  • l Niskie wykształcenie. Ogranicza się ono do skromnej znajomości geografii i historii państw, w których spędzają wiele miesięcy, oraz znajomości języka francuskiego i angielskiego, a człowieka posiadającego lepsze wykształcenie uważają za nie normalnego.

  • l Brak energii: „- Winszuję panu zupełnego triumfu - rzekł półgłosem. - Książę formalnie zakochany w panu, obaj hrabiowie i baron toż samo... Oryginały to są, jak pan widział, ale ludzie dobrych chęci... Chcieliby coś robić, mają nawet rozum i ukształcenie, ale... energii brak!... Choroba woli, panie: cała klasa jest nią dotknięta... Wszystko mają: pieniądze, tytuły, poważanie, nawet powodzenie u kobiet, więc niczego nie pragną. Bez tej zaś sprężyny, panie Wokulski, muszą być narzędziem w ręku ludzi nowych i ambitnych... My, panie, my jeszcze wielu rzeczy pragniemy (…)”


Ocena arystokracji

Bolesław Prus w swojej powieści ukazuje arystokrację w sposób bardzo negatywny. Osoby reprezentujące tę grupę są bardzo ostro krytykowane. Autor zaznacza, iż arystokracja przyczynia się do upadku Polski. Zwraca uwagę na pogardliwy wręcz stosunek arystokratów wobec jakiejkolwiek pracy, ich niechęć do wykonywania obowiązków. Wyjątkiem w powieści były dwie osoby, mianowicie:

  • Prezesowa Zasławska- nie zwracała ona uwagi na to jakie ktoś miał pochodzenie, oceniała innych przez pryzmat ich czynów, dbała o chłopów pracujących w jej gospodarstwie

  • Julian Ochocki- był on wybitnym uczonym, poświęcił się idei ewolucjonizmu