Świat prawdy
Droga do świata prawdy przez prawdę
gMisja człowieka istnienia na tej ziemi to jego proces życia którego jest przeznaczeniem drogi do życia przez prawdę.Do czasów Jezusa Chrystusa ten proces oparty był na kapłaństwie,prorokach i przykazaniach. Gdy na ziemi pojawił się nam prawdziwy Bóg dał on nam proces drogi do prawdy przez prawdę. Określając jak wejść w atmosferę Ducha Bożego by do prawdy dochodzić przez samego Boga.Ten proces odnowy biologicznej naszego sumienia odrzucali dawniejsi kapłani znaczy faryzeusze. I nasze Kapłaństwo nie kwapi się do przedstawienia prawdy w należyty sposób. Tak nie dziwmy się że Bóg ten proces będzie ponaglał. A to może się wiązać z wielkimi nieszczęściami.Tradycje kościoła są mocno odległe od prawdziwej Lini procesu odnowy biologicznej sumienia i duszy człowieczej. Tak nie można tu wprowadzać kierunek wiary wedle swego widzi misie ale wypełnienie drogi misyjne przez Ducha Świętego. A wierni Katolickiej wiary i protestanckiej, bodajże ja takiej wiary nie spotkałem.Którzy by ten proces wypełniali.
A to się wiąże z gniewem Stwórcy i zmianie przez ludzi procesu jaki nam nadaje Bóg.Tradycje stworzone przez człowieka mocno kolidują z prawdziwym procesem odnowy biologicznej sumienia człowieczego.
Na tyle.
GROM !!!http://sites.google.com/site/mojapoezja/
Nawigacja strony
__________________
odrodzenie
w Prawdzie mądrości Wytchnienie w Bogu odpocznienie w świecie prawdy niech wolnością świeci - tak by duszy naszej prawdziwym światłem świecić Prawdziwą mową poezji
Droga
Prawdy
Gdy
duch
nasz
otworzy
drogę
do
ścieżek
Niebiańskiego
Boga
to
poznamy
wtedy
klucz
prawdziwej
ewangelii
Walka z
siłami
ciemności
Któż
może
walczyć
ogniem i
mieczem
Nie znając kunsztu tej walki
Mieląc swym jęzorem
Sprzeciwiając się wpadając jednym torem
Do tego samego dołu przepaści
Oj naści nie ma go
Bóg mu dał wyrok swojej niedoli
Gdyż podjął walkę z wielkimi wszechświata.
Dep tając swego brata wmawiając że jest z naszym Bogiem.
Koniec Świata ale dla upadłych tego świata.
Na ten kamień kto upadnie roztrzaska się
Ten kamień kogo przygniecie
Zmiażdży go
Nie bójmy się czasu który jest naszym czasem
Bójmy się swoich słabości co wrogowie nam
Narzucają.
Czystość sumień oczyszcza masy Narodów
Czystość narodów niesie prawdziwy pokój
A te rzeczy są w Pieczęci Boga
Niech ci co o nią nie zabiegają
Bierze trwoga
Dla tych jest apokalipsa
Nie! dla dzieci Boga
To jakiż by był Ojciec Niebios
Zabijając swe ciało
Przecież uczynił ten świat by na nowo powstało
Jego ciało
W Duchu Świętym.
Który wybuduje nową świątynie a na nim
Pieczęć Boga
To nam
dał Jezus
Chrystus
Gdzie nikt nikogo nie będzie uczył dzieła Bożego gdyż wszyscy będziemy znali Jezusa Chrystusa Prawdziwego
Pisząc sumienie człowieka W miłości swej Tuląc naszą dusze
Zadając katusze ciemności
Mówiąc językiem prawdziwego Boga
Wchodząc w jego świat
Szukać jego woli natury
Tak by świat święty święcił się na dole i na ziemi I u góry w Niebie
Tam gdzie prawdziwej miłości duszy wnosisz
Wkład
Tam twe serce poruszy natury wzruszeń
Obarczasz swym darem swą dusze
By żyło na wieki twe życie
Na fundamencie prawdziwej miłości
W której w niej wypisany znak prawdziwej
Czułości cnoty
Pieczęć Boga
Ona to darem natury nam obiecana
Wpisuje się w nasz sztandar życia
By nas prowadziła do wód życia
Prawda prawdziwego życia
Światy antychrystów
widzisz tylko z Bożą ostoją
W innym zwierciadle są mglistą wodą
rozmytą fikcją grającą teatr fałszu
Popatrz na antychrysta z rozdwojonych światach
Nienawidząc swego brata co trzęsą światem
Podcinając skrzydła swemu bratu
Gdyż inne źródło finansjery podcięło mu koryto
Tak uciął mu ucho bo za dużo gadał.
Uciął mu rękę gdyż się źle spowiadał
Wojna antychrystów tego pismo święte nie pisało
A ludzie nie zrozumieli czego antychryst mały skomli
Gdyż go boli gardło i kiesa gdyż się znarowił.
A siekiera ciach powoli ja jestem starszym bratem tej niedoli łakomstwa.
To Polacy przeżywaliście własnym duchem
Z prawdziwą Bożą ostają ci ludzie wprawdzie widzieli.
Prawdziwych antychrystów i zwierza w swej wojnie
I nie wiecie kto Niestety to jest brat z importu i starszy
Który ma władzę nad światem a nad nią apokalipsa.
Tak jego czas się kończy Apokalipsa od dawien dawna wyrok mu wypisała wyrok Boga naszego Pana.
A my szukajmy pieczęci Boga
Mądrość Poznanie Prawda
Każdy zapewne pragnął by posiąść powyższe cnoty
życia
mówił by językiem Boga
Salomon byłby jego cieniem gdyż on też upadł.
A wokół jego duszy snuły by się talenty mądrości
A w jego ogrodach sam Bóg Prawdy by zagościł.
Toć to przekazał nam Jezus Chrystus
W kluczu ewangelii do Pieczęci Boga
Co w niej pisze
Pisze ciągle o tym samym
Droga człowieka do Ducha świętego
Szukajcie a znajdziecie
kołaczcie a wam otworzą
proście a dostaniecie
Ducha Świętego na pocieszenie
by nas prowadził
do rajskiego świata
Prawdy mądrości poznania
Byśmy nie byli ślepi głusi nierozumni
A wręcz roztropni w poznawaniu
świata nam zatraconego
Tak by nas ożywił balsamem życia
Bo cóż nam
powie Prawda
O mądrości Bożej nam opowie
Bo cóż nam powie mądrość
Poznanie święte nam zapisze
Na stronicach naszej duszy
Rozjaśni nasz umysł
Narysuje plan zbawienia
Na stronicach naszej duszy
Wypisanej prawdziwej pieczęci
By nas nikt nie ruszył
Poniekąd święta niewidzialna ręka to napisze.
Gdy poruszą się zawory ziemi
Lecz człowiek Boga nie zatrwoży się
Gdyż jego ducha nikt nie zmieni
Nikt go nie postraszy
Gdyż zabraną będzie miał bojaźń życia
Gdy narody się zatrwożą
Od zagłady Pana
Człowiek z pieczęcią Boga będzie spoglądał na tych
Co drwili i nie kochali najwyższego Pana Niebios.
Szukajcie a znajdziecie
kołaczcie a wam otworzą
Proście a dostaniecie
Poezja
Gdy ją
tak
nazywasz
miłość od
niej
rozpoczynasz
ona ci
mówi
swoim
językiem
miłości
ten ją
tylko
słyszy kto
ma
pieczęć Boga
Woda jest życiem
Lecz miłość duszy okryciem Czym okryjesz swą dusze Czym osłodzisz duszę zwątpienia Przeżywając świat który unicestwił twoje marzenia
W prawdzie mądrości poznaniu wzrasta życie
To ono jest naturalnym okryciem
A w nim
pieczęć Boga
Któż może wznieść Boże plany
Wypełnić wolę niebios by człowiek Boga został wybrany
Któż może osiągać szczyty
Chodzić górami tak by zostać Ulubieńcem Boga.
Wznosić Pana zaszczyty
Nie dać się podejść by zostać zaszczuty
Deptać gołymi stopami po wężach jadowitych
Znieść grzech zmiażdżyć go na miazgę
Siłą swego ducha
Zwycięstwo tego świata
Kto tego posłucha
Kto zrozumie sens tej walki
Być wrogiem siłom ciemności
Gnębić szatana nie mieć litości
Obwiązać go swymi sidłami
Tymi które na nas zastawiał
W krucyfiksie ułomności
Bo czym i kim jest bestia 666
I jego przybrany antychryst
Co jego szaty czarny mają kolor
Nie od prawdziwego Boga one są
Lecz antychrysta wolą
Porzucenie fałszywych kapłanów
Niech nikt się nie waży grzeszyć przeciwko Duchowi Świętemu
To znaczy zastępować jego misję ,występować w jego imieniu,
dyplomatycznie zacierać jego drogi,pomniejszać jego znaczenie,
Niech tych rzezy każdy człowiek się boi.
Tego pilnuje sam Stwórca nasz Ojciec Bóg.
Dla tych ludzi stworzona jest apokalipsa
Już nie człowiek a sam Bóg zagrzmi niebem wodą jeziorami i gniewem.
By człowiek mógł spokojnie szukać ukojenia w prawdziwym pokoju
i odrzucił tych
Co grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu.
Życiem jest Prawda
W której mądrości płynie potok
Strumieni czystej wody
Ożywiając duszę zapisując na ich stronicach
Pieczęć Boga
autor: Grom / S.Henryk
mojapoezja.googlepages.com