Raj utracony
John Milton, Raj utracony. Księga pierwsza (Inwokacja)
Grzech pierwszy rasy ludzkiej i owoc złowrogi
Ze wzbronionego drzewa gałęzi zerwany,
Którego zgubna gorycz śmierć na świat przyniosła
I ogrom naszych cierpień wraz z utratą raju,
Dopóki większy Człowiek z nich nas nie wyzwolił,
I nie odzyskał dla nas rajskiego mieszkania,
Śpiewaj Muzo niebiańska, ty, która na szczycie
Horebu i Synaju uczyłaś Pasterza,
Który pierwszy nauczał swój wybrany naród,
O tym, jak niebo z ziemią na samym początku
Z chaosu wypłynęło.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2001-2014)
John Milton, Raj utracony. Księga druga
(fragment)
Lecz oto naraz święty wpływ się ukazuje
Światła i z murów nieba wysokiego na dół
Się rozprzestrzenia, niosąc w łono ciemnej nocy
Pierwsze zorze poranka. W ten sposób natura
Rozpoczyna na świecie dzienne panowanie,
A chaos się usuwa ze swymi dziełami,
Pokonany przeciwnik wobec jej naporu,
Z daleko mniejszym zgiełkiem niż oczekiwano.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony. Księga trzecia
(fragment)
Bądź pozdrowione, święte światło, które byłoś
Pierwsze zrodzone z Nieba lub z promieni wiecznych.
Czy można cię w ogóle wyrazić słowami
Nie popełniając przy tym błędu? Bóg to światło
I w świetle zamieszkuje od samych początków,
Mieszka więc w tobie, światło, jasna emanacjo
Istoty równie jasnej, którą nam objawia.
Jeżeli ktoś wyczuwa silny prąd w przestrzeni,
To czy może powiedzieć coś o jego źródle?
Ty byłoś zanim słońce rozbłysło na niebie
I zanim samo niebo przed nim zaistniało,
Oczekiwałoś blisko na rozkazy Boga
I otaczałoś wokół, niczym płaszcz obszerny
Ten świat, co się formował w wód ciemnych głębinach.
(Tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony, księga czwarta
(fragment)
Gdyby ten ostrzegawczy głos, który usłyszał
Ten, co Apokalipsę na oczy zobaczył,
Kiedy się w całym niebie donośnie rozlegał,
W tej chwili, gdy Smok wielki w drugą podróż ruszał,
Żeby odnaleźć zemstę na stworzonych ludziach -
Biada mieszkańcom ziemi - mógł na czas uprzedzić
Naszych pierwszych rodziców przed przybyciem tego
Skrytego przeciwnika, może by zdołali
Uniknąć z nim spotkania i wymknąć się jego
Śmiertelnym sidłom sprytnie na nich zastawionym.
[...]
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony, Księga piąta
(fragment)
A oto nadszedł ranek, lekkimi krokami
Podążający z wolna i zasiewający
Przy tym ziemię drobnymi perłami ze wschodu
I Adam się obudził, w ten sposób odziany,
A jego sen był lekki, ponieważ był zdrowy.
Mgieł delikatne smugi, w których było słychać
Jedynie szelest liści i szmery strumyków,
Co za wachlarz Jutrzence służą, się podniosły
I rozległ się śpiew wszystkich ptaków przenikliwy
Na drzew gałęziach, ale dla Adama większym
Cudem odnalezienie śpiącej Ewy było,
Leżącej z warkoczami niezaplecionymi
I rumieńcem na obu policzkach płonącym,
Niczym po niespokojnym nocnym odpoczynku.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony, księga siódma
(fragment)
Zstąp z wysokiego nieba Uranio, jeżeli
To właśnie imię Tobie najlepiej przystoi,
Idąc za Twoim boskim głosem się unoszę
Jeszcze wyżej od szczytów skalistych Olimpu,
Wzbijam się lotem wyżej niż Pegaz skrzydłami,
Znaczenia, nie dosłownie imienia przyzywam,
Ponieważ Ty nie jesteś jedną z Muz dziewięciu
I nie mieszkasz na szczycie starego Olimpu,
Ale z niebiańskich kręgów się wywodzisz, byłaś
Zanim się wypiętrzyły ziemskie góry, albo
Zanim ze źródeł w skałach popłynęły rzeki,
Z wieczną Mądrością wiodłaś uczone dysputy,
Czyli ze Swoją siostrą, z którą przebywałaś
Przed wspaniałym obliczem Wszechmocnego Ojca,
Który upodobanie znajdował w Twym śpiewie;
Przez Ciebie prowadzony, wzlatam w Niebo Nieba,
Gość z ziemi, empirejskim oddycham powietrzem,
Proszę Cię, Pani, oto sprowadź mnie bezpiecznie
Z powrotem do mojego przyziemnego świata.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony. Księga ósma
(fragment)
Anioł zakończył mowę, a w uszach Adama
Pozostał czarującym echem głos, przez chwilę
Jeszcze mu się zdawało, że nie przestał mówić
Wysłannik Niebios, więc był gotów dalej słuchać,
Kiedy się wreszcie ocknął, przemówił z wdzięcznością:
Czym ci dziękować mogę, czym ci się odpłacić,
Niebiański kronikarzu, gdy zaspokoiłeś
Moje pragnienie wiedzy o początkach świata,
Do mojego poziomu się zniżając, żeby
Mi opowiedzieć o tych wszystkich ważnych rzeczach,
Których innym sposobem nie zdołałbym pojąć.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)
John Milton, Raj utracony. Księga dziewiąta
(fragment)
Już więcej nie opowiem o tamtych rozmowach,
Gdy Bóg lub Anioł gościł w siedzibie człowieka
I go za przyjaciela swojego uważał
I do posiłku razem z nim często zasiadał
Za złe nie biorąc jego bezpośredniej mowy;
Ale oto przychodzi mi zmienić tonację
I dobierać tragiczne nuty w swoim śpiewie;
By wyrazić brak wiary i złamanie zasad,
Nielojalność ze strony człowieka, bunt jego
Przeciwko prawom Bożym i nieposłuszeństwo;
Za to ze strony Nieba wyobcowanego
Chłodny dystans i niesmak wobec ludzkich działań.
(tłum. Wiktor J. Darasz, 2015)