Maciej Wojewódka
Omawianie tej tematyki rozpoczynam od omówienia publikacji obejmującej, zarówno problemy oddzielonych dzieci, jak i oddzielonych rodziców. W dalszej części w skrócie przedstawiam inne badania prowadzone w Instytucie Ekspertyz Sądowych im Jana Sehna oraz mini analizę dotyczącą działań oddzielonych rodziców na rzecz zmiany istniejącej sytuacji. Oczywiście niniejsza publikacja stanowi tylko zarys poruszanej tematyki.
W Nowinach Psychologicznych nr 4 z 1999 roku został zamieszczony referat Małgorzaty Kowanetz z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna, wygłoszony na XXX Jubileuszowym Zjeździe Naukowym Polskiego Towarzystwa Psychologicznego "Rola dziadków w opiece nad dziećmi w rodzinach rozbitych".
Małgorzata Kowanetz na podstawie przeprowadzonych badań wskazuje, że zarówno u dzieci, jak i u rodziców z rodzin rozbitych występują zaburzenia emocjonalne.
Zaburzenia występujące u rodziców - to trudności w radzeniu sobie z trudną sytuacją i kontrolowaniem własnego zachowania, impulsywność oraz symptomy depresji.
Jednocześnie nie możemy ignorować że poddani alienacji rodzicielskiej rodzice cierpią, co może być jednym z istotnych czynników wpływających na postawy i zachowanie.
W 53 % przypadków były także poważnie zaburzone relacje pomiędzy dziadkami, a dziećmi. Według tych badań dziadkowie w ponad połowie przypadków zaangażowali się w konflikt rodzicielski, a u 22 % ich zaangażowanie wpływało na powstawanie lub wzrost zaburzeń emocjonalnych u dzieci. Autorka także zwraca uwagę na znaczącą rolę dziadków w procesach opiekuńczo - wychowawczych w naszym kraju oraz na pozytywny wpływ ich relacji z dziećmi, gdy są one prawidłowe. Małgorzata Kowanetz w swojej publikacji również stwierdza, że "przedstawiona praca jest wstępem do dalszych pogłębionych badań nad wpływem rodziny generacyjnej i sposobem rozwiązywania konfliktów przez rozwodzących się małżonków."
Z kolei w publikacji "A Difficulties in Social Adaptation of Persons Experiencing Maritals Failures" Alicja Czerederecka i Ewa Wach z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. dr Jana Sehna omawiają wyniki badań przeprowadzonych na podstawie testu Rorschacha wśród rozchodzących się rodziców, którzy sądownie regulowali sposób opieki i kontaktów nad dziećmi.
Autorki zwracają uwagę na występowanie zaburzeń u co najmniej jednego z badanych rodziców, a w około połowie przypadków u obojga. Obejmują one sferę poznawczą, emocjonalną, samooceny oraz relacji z innymi ludźmi. Mogą dotyczyć unikania odpowiedzialności, panowania nad emocjami, nadmiernego wzrostu indywidualizmu, negacji czy podatności na wpływy innych, obniżenia wrażliwości społecznej, przechodzącej czasem w agresję, zaburzeń narcystycznych lub okazywania braku zainteresowania innymi ludźmi, poczucia upokorzenia, a nawet zniszczenia.
Rodzice doznający porażek mogą stawać się także zbyt podejrzliwi, popadać w głęboką depresję, cechować się osłabionymi mechanizmami obronnymi i nieadekwatnie oceniać to co się wokół nich dzieje. Jeszcze innym efektem omawianej sytuacji może być nadmierna towarzyskość lub unikanie kontaktów z innymi ludźmi.
Alicja Czerederecka i Ewa Wach wskazują także na potrzebę specjalistycznej pomocy dla osób z tej grupy (np. terapii) oraz zwracają uwagę, że przeprowadzenie badań porównawczych tych samych osób w innych sytuacjach umożliwiłoby ustalenie, które z wykrytych zaburzeń wynikają z konfliktu małżeńskiego (wspomniane badania zostały porównane tylko z wynikami 700 osobowej grupy normatywnej Exnera).
(Czerederecka A., Wach E. "A Difficulties in Social Adaptation of Persons Experiencing Maritals Failures", "Z Zagadnień Nauk Sądowych" nr XXX z 1994 roku)
We wnioskach z przeprowadzonych badań za pomocą testu Rorschacha wśród osób, których małżeństwo rozpadło się, w porównaniu do osób zadowolonych ze swojego małżeństwa, Alicja Czerederecka wskazuje, że wyniki tych badań, a zwłaszcza niedostatek elastyczności, przyjmowanie postawy pasywno-zależnej i borykanie się z deficytem byłego małżonka mogą sugerować na kompensowanie sobie zaistniałych braków prowadzeniem nieugiętej walki o dziecko i udawaniem przed sobą bycia niezależnym, odpowiedzialnym i efektywnym. Alicja Czerederecka wskazuje także, że wspomniane sugestie wzmacnia podniesiony poziom narcyzmu i patologii w myśleniu, występujący wśród badanych rodziców.
(Czerederecka A. "Determinations of Social Maladjustment in Divorced Couples Who Are Fighting for Custody of Children", [in:] Facing the Challanges of Changing World [in] A. Czerederecka, T. Jaśkiewicz - Obydzińska, J. Wójcikiewicz [eds], Institute of Forensic Research Publishers, Kraków)
Podczas interpretacji obu wspomnianych powyżej badań, z powodu braku odpowiednich polskich norm, w momencie gdy były one przeprowadzane, odnoszono się wobec norm amerykańskich, które mogą się różnić od polskich standardów.
Jednocześnie warto zaznaczyć, że moi rozmówcy i obserwacje wskazują na nierównomierne traktowanie, podczas postępowania w sprawach rodzinnych, przedstawianych analogicznych materiałów dowodowych i informacji przez matki i ojców oraz preferowanie w tym zakresie matek, czasami ojców, przy jednoczesnym znacznym lekceważeniu i dyskryminowaniu materiałów i informacji przedstawianych przez ojców, czasami przez matki. Oczywiście taka postawa nie jest regułą, występującą we wszystkich przypadkach. Coraz częściej pojawiają się także sygnały wskazujące na wspieranie stanu zastanego w postępowaniach sądowych tzn. wspierania głównej opieki nad dzieckiem przez rodzica z którym dziecko mieszka na stałe, nawet w sytuacji występowania alienacji rodzicielskiej i jej negatywnych efektów.
Innym wnioskiem wypływającym z moich rozmów i obserwacji postaw jest popełnianie istotnych błędów procesowych przez osoby dotknięte problemem alienacji rodzicielskiej, co może być spowodowane m. in. efektami tych zaburzeń, wywierana presją w tym instytucjonalną, a także silna potrzeba odreagowania emocji (w tym wynikających z bezsilności). Na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie sprecyzować zakresu tego problemu.
Ciekawych informacji dla naszych rozważań dostarcza publikacja prof. Wandy Stojanowskiej ("Ojcostwo w aspekcie prawnym, Studia nad Rodziną UKSW 1999 R.3 nr 2 (5), za portalem Opoka). Otóż wnioski z jej badań wskazują, że 95,5 % sędziów rodzinnych uważa, że matki częściej niż ojcowie utrudniają kontakt dziecka z drugim rodzicem, a 65 % matek postępujących w ten sposób czyni tak z chęci odwetu na mężu za nieudane małżeństwo. Ponadto prof. Wanda Stojanowska twierdzi, że "sądy powierzają bezpośrednie sprawowanie pieczy ojcom jedynie wtedy gdy matka nie może lub nie chce tej pieczy sprawować (w Polsce zdarza się to w 3 % przypadków, a w innych krajach do 10 %).
Raport Polityka równości płci - Polska 2007", przygotowany pod redakcją Bożeny Chołuj (UNDP, 2007) wskazuje, że według badań GUS z 2003 roku - 17,2 % to rodziny niepełne tworzone przez matkę z dzieckiem (dziećmi), a 2,2 % ojca z dzieckiem (dziećmi). Według Anny Titkow, Danuty Duch - Krzystoszek i Bogusławy Budrowskiej 90 % kobiet i mężczyzn w rodzinie uważa, że to żona odpowiada za opiekę nad dzieckiem i jego pielęgnację, a ojciec w większym stopniu za zorganizowanie rozrywki dziecku. Z drugiej strony, zdaniem Sławomira Laska, który przeprowadził analizę spraw skierowanych do RODK w Kielcach - 37 % ojców występuje o przejęcie wyłącznej opieki nad dzieckiem, a jedynie 5 % deklaruje całkowity brak zainteresowania nim. (Lasek S. "Postawy rodziców, w sytuacji konfliktu rodzinnego", Portal "W stronę ojca" http://wstroneojca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=818&Itemid=1)
12 grudnia 2013 roku Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak, na połączonym posiedzeniu sejmowych komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka zwrócił uwagę, że z danych Ministerstwa Sprawiedliwości za lata 2003 – 2012 wynika, że wykonywanie władzy rodzicielskiej sądy rozwodowe przyznawały matkom w 63,1 % spraw w 2003 roku oraz w 60,4 % w 2012 roku, zaś ojcom jedynie w 3,6 % w 2003 roku i 4,4 % w 2012 roku przypadków.
Warto również wspomnieć, że 96 % ze 100 przebadanych przez Stojanowską sędziów wskazało, że matki utrudniają ojcom kontakt z dziećmi (za Kucharski R. "Zerwane więzi tata.pl.2", 2004)
Takie czynniki, jak obniżona aktywność i samoocena rodziców po rozpadzie rodziny czy uzależnienie się ich od decyzji podejmowanych przez innych, na co również wskazują badania przeprowadzone przez Alicję Czerederecką, prawdopodobnie znajdują się wśród czynników wpływających na nieefektywność działań stowarzyszeń walczących o pozycję ojca w życiu dziecka, po rozpadzie rodziny. Sytuację tą zapewne wzmacnia koncentrowanie się na walce i na sobie, a nie na obronie dziecka przed przemocą jaką jest alienacja rodzicielska
Z drugiej strony poczucie bezsilności i dyskryminacji, jak i z przyczyn obiektywnych czy subiektywnych niska efektywność działań podejmowanych przez ojców utrwalają taki stan rzeczy.
Wśród ojcowskich stowarzyszeń zajmujących się wzajemną pomocą, w sytuacjach rodzinnych, dawało się także zauważyć niski poziom współpracy, chociaż zdarzały się i wspólnie podejmowane akcje np. demonstracje organizowane podczas posiedzeń sądów czy szkoleń sędziowskich. W 2008 r. zaczęło także funkcjonować porozumienie kilku organizacji o nazwie Forum na Rzecz Odpowiedzialnego Ojcostwa.
Dopiero jesienią tego roku, po raz pierwszy w 20 letniej historii działalności ruchu ojcowskiego w Polsce zaczęto zapraszać organizacje ojcowskie do udziału w pracach na rzecz zmiany prawa rodzinnego ("Spotkanie w gabinecie Minister Radziszewskiej" http://www.wstroneojca.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=986&Itemid=1 ).
Spotkania te jednak, aż do odwołania Pełnomocnika Rządu ds Równego Traktowania - Elżbiety Radziszewskiej w 2011 roku, z której inicjatywy się one odbywały nie zaowocowały znaczącymi efektami.
W 2009 roku mieliśmy trzy istotne wydarzenia.
1. Przy biurze senatora Grzegorza Wojciechowskiego zainaugurowała działalność Inicjatywa Społeczna Porozumienie Rawskie, grupująca znaczną część działających do tej pory, w rozproszeniu, inicjatyw ojcowskich, która w marcu 2010 roku przedstawiła na posiedzeniu komisji sejmowej "Przyjazne Państwo" swoją propozycją zmian w prawie rodzinnym, w kierunku wprowadzenia modelu włoskiego.
W skład Porozumienia Rawskiego nie weszły organizacje działające w Forum na Rzecz Odpowiedzialnego Ojcostwa.
2. Na zlecenie Fundacji im. Stefana Batorego, w ramach tzw. działań strażniczych została również przeprowadzona, po raz pierwszy od powstania RODK-ów, społeczna kontrola jakości wydawanych przez nich opinii, a także kwalifikacji zatrudnionych tam osób oraz warunków w jakich przeprowadzane są badania. W zespole przeprowadzającym kontrolę efektów prac rodzinnych ośrodków konsultacyjno - diagnostycznych znaleźli się prawnicy i psycholodzy. Jej koordynator Prezes Zarządu Centrum Praw Ojca i Dziecka Ireneusz Dzierżęga wskazuje, że podczas tej kontroli stwierdzono m. in. fabrykowanie opinii, istotne błędy merytoryczne oraz brak odniesienia do materiału procesowego.
Fundacja im. Stefana Batorego to organizacja pozarządowa działająca na rzecz rozwoju demokracji i społeczeństwa obywatelskiego.
3. Przedstawiciele organizacji ojcowskich wypowiadali się na posiedzeniu sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz podjęto pierwsze wspólne ustalenia odnośnie współdziałania Forum na Rzecz Odpowiedzialnego Ojcostwa z panią Pełnomocnik Rządu ds. Równego Traktowania.
Te wydarzenia poprzedziły m. in. aktywne, od 2007 roku, działania prowadzone w ramach Komitetu Przestrogi przed Oddzieleniem Rodzica (nie będącego inicjatywą ojcowską) nagłaśnianie przez media akcji prowadzonych przez nielicznych reprezentantów środowisk ojcowskich w naszym kraju, nagłaśnianie przez media niektórych elementów problemu oraz wytoczenie przeze mnie postępowania przed sądem administracyjnym w zakresie bezczynności Prezesa Rady Ministrów RP w sprawie złożonego wniosku dotyczącego zmiany prawa rodzinnego w Polsce w zakresie międzyresortowym.
W Internecie możemy natrafić również na prowadzone strony ojcowskie. Ukazały się także pierwsze poradniki, zarówno w wersji elektronicznej (Kucharski R. "W stronę ojca", Złote myśli") jak i książkowej (Faliński J. "Cała prawda o współczesnych związkach małżeńskich"). W drugiej pozycji autor podkreśla zrujnowanie finansowe, bezdomność i unikanie oficjalnej pracy przez ojców obciążanych alimentami (których ciężaru nie są w stanie udźwignąć), zbyt młody wiek obsady sędziowskiej oraz sfeminizowanie sądów rodzinnych - jako przyczynę patologii orzecznictwa w sprawach rodzinnych tzw. solidarności jajników (Janusz Faliński twierdzi, że kobiet będące sędziami, jako matki mogą stać się także stronami przed sądem w swoich sprawach rodzinnych, co powoduje ich solidarność z sądzonymi przez nie matkami).
Z koncepcją solidarności jajników polemizuje Robert Kucharski w swojej książce "Zerwane więzi tata.pl.2, zamieszczając jako przykład stronę internetową http://www.macochy.prv.pl/
W 2011 roku powstało także Forum Matek Walczących o Prawa Ojców, które obecnie nosi nazwę Forum Matek Przeciwko Dyskryminacji Ojców. Zrzesza ono babcie dotknięte problemem trudności kontaktów z wnukami. w tamtym roku powstała także organizacja ojcowska Dzielny Tata, z której wyodrębnieni niektórzy działacze zainicjowali utworzenie organizacji Dla Dobra Dziecka, trzy lata później.
Od 2011 roku zaważam także w niektórych głośnych środowiskach ojcowskich, które deklarujących tzw. walkę o zmianę sytuacji w funkcjonowaniu prawa rodzinnego oraz osób je wspierających świadomie bądź nieświadomie prowadzone działania pod wpływem niektórych partii politycznych i grup interesów, działania które de facto, w mojej ocenie, dalej utrudniają dążenie do przeprowadzenia zmian w tym zakresie.
W 2013 roku odbyły się:
1) dwa spotkania zorganizowane przez panią Pełnomocnik Rządu ds Równego Traktowania, w których wzięli udział przedsatwiciele Centralnego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca i Dziecka, Społecznego Stowarzyszenia Wspierania Dzieci i Rodzin, Stowarzyszenia Chcę do Taty, Ruchu Społecznego Dzielny Tata, Stowarzyszenia Niepokonani, Stowarzyszenia Tata dzieciom, Śląskiego Stowarzyszenia Obrony Praw Ojca, Stowarzyszenia Stop Manipulacji, Forum Matek Przeciwko Dyskryminacji Ojców, przedstawiciele Ministra Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Dziecka, Prokuratury Generalnej, Związku Zawodowego pracowników RODK, Krajowej Rady Kuratorów, Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości, Instytutu Ekspertyz Sądowych, Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, Krajowej Rady Sądownictwa, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych, Polskiego Centrum Mediacji, Stowarzyszenia Mediatorów Rodzinnych, biura Pełnomocnika Rządu ds. Równego Traktowania oraz niektórzy posłowie i przedstawiciele świata nauki;
2) wspólne posiedzenie sejmowych Komisji Polityki Społecznej i Rodziny oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka, podczas których wypowiadali się m. in. Rzecznik Praw Dziecka, wiceminister sprawiedliwości i przedstawiciele niektórych organizacji ojcowskich.
W wydarzeniach tych czynnie uczestniczyli także przedstawiciele Komitetu Przestrogi przed Oddzieleniem Rodzica, mający znacznie szersze spojrzenie na tą problematykę.
Niestety moje obserwacje wskazują także pojawianie się w środowiskach ojcowskich (zrzeszających osoby dotknięte problemem niewłaściwej konstrukcji i funkcjonowania prawa rodzinnego) oraz w środowiskach wspierających takie postawy jak: nieudolność, brak profesjonalizmu, "postawa ja wiem lepiej", egoizm, egocentryzm, zawiść, nienawiść, wrogość, brak szacunku, chęć zdominowania i podporządkowania sobie oraz lekceważenia innych, nieumiejętność korzystania z doświadczeń innych osób, ślepe opieranie się na uznawanych przez siebie formalnych autorytetach, impulsywność, brak pewności w roli ojca oraz rywalizacja (być może podparta zaniżoną samooceną).
W mojej ocenie w efektywnym działaniu inicjatyw rodzicielskich przeszkadza:
- ignorowanie dotychczasowych doświadczeń i wiedzy specjalistów zajmujących się tym problemem, arogancja, impulsywność, wrogość, wybiórczość, emocjonalna i ambicjonalna rywalizacja oraz wykazywanie postawy typu ja wiem lepiej, a także niewłaściwe podejście do subiektywnie uznawanych przez siebie autorytetów,
- pozwalanie na bycie manipulowanym przez osoby i instytucje mające partykularne interesy finansowe, ambicjonalne, bądź emocjonalne w utrzymywaniu problemu i innych celach niż jego rozwiązanie,
- koncentracja na sobie, swoich prawach (ojca, matki), swoim cierpieniu, zranionym ego, zaniżonym poczuciu wartości, potrzebie dowartościowania się, interesach grupowych, indywidualnego stowarzyszenia, lidera, egoizm zamiast koncentracji na prawach dziecka do obojga naturalnych, prawidłowo postępujących rodziców, zaburzone ambicje prowadzące do przedkładania własnego ego nad pragmatyczną postawę,
- obracanie się w świecie walki i konfliktu, co dostarcza argumentów dla działań mających za zadanie ochronę dziecka przed negatywnymi skutkami konfliktu rodziców poprzez jak największe oddzielenie go od jednego z nich, zamiast koncentrowanie się na obronie dziecka przed przemocą jaką jest alienacja rodzicielska i jej negatywne skutkami,
- opowiadanie i wskazywanie na nieokreślone manipulacjach zamiast wskazywanie na występowanie przemocy jaką jest alienacja rodzicielska i jej negatywne skutki,
- mylenie i mieszanie pojęcia alienacji (wyobcowanie) i alienacji rodzicielskiej (świadomych, bądź nieświadomych działań prowadzących do zniszczenia lub osłabiania więzi dziecka z drugim rodzicem),
- utożsamianie i ograniczanie problemu alienacji rodzicielskiej i jej negatywnych skutków z niedopracowaną i wybiorczą oraz jednocześnie poddawaną profesjonalnemu efektywnemu czarnemu PR-owi koncepcją zespołu alienacji rodzicielskiej (PAS) lub tzw.syndromem Gardnera,
- ograniczanie wskazywania sprawców problemu do rodzica określonej płci i tylko do rodzica lub sugerowanie odpowiedzialności zbiorowej obojga rodziców - za występowanie problemu alienacji rodzicielskiej, niezależnie od stanu faktycznego,
- wskazywanie na problem związany z obciążeniami alimentacyjnymi podczas działań obronnych przed alienacją rodzicielską i jej negatywnymi efektami.
Szerzej te przyczyny przedstawiam w p. 3 publikacji: Jak działać, aby doprowadzić do zmiany sytuacji w prawie rodzinnym.
Poniżej przedstawiam kilka wskazówek dla oddzielonych rodziców, na skutek wadliwego prawa i negatywnych działań głównego opiekuna. Przede wszystkim powinni oni:
* pamiętać, że taka sytuacja jest niekorzystna dla rozwoju dziecka
* nie rezygnować z dziecka
* unikać kierowania złości w kierunku dziecka
* unikać poddawania alienacji rodzicielskiej dziecka
* zadbać o swoją dobrą kondycję emocjonalną i psychiczną poprzez znalezienie sobie zajęć pozwalających na oderwanie się od problemów rodzicielskich i oderwanie się od negatywnych emocji, a w razie potrzeby skorzystać z pomocy kompetentnego psychologa lub innego specjalisty
* poszerzać swoje kompetencje wychowawcze oraz znajomość psychiki i świata dziecka
* konsekwentnie domagać się realizowania ustaleń sądowych, dotyczących swoich kontaktów z dzieckiem, jednak w razie potrzeby postępując elastycznie
* interesować się edukacją, rozwojem i problemami dziecka, a w razie potrzeby interweniować u głównego opiekuna, psychologa, kuratora czy na drodze sądowej
* korzystać z rad dla poddawanych alienacji rodzicielskiej rodziców rodziców, które przedstawiłem w publikacji Dziecko, rodzic i rozwód oraz alienacja rodzicielska - problemy, pomysły, porady oraz które dyskutujemy na otwartym interaktywnym forum dla specjalistów z różnych branż z udziałem osób dotkniętych problemem - Alienacja rodzicielska
* maksymalnie wykorzystać możliwości prawne, a w sytuacjach patologicznych zasięgać pomocy rodziny i przyjaciół pierwszoplanowego opiekuna, szkoły czy mediów
* postępować zgodnie z prawem.
Ponadto:
* w razie potrzeby, gdy spodziewasz się agresji lub prowokacji ze strony jego głównego opiekuna Twojego dziecka rodziny czy znajomych jego głównego opiekuna, weź środek uspokajający przed spotkaniem z dzieckiem
* w przypadku utrudniania przez drugiego rodzica Twoich kontaktów z dzieckiem, dostępu do efektów nauki czy dokumentacji lekarskiej porozmawiaj z wychowawca klasy, psychologiem lub pedagogiem szkolnym, waszymi wspólnymi znajomymi, a ewentualnie także z sąsiadami, przełożonym w pracy drugiego rodzica czy duchownym kościoła do którego on/a należy lub przedstawić problem pisemnie instytucjom, których są przedstawicielami
* nie pozwalaj na agresję wobec dziecka w Twojej obecności, spokojnym i stanowczym głosem domagając się poszanowania jego praw, a w razie potrzeby wezwij policję
* gdy chcesz korzystać z pomocy policji, w celu egzekwowania kontaktów z dzieckiem, czyń to niezwłocznie po wystąpieniu problemu, nie zapominając jednocześnie od jego odczulaniu (np. przy pomocy kompetentnego psychologa, rozmowy z dzieckiem itp.),
* nie występuj o ukaranie finansowe drugiego rodzica, gdy utrudnia on kontakt z dzieckiem, bo to w efekcie odbije się na stanie materialnym Twojego dziecka
* nie pozwalaj się poniżać, domagając się spokojnym i donośnym głosem poszanowania Twojej godności oraz w analogiczny sposób przypominaj ze nie wolno się tak zachowywać i że nie życzysz sobie takiego zachowania
Prawa autorskie zastrzeżone 2007 - 2015 Maciej Wojewódka