Żarty o tańcu

W dyskotece. Chłopak podchodzi do dziewczyny.

- Tańczysz?

- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze...

- Co ty pleciesz?

- Plotę, wyszywam, lepię garnki...

Zygmunt i Regina postanowili pójść do opery. Kiedyś w końcu trzeba... Ubrali się odświętnie: on w garnitur, ona w suknię wieczorową. Stanęli po bilety w kolejce pod kasą. Słyszą jak przed nimi jakiś facet zamawia:

- Tristan i Izolda. Dwa bilety poproszę.

Po chwili Zygmunt mówi do kasjerki:

- Zygmunt i Regina. Dla nas też dwa.

Mąż mówi do żony:

- Wieczorem idziemy na Jezioro Łabędzie.

Przed wyjściem spostrzega, że żona zgarnia resztki chleba do torebki.

- Po co Ci te okruszki..? - pyta.

- No... dla łabędzi.

- Głupia, przecież Jezioro Łabędzie to balet!

- Taaak? A jak szliśmy na Wesele Wyspiańskiego, to kto wziął pół litra?!

Polityk wybrał się z zoną do teatru na Jezioro łabędzie. Spektakl nie bardzo go jednak interesował więc przysnął. Po przedstawieniu pyta zonę:

- Mam nadzieję, ze nikt nie zauwazył?

a na to zona:

- Na widowni to chyba nie, ale ci na scenie tak, bo jak usnąłes to zaczeli tanczyć na palcach...

Matka zabrała swoją 6 letnią córkę na zajęcia z baletu. To był jej 1 raz kiedy mała dziewczynka zobaczyła balet. Z wielkimi oczkami i w wielkim skupieniu oglądała baleriny tańczące i skaczące w pointach na czubkach palców.

Kiedy zajęcia się zakończyły matka zapytała córkę, czy ma jakieś pytania. Dziewczynka rzekła: "Tak mamo, czy nie byłoby prościej gdyby po prostu zatudnili wyższe dziewczyny?"

Do dziewczyny siedzącej pod ścianą podchodzi przystojny chłopak:

- Zatańczysz następny taniec?

- Oczywiście – odpowiada szczęśliwa.

- To świetnie, nareszcie będę miał gdzie usiąść.

- Zatańczysz?

- Z pijanymi nie tańcze.

- Trzeźwi nie proszą.

-Jakie zwierzęta są biednymi tancerzami?

-Czteronożne, dlatego, że mają dwie lewe stopy.

-Dlaczego dwa noże szły razem tańczyć?

-Ponieważ oba wyglądały ostro!

-Co jest dobre dla twojej duszy, a nie jest dobre dla twoich stóp?

-Taniec!

Stare dobre małżeństwo wieczorem przed wyjściem do opery...

Żona od 2 godzin przewala kolejne szafy w poszukiwaniu kreacji wyjściowej. W końcu zrozpaczona staje przed mężem w bieliźnie i ze łzami w oczach mówi:

- Nigdzie nie idę, nie mam co na siebie włożyć!

mąż:

- Przewidziałem to... i dlatego kupiłem tylko jeden bilet.

Wiejska dyskoteka. Pewien nastolatek chce poderwać dziewczynę. Podchodzi do jednej i zagaduje:

- Zatańczymy?

Na to dziewczyna:

- Nie, z miastowymi nie kicam.

Chłopak idzie do następnej:

- Zatańczymy?

Ta również mu odpowiada:

- Nie, z miastowymi nie kicam.

Zdenerwowany młodzieniec podchodzi do najładniejszej dziewczyny i pyta odpowiednio:

- Pokicamy?

A dziewczyna na to:

- Z wieśniakami nie tańczę!

Cztery katoliczki piją kawę. Pierwsza mówi:

- Mój syn jest księdzem. Kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Ojcze".

Druga mówi:

- Mój syn jest biskupem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza miłość".

Trzecia na to:

- Mój syn jest kardynałem, kiedy wchodzi do pokoju, ludzie mówią: "Wasza ekscelencjo".

Ponieważ czwarta w milczeniu sączy kawę, delikatnie ją zachęcają:

- No...?

- Mój syn jest wspaniale umięśnionym tancerzem. Kiedy wychodzi na scenę, kobiety wołają: "O mój Boże!"

- Jaka jest różnica między walcem angielskim, a walcem wiedeńskim?

- Walec angielski ma kierownicę po prawej stronie.

W dyskotece facet do dziewczyny:

- masz wolny następny taniec?

odpowiada:

- tak, tak.

on:

- to potrzymasz mi cole

Ulubiony taniec kaczek? - quackstep

Ile potrzeba tancerek do wymiany żarówki? 10 - jedna wymienia, dziewięć uważa, że zrobiłoby to lepiej.

dlaczego szkielet nie może chodzić na lekcje tańca? Bo nie ma body

(Why didn't the skeleton go to the disco? Because he had nobody to go with!)

Na dyskotece zgasło swiatło:

-Ale ty dobrze tańczysz!

-Ty też!

-Ale ty wspaniale całujesz!

-Ty też!

-Mam na imię Piotrek!

-Ja też!!!

Przychodzi instruktor na zajęcia z Hip Hopu i mówi do tancerzy:

-Dzisiaj powtórzymy to co zrobiliśmy na ostatnich zajęciach.

Zaczynamy: Hip-Hop-Hurra!!!

Jaka jest różnica między walcem angielskim, a walcem wiedeńskim?

Walec angielski ma kierownicę po prawej stronie.

Na Modern Jazz przyszła tancerka Tańca Towarzyskiego na zastępstwo i mówi:

-Nauczę was czegoś nowego, to będzie salsa!

I wyjęła z torby dziwną paciaję w misce.

Do domu przychodzi chłopiec cały poobijany z gipsem na nodze i ręce i zabandażowaną głową podpierający się na lasce. Mama go pyta:

-Gdzie byłeś?

-Na tańcach.

-A co robiłeś?

-Tańczyłem breakdance...

Młoda ortodoksyjna para Żydow przygotowuje się do ślubu. Poszli do rabina, aby zadać mu pare pytań.

- Czy to prawda, że kobieta i mężczyzna nie mogą ze sobą tańczyc?

- Tak to prawda - odpowiada Rabin - Z powodów moralności kobieta i mężczyzna mogą tańczyc tylko osobno.

- Nawet, jeśli są małżeństwem?

- Tak.

- A co z seksem?

- Będziecie małżeństwem, więc nie ma żadnego problemu.

- A możemy próbowac różnych pozycji?

- Oczywiście.

- Kobieta może być na górze?

- Jak najbardziej.

- Możemy to robić na pieska?

- Jeśli lubicie.

- A na stojąco?

- Na stojąco kategorycznie nie!

- Ale Rabbi, czemu na stojąco nie?

- Bo to może skończyc sie tańcem!

Hrabina tańczy z mężem na balu i nagle...puścilo jej się bąka.

-Wolałabym żeby to zostało między nami, Kochanie

- prosi ona

-A ja bym wolał żeby się rozeszło...

Po tańcu chłopak dziękuje swojej partnerce:

- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem!

- Ale ja tak kiepsko tańczę... - kryguje się dziewczę.

- Ale za to jak śmiesznie!

Na balu dziewczyna szepcze do ucha tańczącego z nią mężczyzny:

- Gdy z tobą tańczę, czuję się jak na pustyni…

- Naprawdę? — pyta się on i mocniej przyciska do siebie dziewczynę.

- Naprawdę, bo tańczysz jak wielbłąd…

Na weselu Cyganka tańczy z jednym z gości. Są do siebie mocno przytuleni.

- Niedługo umrzesz – mówi mu nagle.

- Skąd wiesz?

- Bo czuję twój koniec...

Na lekcję indywidualną wpada tancerz spóźniony 15 minut.

Szybko przebiera się, staje na parkiecie i pyta:

- Od której zaczynam?

Nauczyciel wymownie patrzy na zegarek:

- Od piętnastej!

- Ale ja pytam od której nogi Panie trenerze!!!

Podczas imprezy salsowej, podchodzi chłopak do dwóch koleżnek i zaczyna rozmowę.

- Cześć, lubisz tańczyć?

- Tak, to bardzo fajne hobby

- To idź potańczyć, bo chcę porozmawiać z Twoją koleżanka.

Nauczycielka salsy prawi:

- Dziewczyny, pamiętajcie o regule pięciu sekund.

Kiedy kończy się utwór macie tylko 5 sekund aby podziękować partnerowi i pobiec do swojego stolika. Jeżeli się spóźnicie, muzyka znów zacznie grać i utkwicie z tym samym partnerem na kolejny taniec.

Mężczyzna:

- Wydaje mi się, że prowadzisz

Kobieta:

- Ktoś musi

Kobieta:

- Bardzo dobrze prowadzisz

Mężczyzna:

- Nauczyłem się od Ciebie