Historia nośników danych jest wyjątkowo ciekawa, choć czasami dość trudno wskazać prekursorów, zresztą podobnie jest w przypadku komputerów.
Walter Isaacson w „Innowatorach” zastanawia się kogo uznać za twórcę komputera. Czy był to Konrad Zusee i jego Z3, Colossus I z Bletchley Park skonstruowany przez Maxa Newmana i Tommy’ego Flowersa, Harvard Mark I autorstwa IBM, a może ENIAC Jespera Eckerta i Johna Mauchly. Na pewno tym co łączy przywołane urządzenia jest to, że zamiast dysków twardych wykorzystały do zapisu danych karty perforowane. Były one układane w skrzyniach. Kiedy zachodziła konieczność użycia danych, pracownik ręcznie odszukiwał odpowiednie karty, ładował do czytnika i uruchamiał program.
Inżynierowie IBM pracujący nad nowym rodzajem nośnika mieli zoptymalizować i zautomatyzować proces zapisu danych. Po wielu poszukiwaniach zdecydowano się umieścić dane na rotujących magnetycznych talerzach. Rezultatem tych prac jest
pierwszy dysk twardy IBM 350, który pojawił się w 1956 roku. W jego skład wchodziło 50 talerzy o średnicy 24 cali, a jego pojemność wynosiła 5 MB. Ten monstrualny dysk mający 1,5 metra długości i 1,7 metra wysokości, był kamieniem milowym w rozwoju przemysłu komputerowego. W ciągu pięciu lat IBM sprzedał ponad tysiąc sztuk nośnika, choć jego cena wynosiła około 10 tys. dolarów. Big Blue opracował w latach 60. kolejne - bardziej złożone konstrukcje.W 1961 roku światło dzienne ujrzał model 1301, który mógł już pomieścić na 25 talerzach 28 MB danych. Co więcej, zapewniał on czas dostępu do danych 180 ms - niemal czterokrotnie szybszy niż poprzednik.
Pierwszą firmą, która poważniej zakłóciła błogi spokój IBM w segmencie magnetycznych dysków talerzowych był Dataram. Jego napęd Bulk Core wykorzystywał pamięć ferrytową, pozbawioną elementów mechanicznych. Nie bez przyczyny bardzo często określa się go jako protoplastę nośników SSD. Warto dodać, że Bull Core zapewniał rewelacyjny, jak na owe lata, czas dostępu - 2 ms. Niestety, horrendalna cena produktu, sprawiła, że nie zrobił on oszałamiającej kariery. Gdyby przełożyć cenę pamięci na obecne warunki – 1 TB przestrzeni dyskowej kosztowałby w granicach 1,6 mld dolarów. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że pierwszą pamięć flash skonstruowała Toshiba w 1980 roku, a dziewięć lat później na rynku zadebiutowały pamięci flash typu NAND opracowane przez tego producenta oraz Samsunga. Kluczową datą w historii nośników danych jest rok 1979, bowiem wówczas powstała firma Shugart Technology, później znana jako Seagate Technology. Jej pierwszy produkt - napęd ST-506 wywołał spore zamiesznie na rynku. Choć oferował pojemność 5 MB, czyli tyle samo co IBM 350 w 1956 roku, ale był wykonany w formacie 5,25 cala i ważył „zaledwie” 3,2 kg. Kompaktowe, jak na tamte czasy rozmiary, pozwoliły zmieścić dysk w obudowach pierwszych komputerów osobistych. O ile Seagate Technology zadomowił się na rynku IT na długie lat, o tyle żywot szkockiego producenta Rodime był dość krótki, jednakże Szkoci zapisali się w historii informatyki, dzięki napędowi HDD o pojemności 10 MB w 3,5-calowej obudowie. Z tego standardu korzystają dziś wszystkie „desktopowe” modele dysków HDD.
Na pierwszy dysk twardy o pojemności 1 GB, trzeba było czekać aż do 1991 roku. Wówczas IBM zaprezentował model 0663 Corsair - 3,5-calowa konstrukcję z 8 talerzami. Rok później Seagate odpowiedział HDD o pojemności 2,1 GB z talerzami wirującymi z prędkością 7200 RPM. W 2000 roku ten sam producent zaprezentował pierwszy dysk kręcący się z prędkością 15 tys. obrotów na sekundę (RPM). Do dnia dzisiejszego żadnemu z producentów „twardzieli” nie udało się przekroczyć tej bariery, a lwia część napędów HDD oferuje 7200 RPM. Z kolei Hitachi jako pierwszy producent przełamał barierę 1TB. Wydarzenie to miało miejsce w 2007 roku. Warto zauważyć, że większość dostępnych na rynku dysków mechanicznych pozwala przechowywać kilka TB danych, co oznacza, że następcy IBM 350 oferują milion razy większą pojemność. Niewyobrażalnie zmienił się też stosunek pojemności do ceny. W pierwszym dysku twardym trzeba było zapłacić z 2000 USD za 1MBy, a obecnie cena 1 GB wynosi okół 0,06 USD
Jednym z ciekawszych trendów w segmencie dysków mechanicznych jest zastosowanie helu. Gaz ten posiada siedmiokrotnie niższą gęstość od powietrza, co powoduje mniejszy opór talerzy z danymi zamkniętymi wewnątrz komory. Western Digital szacuje, że hel pozwala o jedną piątą zmniejszyć zużycie energii w porównaniu do najbardziej oszczędnych modeli. Poza tym zmniejsza o około 4°C temperaturę pracy dysku, a także redukuje hałas i drgania. Na rynku dostępne są modele o pojemnościach 6,12, 14 i 16 TB. W nieco innym kierunku zmierzają naukowcy z Uniwersytetu Southampton, którzy pięć lat temu opracowali pierwszy w historii optyczny dysk do przechowywania danych 5D. Wykorzystując szkło nanostrukturalne, rejestruje on i odzyskuje dane cyfrowe za pomocą zapisu laserowego, który zajmuje jedną biliardową sekundy. Dysk może pomieścić do 360 TB, a także wytrzymuje stabilność termiczną do 1000 °C i nieograniczoną żywotność w temperaturze pokojowej, co oznacza, że jego żywotność jest prawie wieczna. Natomiast na Uniwersytecie w Manchesterze pracują nad koncepcją dysków mrożonych. Tego typu nośniki miałyby gęstość 100 razy większą niż obecne nośniki HDD czy SSD. Ale dyski muszą pracować w bardzo niskich temperaturach, stąd ich zaskakująca nazwa.
Wiele ciekawy rzeczy dzieje się w segmencie nośników flash, gdzie trwa wyścig prędkości. SSD wypierają „twardziele”, ale proces ten zachodzi ślamazarnie. Na rynki trafiają coraz szybsze pamięci flash NAND najpierw było to 100, 200, 500, a w końcu nawet 2000, 3000 MB/s. To robi wrażenie, aczkolwiek nie zmienia faktu, iż mamy do czynienia z powolną ewolucją. Futuryści już dziś zadają sobie pytanie - co zastąpi Flash NAND? Wśród potencjalnych sukcesorów wymienia się m.in ReRAM, które góruje nad nośnikami SSD pod kilkoma względami, w tym trwałością, wyższą energooszczędnością oraz kosztami produkcji - w przypadku ReRAM są one czterokrotnie tańsze niż pamięci Flash.
Jak widać, od początku jednym z liderów w zakresie nośników danych jest IBM, tak jest i teraz. W ofercie można znaleźć ciągle dyski HDD 2,5” czy 3,5” oraz szeroką gamę napędów Flash Drive (pojemność do 30,72TB). Najciekawsze, najwydajniejsze są Flash Core Moduły NVMe IBM o pojemnościach od 4,8 do 38,4 TB, które obecnie napędzają rozwój rozwiązań pamięci masowych.