Kącik dobrych porad

Niestety, wraca problem znany starszym Działkowcom, który ostatnimi laty nie występował nagminnie. Znowu bezdomni, szukając sposobu na przetrwanie zimy, zaczynają zajmować opuszczone przez Działkowców altany w Rodzinnych Ogrodach Działkowcy. Wybierają zwykle oddalone od miast działki, aby zminimalizować ryzyko odkrycia ich bytności przez właściciela - wiadomo, że rzadziej odwiedza się opuszczony na zimę ogródek położony w takiej lokalizacji, jak nasza od tego, który jest w centrum miasta.

Polski Związek Działkowców jest dobrze zaznajomiony z tym problemem, dlatego w ślad za Polski Związek Działkowców - Publicystyka związkowa  przedrukowujemy artykuł poświęcony temu problemowi. 

Dla każdego jest to poważny problem moralny, co zrobić z człowiekiem, który nie jest wandalem ani złodziejem a jednak zawłaszczył nasz dobytek w celu przeżycia zimowych mrozów. Lepiej zatem nie dopuszczać do sytuacji, w której bezdomni rozpoczną koczowanie - poza oczywistą dewastacją altany i działki pozostaje problem co z nimi zrobić - gdzie "wyrzucić", jak pomóc? 

W sieci jest pełno filmików pokazujących jak wygląda w praktyce usuwanie bezdomnych z terenów ogrodów - z pewnością lepiej jest zaoszczędzić sobie takich przeżyć.

W dawnych czasach sposobem na bezdomnych było wyłączanie prądu na zimę - nie tylko, że nic to nie dawało, to jeszcze powodowało realne zagrożenie pożarowe, bo bezdomny w pozbawionej prądu altanie po prostu rozpalał ognisko aby się ogrzać, często z wiadomym skutkiem. Poza tym zapobiegawcze pozbawianie działek możliwości egzystencji przez kogokolwiek zimą łatwo doprowadzić do absurdu - można kazać w ogóle zburzyć albo rozebrać altany i pozostawiając puste pole mieć nadzieję, ze nikogo ono nie skusi. Niestety, bywają ROD-y, gdzie takie rozwiązania wciąż są uparcie stosowane.

A wystarczy kilka zasad przestrzeganych z żelazną konsekwencją.

Zważajmy więc na dokładne zamykanie bram do Ogrodu, zamontujmy silne zamki w altanach, rozważmy zainstalowanie monitoringu, odwiedzajmy naszą działkę co najmniej raz w tygodniu w sezonie zimowym a przede wszystkim - interesujmy się też otoczeniem, sąsiednimi działkami, zobaczmy, czy nagle nie unosi się podejrzany dym z altany obok, czy okna nie są otwarte już nie mówiąc o jakiś obcych osobnikach włóczących się po terenie ROD-u.

Jeśli pogoda i nasz czas na to pozwoli - nocujmy również zimą, w ładne weekendy czy święta. Przebywajmy tu jak najczęściej - działki jesienią, zimą i wiosną pokażą się nam w nowych, przepięknych odsłonach. I żaden bezdomny albo złodziej z pewnością nie zbliży się do Ogrodu, w którym przez cały rok tętni życie.