Tańczące chmury

Fotografie: Andy



Kapelusz porwany przez wiatr, ale podniebna rumba trwa.

Taniec w parach jest zawsze super!

Ta para daje popis solowy na podniebnym parkiecie.

Pod koniec imprezy elegancja leży.

Wysokie napięcie wywołało iskrzenie między partnerami.

Rzucanie cienia zachodzi poza prawem zachowania masy, więc jest procesem mentalnym.

Gniewna zumba.

Ta impreza przebiega wyłącznie nad lądem!

Taniec jest substytutem. Ale jest prostszy.

Tylu przebierańców jest na tym balu...

No tak, awantura gotowa.

Wytańczymy z dolin i weźmiemy ich z dwóch stron. To musi zadziałać!

Ta gra zakończyła się gilotyną między niebem a ziemią.

Ale po końcu zwykle nastaje początek. Chmurka baby (wyeksponowana) nad ojcem wulkanem (na drugim planie).