MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ LASÓW 2022
21 marca obchodzimy Międzynarodowy Dzień Lasów. Choć niestety na świecie powierzchnia lasów kurczy się w zastraszającym tempie, to w ujęciu regionalnym obserwujemy zróżnicowanie tempa i kierunków zmian lesistości.
Przykładowo, w górach państw wysoko rozwiniętych po okresie stałego wylesiania w przeszłości, współcześnie obserwuje się sukcesywny wzrost powierzchni lasów. Okresy te rozdzielone były trwającą krócej lub dłużej fazą stabilizacji, podczas której powierzchnia lasów nie zmieniała się. W górach państw rozwijających się nadal obserwujemy fazę wylesiania, ale wraz z rozwojem gospodarczym także tutaj nastąpi, najpierw stabilizacja powierzchni lasów, a następnie zalesianie. Opisana prawidłowość została zaobserwowana w wielu obszarach górskich świata i określona mianem przejścia leśnego – przejścia od wylesiania poprzez stabilizację po zalesianie. Taka kolej rzeczy, związana ze zmianami powierzchni lasów, miała także miejsce w Beskidach, którym poświęcam swoją naukową pracę.
W najwyższych partiach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego wzrost powierzchni lasów, po wcześniejszym spadku, obserwuje się już od XIX w., a w niższych położeniach – po II wojnie światowej. To wysokościowe zróżnicowanie wynika z faktu zarzucania rolniczej działalności w pierwszej kolejności w obszarach mniej dogodnych, na oddalonych od wsi polanach, o gorszych glebach i krótszym okresie wegetacji. Ponadto prowadzona na wysoko położonych halach gospodarka pasterska została wyparta przez planową gospodarkę leśną, zapoczątkowaną tutaj w XIX w. w związku z rozwijającym się przemysłem (rewolucja przemysłowa XIX w.). Proces zarzucania rolniczego użytkowania ziemi przyspieszył najpierw po II wojnie światowej, a później w okresie transformacji gospodarczej po 1989 r. W efekcie na dotychczas użytkowane polany i hale zaczął wkraczać las, konserwując niejako ślady dawnej działalności: terasy rolne, miedze, polne drogi, pozostałości sezonowej, a także stałej zabudowy mieszkaniowej i gospodarczej. W wielu miejscach tam, gdzie dzisiaj rośnie gęsty las, jeszcze kilkadziesiąt lat temu uprawiano ziemię, koszono łąki, wypasano bydło, kozy i owce.
Co istotne, choć powierzchnia lasów sukcesywnie wzrasta, to wprowadzona w XIX w. na tym terenie gospodarka leśna przyczyniła się do przekształcenia naturalnych zbiorowisk leśnych w świerkowe monokultury. W efekcie, z naturalnymi lasami mamy do czynienia już tylko w nielicznych rezerwatach przyrody oraz w miejscach, na które las wkraczał spontanicznie bez ingerencji człowieka.
Choć w skali globalnej powierzchnia lasów powinna się zwiększyć, to warto podkreślić, że istnieją przypadki, w których zachowanie niewielkich wylesionych powierzchni jest wręcz pożądane i wartościowe. Takimi miejscami są śródleśne polany i hale, których występowanie wpływa na zwiększenie bioróżnorodności, jest miejscem, gdzie kontynuuje się tradycyjny wypas owiec będący elementem lokalnego dziedzictwa kulturowego, a także decyduje o atrakcyjności turystycznej regionu, dzięki możliwości podziwiania rozległych panoram górskich, które bez polan byłyby przesłonięte drzewami.
Beskidzkie lasy noszą w sobie liczne ślady odciśnięte w przeszłości przez człowieka. Zmianom powierzchni lasów w Karpatach Zachodnich poświęciłem dwa artykuły naukowe, które ukazały na łamach czasopism "iForest - Biogeosciences and Forestry" i "Resources". Badałem także czynniki sukcesji wtórnej lasu na wybranych polanach - tekst ukazał się niedawno w czasopiśmie "Applied Geomatics". Aktualnie w swoich badaniach skupiam się na śladach dawnej działalności rolniczej widocznych w krajobrazie beskidzkich lasów i polan: badam, co ślady te mówią o przeszłości, jak je inwentaryzować oraz jaka jest ich trwałość.