Usposobienie
♦ Antares to człowiek czynu, osobnik o osobowości wojownika żądnego przygód. Uwielbia się przekomarzać i pojedynkować. Ciągnie go do nieznanego. Jest ciekawski i nie stroni od pytań, kto, gdzie, jak i dlaczego. Ma twardy kręgosłup moralny i z wielką niechęcią podchodzi do łamania narzuconych sobie zasad. Jest perfekcjonistą, przez co stawia sobie niezmiernie wysokie wymagania. Kieruje się honorem. Nie zaatakuje nieuzbrojonego i nie zacznie gnębić słabszego. Jest wygadany i towarzyski, co skutecznie przyciąga ludzi. Bez problemu przychodzi mu nawiązywanie nowych znajomości i odnajdywanie się w nieznanych okolicznościach. Wyznaje zasadę mówiącą, że każde dobro i zło powróci do tego, kto je wyrządził, więc często szuka okazji, aby komuś pomóc i zazwyczaj nie odmawia prośbom. Zawsze się stara, aby wszyscy go lubili, dlatego z początku jest dla każdego miły i wszystkich traktuje równo, nie patrząc na nikogo z góry. Jest do bólu lojalny. Jeśli obieca pomoc albo przysięgnie komuś przyjaźń czy wierność, nie porzuci takiej osoby, nie odstąpi od obietnicy. Za to jest gotowy zapłacić najwyższą cenę. Z tego powodu łatwo ulega manipulacji. Mocne zdenerwowanie go bywa już trudniejsze, lecz przy odpowiednich staraniach można złamać jego psychikę. W wielu przypadkach bywa zbyt uległy i podporządkowuje się osobom, które lubi, aby ich tylko nie zranić. Nie potrafi wprost kłamać i oszukiwać. Jeśli ktoś okazuje mu wrogość i nie kryje się ze złymi zamiarami, blondyn woli załatwić sprawę za pomocą miecza, zamiast pozwolenia na obustronne żywienie wiecznej urazy, dlatego nierzadko w pierwszej kolejności podejmuje nieprzemyślane decyzje. Mimo to nie jest całkowicie bezmyślny. Czasem odpływa w zamyślenie i rozmarzenie, gdy nie ma nikogo w pobliżu. Poradzenie sobie ze strachem nie należy u niego do czynności najłatwiejszych, lecz stara się tego absolutnie nigdy nie okazywać. Jego zachowania zazwyczaj ukazują, że nie obchodzi go brak wspomnień, lecz wewnątrz duszy lekko martwi się tym, kim wcześniej był i skąd pochodzi. Niezwykle rzadko i krótko, lecz jednak.
W trakcie pobytu w Avarii i przeżywania różnych, chaotycznych przygód, w jego charakterze nastąpiły pewne zmiany. Kilka tygodni to niby niedługo, lecz działo się ich trakcie wiele. Wpierw w świadomości Antaresa cechy takie jak nieposkromione pragnienie walki i ogromna ciekawość nowego świata nabrały na sile. Złączyły się ze sobą, tworząc zalążek czegoś, co błękitnooki nazywał wewnętrznym odkrywcą. Podczas próby w Grobowcu Błogosławionej, Antares doznał rozpadu osobowości. Zalążek, którym był wewnętrzy odkrywca, oddzielił się od ogółu, tworząc osobną osobowość, która później zaczęła zwać się po prostu Odkrywcą. Od tamtej pory blondyn cierpi na dziury w pamięci w losowych momentach.
Antares z tej dwójki jest bardziej pokojowy. To perfekcjonista, trzymający się zasad, który czasem obawia się podjąć się czegoś, w czym mógłby popełnić wiele błędów. Lubi się pojedynkować, lecz nie zrobi wszystkiego, aby tylko ktoś z nim walczył.
Za to Odkrywca już potrafi zignorować zasady i postawione sobie wymagania tylko po to, aby zaspokoić swą żądzę przygody i pragnienie brania udziału w potyczkach. To ta strona blondyna, która lubi się z każdym droczyć. Jednak nie jest zły. Nie zaatakuje byle kogo i nie będzie przesadnie okrutny. Nie istotne czy to Antares, czy też Odkrywca, ich działania podyktowane są szeroko rozumianemu dobru.