Bezbrzeżność to tomik który rozwija się jak spokojny film o człowieku stojącym w dialogu z przestrzenią. Wiersze wprowadzają czytelnika w rytm morza w jego powolne przesuwanie granic i w ciche ruchy pamięci. Kapłon wykorzystuje motyw brzegu jako metaforę codziennego balansowania między tym co można utrzymać a tym co nieuchronnie odpływa. Poezja jest tu obserwacją ale także wewnętrznym rejestrem chwil kiedy człowiek próbuje zrozumieć skąd bierze się tęsknota i dlaczego powraca właśnie w takich a nie innych momentach.
Cała książka jest zapisem uspokojenia i niepokoju zapisanych jednym językiem. Autor nie narzuca patosu lecz operuje detalem i światłem dzięki czemu teksty pozostają jednocześnie delikatne i precyzyjne. Czytelnik wchodzi tu w świat bliski zmysłom i doświadczeniom tak jakby przechodził przez kolejne warstwy wspomnień niosących sól, wodę i ciszę. Bezbrzeżność jest tomikiem o dojrzewaniu do prawdy o sobie i o tym że czasem trzeba stanąć bardzo blisko brzegu żeby zobaczyć dokąd prowadzi własne życie.
.
Zajrzyj: https://ridero.eu/pl/books/bezbrzeznosc/
Mantra jest tomikiem który skupia się na rytmie myśli i powracających stanach emocji. To poezja wyciszenia ale również konfrontacji z tym co wewnętrzne. Kapłon tworzy krótkie i klarowne frazy które składają się na coś w rodzaju osobistej medytacji prowadzonej wśród zwykłych zajęć dnia codziennego. Wiersze są proste w konstrukcji lecz niosą w sobie głębokie pytania o sens, o trwanie i o to co człowiek powtarza w sobie aby się nie rozpaść.
Tomik jest zapisem drogi przez emocje które nie zawsze mają nazwę. Autor próbuje uchwycić momenty kiedy słowo staje się ochroną i jednocześnie wyzwaniem, bo pozwala zajrzeć tam gdzie na co dzień się nie zagląda. Mantra to książka która uczy uważności i cierpliwości. Nie opowiada wielkich historii ale dokładnie pokazuje jak wygląda praca nad sobą w ciszy w napięciu w chwilach niewypowiedzianych. To tomik który z czasem nie słabnie lecz osadza się w czytelniku jak coś co wraca w odpowiednich momentach.
Zajrzyj: https://ridero.eu/pl/books/mantra_1/
Atak serca to najbardziej intensywna z najnowszych książek Kapłona. Tomik dotyka doświadczeń granicznych i sytuacji w których życie zaczyna mówić głośniej niż człowiek chciałby słuchać. Poezja jest tu narzędziem do przejścia przez lęk, niepewność, nagłe zatrzymanie i wszystko to co odsłania się w momentach kiedy ciało i emocje próbują walczyć o równowagę. Autor nie pisze o tragedii ani o szoku lecz o subtelnych zmianach w człowieku który musi na nowo uporządkować swoje priorytety.
Wiersze mają charakter introspekcyjny, często zbudowane są na zestawieniu codziennych przedmiotów i gestów z ciężarem tego co niewidoczne a jednak dominujące. Kapłon prowadzi czytelnika przez proces odzyskiwania kontroli nad własnym życiem, ale robi to z dużą uważnością i delikatnością. Tomik nie epatuje dramatem. Ujmuje powagę tematu poprzez prostotę frazy, szczerość obrazu i konsekwentne prowadzenie emocji. Atak serca to książka o kruchości, o próbie powrotu do siebie i o tym że czasem największa siła ukrywa się w akceptacji własnych ograniczeń.
Zajrzyj: https://ridero.eu/pl/books/atak_serca/
Poezja potrafi zatrzymać czas tak, jak robi to zamknięcie powiek — gdy świat na chwilę cichnie, a w głowie zapala się błysk, odsłaniający miejsca i momenty, które dawno powinny zgasnąć, a jednak wciąż w nas pracują. „Stop klatka” to tomik zbudowany z takich właśnie powrotów: krótkich, intensywnych przebitek z życia, w których słowa nie opisują świata, lecz uruchamiają obrazy, zapachy, światła, zdarzenia. To wiersze, które otwierają drzwi do pamięci nie tej gładkiej i wyretuszowanej, ale prawdziwej, szorstkiej, pełnej drobnych rys. Czytelnik dostaje nie tyle zbiór tekstów, co sekwencję kadrów, w których można odnaleźć własne lato, własne miasto, własne przemilczenia.
Oswajanie chmur to poezja spokojna i uważna, zakorzeniona w codzienności, która często wydaje się zwyczajna, a jednak nosi w sobie ukryte napięcie. Kapłon przygląda się światu z bliska: domowi, relacjom, chwilom ciszy, własnej pamięci i temu co w człowieku najbardziej kruche. Z prostych obrazów tworzy atmosferę zawieszenia i refleksji, jakby każdy wiersz był zapisem krótkiej przerwy w biegu dnia, momentem, w którym patrzymy w niebo i próbujemy uchwycić coś co nie ma wyraźnych konturów.
To tomik dojrzały, szczery i pozbawiony zbędnych ozdobników. Autor prowadzi czytelnika przez emocje ciche, ale ciężkie, odsłaniając miejsca w których codzienność spotyka się z tęsknotą i niepokojem. Wiersze nie szukają efektu lecz trafiają w samo sedno i zostają na dłużej, jak wspomnienie które wraca bez zapowiedzi.
Sprawy przyziemne to tomik zakorzeniony w codzienności, która w wierszach Kapłona odsłania swoją drugą warstwę: pełną ukrytych emocji, drobnych napięć i cichej melancholii. Autor z dużą uważnością obserwuje zwykłe chwile i zapisuje je tak, jakby próbował uchwycić to co ulotne, a jednocześnie dla człowieka najbliższe. Powstaje z tego poezja intymna i refleksyjna, pozornie prosta, ale mocno osadzona w doświadczeniu życia.
Kapłon nie ucieka od prozy dnia lecz wykorzystuje ją jako ramę do rozmowy o czasie, pamięci i bliskości. Wiersze stają się tu zapisem wewnętrznego pejzażu człowieka który mierzy się z samotnością, z niepewnością i z tym co niedopowiedziane, ale mimo tego wciąż szuka obecności i miłości. Sprawy przyziemne to debiut spokojny, dojrzały i uderzająco prawdziwy, otwierający drogę do całej dalszej poezji autora.