Asia

To są moje szczęśliwe nogi obok Mateńki w 2006 roku na wyspie Ponza.

Wtedy nie wiedziałam że to ostatni rejs z Ojcem, który zmarł w 2008 roku, i że niedługo dużo się zmieni.

Nurkowaliśmy z dziećmi przy skałach i znaleźliśmy niebieską plastikową skrzynkę po owocach z greckimi napisami.

To był nasz skarb sezonu.

Ojciec odszedł.

Skrzynka pływa do dziś w skrajniku dziobowym jako skrzynka na liny.

Ja zostałam armatorem.

A Piękna Mateńka buja się malowniczo tak dziś jak i wtedy.

Wszystkich zapraszam do wypróbowania jak czują się w takim miejscu ich nogi...

Joanna Jasińska