Recenzje

Fragment recenzji red. Anny Woźniakowskiej z koncertu poświęconego 110 rocznicy urodzin i 40 rocznicy śmierci Prof. Eugenii Umińskiej w dn. 9.03.2020 r.

PAMIĘCI EUGENII UMIŃSKIEJ; Kaju, graj jak nadłużej!

W obecności rodziny prof. Umińskiej i licznie zgromadzonej publiczności prof. Małgorzata Janicka-Słysz snuła ciekawą opowieść o patronce wieczoru ubarwioną odpowiednio dobraną ikonografią. Zarówno z jej relacji jak i wspomnień uczniów prof. Umińskiej wyłaniała się postać nie tylko znakomitej artystki lecz przede wszystkim wspaniałego człowieka, który oddany był swej sztuce i swym wychowankom bez reszty. A potem przemówiła muzyka w wykonaniu wychowanków Eugenii Umińskiej. Muzyczną część wczorajszego wieczoru rozpoczął prof. Roman Reiner który z pianistą Sławomirem Cierpikiem najpierw pięknie "wyśpiewał" Romans F-dur op. 50 Ludwiga van Beethovena (mamy Rok Beethovenowski), następnie porwał słuchaczy mądrą a zarazem pełną emocji interpretacją Sonaty op. 9 Karola Szymanowskiego.

Entuzjastyczna recenzja Prof. Agustina Leona Ary (ur. 1936) na temat CD

„Live! Recital”

I am listening to your wonderful recording of Mozart,Bloch,Franck and

Brahms D minor. I find it is of a great quality. Your playing is excellent,

wonderful and warm tone and most interesting the difference of styles.

I am sure I will listen to it many times as I am really enjoying the music,your

playing and that of your pianist also. May I congratulate you both and

thanks for this recording.

Słucham Pańskiego cudownego nagrania Mozarta, Blocha, Francka i Brahmsa (Sonata d-moll). Oceniam je jako wspaniałe jakościowo. Pana gra jest cudowna, wspaniała, charakteryzuje ją ciepły dźwięk i nadzwyczaj interesujące zróżnicowanie stylów. Jestem pewien, że będę słuchał tej płyty wiele razy, ponieważ raduje mnie muzyka, Pana gra oraz gra Pana pianisty. Chciałbym pogratulować Wam obu i dziękuję za nagranie.

Recenzja Prof. Romana Totenberga (1911-2012) na temat CD „Ulubione miniatury”

Fragmenty korespondencji Prof. Kaji Danczowskiej na temat CD „Ulubione miniatury”

Scherzo z Faurego - jakie świetne!... Estrellitę grasz jak najpiękniej szybujący orzeł! Niebo się nad człowiekiem otwiera!...

Aria na strunie G - idealna...

Ta płyta to wielki skarb. Strzeż tych nagrań. To niezwykłe szczęście choć jeden utwór w życiu TAK zagrać! Niejeden by chciał...

(Kraków, 25. 11. 2014 r.)

Roman Reiner - fragmenty recenzji

„Roman Reiner ( . . . ) to na pewno nieprzeciętny talent. U niego pierwiastek wirtuozowski i bardzo ładny gatunek dźwięku zbiega się z wielką wrażliwością, a równocześnie temperamentem”.

„Dziennik Polski”

„Wykazuje się tonem o rzadkiej urodzie, pięknie prowadzi kantylenę, dysponuje dużym arsenałem środków wyrazu i umiejętności technicznych”.

„Echo Krakowa”

„Roman Reiner to skrzypek, o którym chciałoby się przede wszystkim powiedzieć, że jest <solidny>.( . . . ) W jego grze uderza dokładność i dbałość o precyzyjne pokazanie każdego szczegółu utworu. Widoczne to było w interpretacji <Symfonii hiszpańskiej> Eduarda Lalo pełnej potencjalnych (. . . ) niuansów melodyczno - rytmicznych. Roman Reiner odkrył te tkwiące w szczegółach możliwości, dając nam pulsującą różnymi temperaturami i barwami interpretację utworu. Była to interpretacja dużej klasy”.

„Gazeta Kielecka”

„Zaprezentował się w całej swej muzycznej krasie jako muzyk wrażliwy i skromny, nie starający się zdobywać słuchaczy efektami pozaartystycznymi.”

„Gazeta Kielecka”

„Der sehr zuverlässige Geiger”(„bardzo niezawodny skrzypek”).

„Göttinger Tageblatt”

RECENZJA KONCERTU REINER TRIO

NA FESTIWALU „MUZYKA W STARYM KRAKOWIE” w dn. 26. 08. 1999.

W czwartkowe popołudnte w pięknym Centrum Kultury Ży­dowskiej na Kazimierzu, które coraz częściej staje się miejscem interesujących koncertów, tria fortepianowę Brahmsa (H-dur op. 8 nr I) i Szostakowicza (op. 67) grali: pianista Sławomir Cierpik, skrzypek Roman Reiner i wiolonczelistka Barbara Łypik – Sobaniec, czyli Reiner Trio. To kolejny krakowski zespół ka­meralny, który zaprezentował się festiwalowej publiczności i kolejny, którym nasze miasto może się chlubić. Żaczynamy po­woti być znaczącym ośrodkiem kameralistyki, to dobrze.

Reiner Trio pracuje wspólnie od czterech tat. W jego interpre­tacjach zwraca uwagę wspaniałe współgranie członków zespołu, absolutna jedność muzycznego myślenia. Zwraca też uwagę wszechstronność zespołu, który dIa każdego z wykonywanych utworów znalazł właściwą bar­wę i emocję. Szczególnie pięknie zabrzmiało w wykonaniu kra­kowskich muzyków Trio op. 67 Szostakowicza. Lekkością i bły­skotliwością popisał się zespół w zagranym na bis "elfowym" Scherzu z Tria d-moll Mendelssohna.

ANNA WOŹNIAKOWSKA

Dziennik Polski, 28. 08. 1999

"Urodzili się po to, by grać..."

Koncert Yom Ha-Shoah z okazji Dnia Pamięci Holocaustu

Dorota Gonet 19.04.2004 r. Gazeta Wyborcza - GAZETA W LUBLINIE

Podczas niedzielnego koncertu w Trybunale Koronnym słuchacze zostali obdarzeni czymś niezwykłym; wrażenia, jakie zrobiło na słuchaczach Reiner Trio z Krakowa trudno opisać słowami. Jeszcze trudniej zrecenzować koncert, który poza tym, że był znakomity pod każdym względem, poruszył najwrażliwsze zakątki duszy i serca.

Skrzypek Roman Reiner, wiolonczelistka Barbara Łypik-Sobaniec i pianista Sławomir Cierpik grają razem od dziewięciu lat. Są absolwentami krakowskiej Akademii Muzycznej. W Lublinie wystąpili z programem, który wpisuje się w rozpoczęty w niedzielę Warszawski Festiwal Filmów Żydowskich. Zagrali Kol Nidrei op. 47 Maxa Brucha w aranżacji na skrzypce i fortepian, Nigun z suity Baal Schem Ernesta Blocha, trzy fragmenty muzyki z filmu "Lista Schindlera" Johna Williamsa oraz Trio d-moll op. 49 Feliksa Mendelssohna.

Kol Nidrei to przepiękna modlitwa, w oryginale napisana na wiolonczelę i orkiestrę. Aranżacja Romana Reinera w niczym nie uszczupliła głębi dzieła; partia fortepianu wystarczała za orkiestrę, a skrzypce prowadziły melodię tak, jakby była to pieśń. Piękne legato tylko chwilami nabierało oddechu i wtedy miało się wrażenie, że jest to skarga człowieka, któremu szloch nie pozwala na dalsze słowa. Barwa skrzypiec - ciemna, pastelowa - przypominała, że jest to instrument, który w rękach mistrza brzmi jak cudowne remedium na wszystkie smutki. Charakterystyczne "zaśpiewy" na zmniejszonych interwałach, a przy tym idealna intonacja i ogromne wyczucie klimatu muzyki żydowskiej już w pierwszym utworze otworzyły przed słuchaczami świat innej wrażliwości, innego piękna.

Nigun, radosna pieśń chasydów, urzekła swobodą wirtuozerii. Świetnie brzmiące arpeggia fortepianu, przecinane ostrym smyczkiem skrzypiec, liryzm o zupełnie innej barwie niż w Kol Nidrei, doskonała interpretacja bardzo ciekawego zresztą spojrzenia Ernesta Blocha na muzykę żydowską - to kolejne cegiełki do sukcesu niedzielnego koncertu.

Trzy fragmenty Johna Williamsa z "Listy Schindlera" Roman Reiner i Sławomir Cierpik zagrali z ogromną dozą delikatności i subtelności. Theme, Jewish Town (Krakow Ghetto - Winter'41) i Remembrances przywodziły na myśl zamglone pejzaże, nostalgiczne, ale otulone dobrymi myślami i miłością.

W drugiej części koncertu Reiner Trio wykonało jeden z piękniejszych, choć nie najłatwiejszych utworów kameralnych Mendelssohna. Trio fortepianowe d-moll obfituje we fragmenty wirtuozowskie, bardzo efektowne, ale wymagające od muzyków ogromnej sprawności technicznej. Artyści z Krakowa pokazali, że oprócz tego, iż każdy z osobna jest świetny, są doskonale ze sobą zgrani, mają bardzo podobny typ wrażliwości, muzycznie myślą i mówią tak samo. Piękna barwa wiolonczeli, znakomicie uzupełniająca się z brzmieniem skrzypiec i fortepianu, najkrótszy nawet motyw (o frazie nie wspominając) dopieszczony z największą starannością - wszystko to podane zostało z wielką kulturą i wrażliwością, która pozwala sądzić, że ci ludzie urodzili się po to, by grać.

Na bis Reiner Trio zaproponowało przykłady muzyki z krakowskiego Kazimierza - oczywiście w aranżacji własnej. Tak trudno dzisiaj, kiedy po wątki hebrajskie sięgają muzyczne załogi w co drugiej kafejce, o prawdę na temat tej muzyki. Ale żeby zrozumieć ową prawdę, trzeba być w pierwszym rzędzie prawdziwym artystą. Roman Reiner, Barbara Łypik-Sobaniec i Sławomir Cierpik są artystami na miarę europejską.

"Kulminacją wieczoru był Koncert podwójny J. Brahmsa. Zagrany został pewnie, z dużym rozmachem i wyczuciem stylu. Orkiestra, jak i soliści stanęli w pełni na wysokości zadania. Roman Reiner i Saskia Daems-Stolzcnberg stanowili zgraną parę wykonawców imponując nie tylko doskonałym warsztatem, pięknym dźwiękiem, ale też wyczuciem specyficznego dla Brahmsa klimatu. Podobały się prześlicznie grane przez R. Reinera kantyleny, jak i swoboda, z jaką dwójka solistów pokonywała karkołomne problemy techniczne."

"Echo dnia" - Kielce, 9. 04. 1991.

RECENZJA Z KONCERTU REINER TRIO

W JAROSŁAWIU (2009)

28.11.2009r. o godz: 16.30 odbył się Koncert REINER TRIO, Roman Reiner skrzypce, Barbara Łypik- Sobaniec wiolonczela, Sławomir Cierpik fortepian. Znakomitych artystów światowej klasy mieli Państwo okazję usłyszeć w Sali Lustrzanej. Program koncertu był niezwykle ciekawym zbiorem utworów t.j.

  • Feliks Mendelssohn - Bartholdy - Trio fortepianowe d- moll op. 49

  • Ernest Bloch – Nigun z cyklu „Baal Schem” na wiolonczelę i fortepian

  • Fritz Kreisler - 3 Miniatury na skrzypce i fortepian:

  • La Chasse (Polowanie), Liebesleid, Kaprys wiedeński

  • Johannes Brahms - Taniec węgierski g-moll

  • Piotr Czajkowski - Pieśń "Ten, kto tęsknotę zna" w oprac. na skrzypce i fortepian

Tradycyjne melodie żydowskie w unikatowej aranżacji Reiner Trio

  • Bajt ze mir ojs a finf un cwanciker – Rozmieńcie mi ten banknot

  • Dem rebns nysym – Cuda rabina

  • A jidisze mame – Żydowska matka

  • Icik hot hasene gehat – Icek się żeni

Publiczność Sali Lustrzanej niezwykle ciepło przywitała artystów, a wykonane utwory wzbudzały podziw, uznanie, a przede wszystkim wprowadzały w stan głębokiego ożywienia oraz refleksji. Zapraszamy na kolejne koncerty tak wielkiego formatu.