Ogród

Moja miłość i największa zmora...Obecnie posiadam kilkadziesiąt gatunków kwiatów, krzewów, drzew i roślin a doliczając chwasty, myślę, że pewnie kilkaset gatunków :). Wiele odziedziczonych po babci męża-roślin, nie chwastów-te są już wyłącznie moją zasługą. Moim oczkiem w głowie są funkie (ich ogromną różnorodność możecie zobaczyć w załączonym filmiku), irysy oraz lilie - prawie wszystkie zakupione w sklepie, którego link zamieszczam na dole (rośliny zawsze przychodzą w świetnym stanie, a z bulw i kłączy mam już dorodne roślinki, dlatego szczerze polecam!). Każdej z tych wyjątkowych roślin posiadam kilka odmian. Ze względu na słabą glebę - już na głębokości jednego metra możemy wykopać żwir- wiem, że rośliny mające duże wymagania nie mają u mnie szans na przetrwanie... Mimo to nie poddaję się - ogród stale ewaluuje. Czasem idę w dobrym kierunku, a czasem odwrotnie...