L-31 Z Lubina do Prochowic
Lubina do Prochowic
Długość 51,5 km. Najwyższy punkt (145 m n.p.m.), a najniższy (96 m n.p.m.).
Trasa biegnie głównie trasami leśnym i wśród pól, a nieliczne odcinka szosami, na których ruch jest znikomy.
Podróż rozpoczynamy od Rynku w Lubinie przy siedzibie PTTK. Jedziemy ulicą Mieszka I do Skweru Wyżykowskiego. Przez skwer docieramy do ronda. Przejeżdżamy na drugą stronę ulicy i podążamy do Parku Wrocławskiego. Przez ten park dojeżdżamy do Castoramy. Przy tym sklepie przecinamy drogę nr 3 biegnącą z Zielonej Góry do Wrocławia. Uwaga - duży ruch samochodowy. Jesteśmy w Miroszowicach, które przecinamy jadąc na wschód. Przekraczamy mostkiem Zimnicę i przez las docieramy do drogi asfaltowej, na której skręcamy w prawo kierując się na południe - do Kłopotowa. Tuż za boiskiem skręcamy w lewo (na wschód). Przez pola i lasy jedziemy do Czerńca. Przecinamy tę wieś i tuż przy kościele pod wezwaniem Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych skręcamy na południe i polami podążamy do Niemstowa. Po drodze przekraczamy ponownie Zimnicę, za którą, na rozwidleniu dróg, wybieramy kierunek wschodni. Gdy dojedziemy do asfaltowej drogi jedziemy nią krótki kawałek na południowy-wschód (lewy skos), a potem na południe. Gdy szosa asfaltowa kieruje się na wschód (do Parszowic), my podążamy nadal na południe. Polami docieramy do Redlic. Przejeżdżamy przez tę miejscowość i na jej krańcu kierujemy się na wschód - do Wielowsi. Po dwóch kilometrach jesteśmy w tej wsi. Znajduje się tutaj na wzgórzu kościół Narodzenia Najświętszej Marii Panny, przy którym jest usytuowany krzyż pokutny. Na ścianie południowej kościoła możemy dojrzeć 13 płyt nagrobnych właścicieli Wielowsi i Redlic z lat 1584-1666. Przecinamy Wielowieś i wjeżdżamy w pola, a potem w las. Droga leśna biegnie z reguły na południowy-wschód. Wjeżdżamy do Jurcza. Szosą kierujemy się na południe mijając kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa. Jednak wnet skręcamy w lewo (na południowy-wschód) w jedną z dróg śródwiejskich i wjeżdżamy do lasu. W ten sposób docieramy do drogi poprzecznej, którą biegnie Szlak Odry (niebieski szlak rowerowy), którym jedziemy aż do Prochowic. Jest to szlak lewobrzeżny. Skręcamy w prawo - na południowy-zachód. Wnet jednak szlak ten skręca w lewo (na wschód) i potem na południe na wał. Po krótkim odcinku zjeżdżamy z wału staramy się przekroczyć niewielki strumień - Bobrek. Należy to uczynić przechodząc po zwalonych poprzecznie drzewach. Jeżeli takich drzew nie ma, pozostaje tylko droga w bród. W miejscu tym znajduje się rezerwat o nazwie "Łeg Korea". Jadąc lasem wjeżdżamy w Prochowice tuż przy moście nad Kaczawą. Przejeżdżając przez most możemy dotrzeć do centrum tego miasta. Nasza trasa nie przekracza jednak rzeki i biegnie po lewej stronie Kaczawy. Jedziemy wałem. W pewnym momencie przekraczamy drogę wiodącą z Zielonej Góry do Wrocławia. Uwaga bardzo duży ruch samochodowy. Nadal wałem. W pewnym momencie natrafiamy na poprzeczny ciek wodny (kanał Kaczawy - Bobrek), który pokonujemy mostkiem na śluzie. Docieramy w lesie do byłego torowiska. Jadąc ścieżką leśną wzdłuż tego torowiska docieramy do Szczytnik na Kaczawą. W miejscowości tej natrafiamy na szlak żółty. Tym szlakiem skręcamy w prawo (na północny-zachód). Szlak podąża lasem aż do Buczynki. Tutaj wjeżdżamy na szosę, którą docieramy, jadąc na północ, do Miłoradzic (szlak czarny). Tutaj trafiamy na inny szlak żółty, którym jedziemy aż do Osieka, a nawet do Lubina. W Miłoradzicach, przy boisku, wjeżdżamy na zachód w las. Droga kieruje się na północny-zachód, a potem na północ. Do Pieszkowa wjeżdżamy na jego wschodnim krańcu. Skręcamy na drogę asfaltową w prawo (na wschód). Wnet droga skręca na północ zamieniając się w trakt szutrowy. Gdy szlak niebieski kieruje się w prawo (na wschód) my nadal jedziemy na północ. Droga nasza meandruje wśród pól i dociera do Osieka. We wsi tej skręcamy na głównej drodze w lewo (na zachód). Przed kościołem Chrystusa Króla skręcamy w prawo w ulicę Łąkową (na północ). Wjeżdżamy za Osiekiem w las, którym dojeżdżamy do ulicy Piłsudskiego. Wracamy do lubińskiego Rynku i naszą wycieczkę kończymy przy siedzibie PTTK.
Paweł Niewodniczański - 2012
Pałac w Prochowicach
Pałac w Prochowicach