Nie byłoby jej gdyby nie postać bł. Honorata Koźmińskiego, kapucyna. To jego śladami idziemy przez te kilka dni, drogą którą on sam przeszedł dokładnie 120 lat temu.
Honorat opuścił klasztor w Zakroczymiu i poszedł do Nowego Miasta w wyniku polityki prowadzonej przez zaborców, która miała na celu zniszczenie życia zakonnego na terenach polskich. Władze carskie wydały dekret o kasacie klasztoru w Zakroczymiu i przeniesieniu wszystkich kapucynów do Nowego Miasta. Jednocześnie wydano zakaz przyjmowania kandydatów do zakonu – mówiąc innymi słowy – oznaczało to koniec zakonu kapucynów w Polsce.
9 czerwca 1892 r. około czwartej nad ranem, ojciec Honorat, po odprawieniu Mszy Świętej, wyszedł przez furtkę ogrodu klasztornego w Zakroczymiu i wyruszył w stronę Nowego Miasta. Zgromadzenie Sług Maryi przydzieliło mu do tej wyprawy towarzysza, br. Leona Krześniaka, który szedł za ojcem Honoratem w pewnej odległości.
Honorat szedł z odkrytą głową, boso, z sandałami zawieszonymi za paskiem habitu. W ręku miał tylko brewiarz. Gdy czuł głód, pukał do drzwi i prosił o kawałek chleba, nie zawsze go otrzymując. Miał wtedy 63 lata. Maria Górska, która spotkała Honorata w trakcie tej wędrówki, zapisała w pamiętniku: „Patrzałam, jak znów boso z odkrytą głową odchodził, aż zniknął mi z oczu. Stałam jeszcze długo, bo tak wyglądać musieli ci pierwsi apostołowie, co nie mieli ani dwóch sukien, ani grosza, a jednak świat zawojowali. Z dziwnie podniesionym sercem wróciłam do domu, z przekonaniem i szczęściem, że widziałam na polskiej ziemi świętego”.
Ojciec Honorat dotarł do Nowego Miasta po pięciu dniach wędrówki. Zastał klasztor, w którym mieszkali już niemal wyłącznie sędziwi zakonnicy, pozbawieni nadziei, że zakon może się jeszcze odrodzić. Wtedy bł. Honorat wypowiedział znane słowa, będące proroctwem i wyznaniem wiary, że Bóg ma moc wyprowadzić życie ze śmierci: „Nie martwcie się. Tak, klasztor będzie naszym grobem, ale także i naszą kolebką, stąd rozejdziemy się po całej Polsce”.
Ideą Pielgrzymki Honorackiej jest myśl Honorata, z jaką odbywał on swoje piesze podróże – pielgrzymka to rekolekcje i „używanie swobody duchowej”, czyli doświadczenie wolności ducha, jaką daje Jezus Chrystus. I na takie rekolekcje Cię zapraszamy!