Post date: Apr 6, 2013 3:58:32 PM
Organizując zawody rodzinne, naszym celem było zainteresowanie pływaniem jak największej liczby rodziców. Pomijając już nawet najważniejszy powód - że pływamy przede wszystkim dla zdrowia, dajemy dobry przykład swoim dzieciom. Od lat obserwujemy rodziców na widowni i widzimy jak zmienia się taka osoba gdy sama wejdzie do wody. Nikt nie mówił, że trening pływacki jest łatwy... Kto wejdzie do wody, sam na własnej skórze przekona się jak wyczerpujące jest pływanie, a opanowanie sztuki pływania okazuje się niełatwą rzeczą... A kto krzyczy: mocniej, szybciej, co tak wolno? itp. itd. proszę niech spróbuje przepłynąć choć połowę obciążenia treningowego co nasze pociechy robią na treningu... Obecnie jestem podczas cyklu treningowego na studiach trenerskich z pływania i widząc czasy uzyskiwane przez naszych zawodników, obserwując z jaką łatwością pokonują dziesiątki kilometrów tygodniowo - JESTEM PEŁEN PODZIWU DLA NICH. Ja z trenerem Mariuszem tylko w malej części przyczyniliśmy się do ich sukcesów pływackich. Tak naprawdę cieszymy się bardzo, iż bez zbytnich obciążeń treningowych coraz częściej udaje się nam stanąć na podium, ale nie możemy od razu równać się ze Szkołami Mistrzostwa Sportowego, ani z największymi klubami w Polsce. Patrzmy realnie na warunki i jednostki treningowe jakie posiadamy do dyspozycji. Tylko Szaleniec mógłby nie być zadowolony z tego co osiągnęliśmy od 2009 roku...
Przyłączmy się do akcji "Rodzicu wejdź ze mną do wody" i dajmy dobry przykład dzieciom. Niedługo zawody na Dzień Dziecka! Do czerwca mamy jeszcze sporo czasu na podszlifowanie formy, nawet na naukę pływania od podstaw! Zobaczyć swojego wychowanka z rodzicem w wodzie - chyba każdy Trener w Polsce zgodzi się ze mną - BEZCENNE:) Życzyłbym sobie więcej takich chwil, jaką uwieczniłem dziś na pływalni w Kłobucku...
Trener Michał