5000m kobiet (fot. Lucy Nicholson)
5000m kobiet (fot. Lucy Nicholson)
5000m kobiet zapowiada się jako jedna z najbardziej emocjonujących konkurencji długodystansowych w Tokio. Faworytki do zwycięstwa cechują się niesamowitą wszechstronnością, a sam dystans znany jest z częstych zmian rytmu i spektakularnych finiszów.
Start w poniedziałek (02.08) o 14:40 (UTC +2),
Transmisja na kanale TVP Sport lub Eurosport
Pochodząca z Etiopii, Sifan Hassan zamierza dokonać historycznego wyczynu jakim byłoby zdobycie medalu w każdej z trzech konkurencji, w których zapowiedziała start - 1500, 5000 i 10 000m. Podjęła bardzo ryzykowną decyzję, ale jak sama mówi najważniejsze dla niej jest wyzwanie. Start w finale biegu na 5000m będzie dla Holenderki okazją na wykonanie pierwszej części ambitnego planu. Podwójna mistrzyni świata z Dohy powinna być w doskonałej formie patrząc na to jak dobrze radziła sobie w tym sezonie. W czerwcu o 8 sekund poprawiła rekord świata na 10 000m (29:06) należący do Almaz Ayany, a już w lipcu wygrała na mityngu DL bieg na 1500m uzyskując drugi najlepszy wynik na świecie w tym sezonie, 3:53.63. Tym samym pokazała, że w Tokio będzie gotowa na szybki bieg prowadzony mocnym tempem równie dobrze jak na taktyczną rywalizacje z błyskawicznym finiszem.
Sifan Hassan po pobiciu rekordu świata na 10 000m (fot. FBK Games)
Jedną z najgroźniejszych rywalek dla Sifan będzie Gudaf Tsegay. Etiopka wcześniej specjalizowała się na dystansie 1500m, ale ostatnimi czasy udowodniła, że na dłuższych dystansach prezentuje równie wysoki poziom. Swój ogromny potencjał pokazała już wiosną na mistrzostwach Etiopii, kiedy w biegu na 5000m zostawiła daleko w tyle obecną rekordzistkę świata na 5000 i 10 000m, Letensebet Gidey (wideo). Późniejsza wygrana w etiopskich kwalifikacjach olimpijskich, które znane są z ogromnej rywalizacji, potwierdziła tylko, że w Tokio będzie ona jedną z faworytek do wygranej.
Gudaf Tsegay po ustanowieniu halowego rekordu świata na 1500m (fot. Sylvain Lefevre)
Wszystko wskazuje na to, że to właśnie Sifan Hassan zostanie mistrzynią olimpijską w tej konkurencji, ale nie można zapomnieć o reprezentantkach Etiopii i Kenii takich jak Gudaf Tsegay czy Hellen Obiri, które zrobią wszystko by utrudnić jej to zadanie.
Aleksander Duda