W tym roku, ze względów organizacyjnych, na kaczawskie szlaki wyruszyliśmy z dwutygodniowym opóźnieniem. I wyszło nam to na dobre, wszak na koniec zimnego, deszczowego września zaświeciło słońce i pogodę mieliśmy boską! Zresztą, jak zwykle. Również zwyczajowo, to był kolejny bardzo udany rajd – dzieciaki spisały się wzorowo, rozwiązały wszystkie powierzone im zadania, a na koniec bawili się wyśmienicie w rytmach ulubionej dyskotekowej muzyki.

Barbara Wlaźlak

Beata Radwańska -Zieleń