DZIADKOWIE-RODZICE MATKI TEKLI z domu Urbańska:Antoni Urbański ur.12 czerwca 1888r w Połupanówce pow.Skałat,syn Jana i Agnieszki z domu Chmura -zmarł 01.04.1974r w Ostroszowicach-pochowany na miejscowym cmentarzu parafialnym.Michalina Urbańska z domu ŁYP urodzona 15 września 1885r w Kaczanówce pow.Skałat-córka Tomasza i Anny z domu Czelin.Tomasz ŁYP-ojciec babci Michaliny był synem Piotra ŁYPA.Babcia Michalina przeżyła dziadka o 4 lata i również jest pochowana na ostroszowickim cmentarzu.Brat babci Michaliny -Michał ŁYP pozostał na Kresach miał córki :Lidię zam.w Podwołoczyskach i Danusię zam.w Mysłowej.Jak się dowiedziałem Lidia ma córkę Marusię /nazwisko nieznane po mężu/.Rodzeństwo dziadka Antoniego to bracia:Bolek,Ludwik,Stanisław zamieszkali po wojnie w Białogardzie oraz siostry Janina /po mężu Chełstowska/zam.w Nowej Hucie oraz Wanda.Ze związku Antoniego i Michaliny wywodzą się ich dzieci w tym moja nieodżałowanej pamięci Mama Tekla.Jej siostry to:najstarsza Agata /rocznik dla mnie nieznany/po mężu Skoczny,najmłodsza Janina ur.wg.karty ewakuacyjnej w1928-wg .jej dowodów 1924!-po mężu Śliwa oraz brat jedyny Jan Urbański ur.1919r .Aktualnie wśród żyjących z tego rodu jest Janina i zamieszkuje w Ostroszowicach.Na podstawie kontraktu darowizny z 22.01.1909 dziadkowie nabyli parcelę w Kaczanówce /po połowie z rodzicami babci-Tomaszem i jego żoną/.W roku 1925 na podstawie umowy kupno-sprzedaż dziadkowie kupili parcelę o obszarze 18a nr.ewid.235/56i227/5 w Podwołoczyskach.Strona sprzedająca to Zofia hr.Baworowskich i hr.Gołuchowska.Wartość transakcji to 135 dolarów USA.Prawo własności zostało potwierdzone przez Urząd Ziemski we Lwowie 28.01.1926r.W roku 1930 ukończono budowę domu w Podwołoczyskach przy ul.św.Zofii.W roku 1934 dokonano zapisu tej parceli na rzecz Agaty Skoczna z jednoczesnym bezpłatnym użytkowaniem przez Antoniego Urbańskiego.Jak już wspominałem dziadkowie zostali ewakuowani w 1945r jesienią.Najpierw przebywali w Mikulczycach a w maju 1946 r.osiedlili się w w Wyganowie /dzisiejsze Ostroszowice/.Wg.karty meldunkowej babci Michaliny od 26.11.1949r przebywali w miejscowości Pogódki pow.Kościerzyna u córki Agaty Skoczna,która wraz ze swoimi dziećmi tam się osiedliła na gospodarce.Miała trzech synów:Władysław,Roman i Jan.Nieznane mi są powody opuszczenia bezpańsko przydzielonego domu w Ostroszowicach w 1949r.Od tego czasu dziadkowie "kursowali"między swoimi dziećmi.Czasowe pobyty to Kobyle i Ostroszowice -lata 1953-54 ,/u córki Tekli w Ostroszowicach nr.73.W 1954 przebywali w miejscowości Bardo-u syna Jana.Następne lata to ich wojaże w zależności od potrzeb i okoliczności między Ostroszowice-Kobyle a pożniej jeszcze Żmigród.Gdy już lat przebywało i podupadali na zdrowiu zamieszkali u nas w Ostroszowicach ,gdyż nasz dom zawsze byl przyjazny i otwarty dla wszystkich potrzebujących pomocy .Pomimo rożnych trudności dziadkowie u moich Rodziców znalezli oazę spokoju.Przeszłość mojego dziadka Antoniego to fakt godny wspomnienia,że w międzywojennym jak wielu Polakow udał się w daleką podróż za ocean za chlebem.Zostawił babcię z dziećmi i wyruszył najpierw do Rotterdamu a stamtąd statkiem do USA.Miejsce jego pobytu wg jego opowieści ,do których często wracał to NEWARK i Filadelfia.Pracował między innymi w wytwórni win.Na prośbę babci wrócił w rodzinne strony . Jeśli chodzi o przodków ze strony Ojca to niestety jego przedwczesna śmierć w 1964r jak i mojego najstarszego Brata Tadeusza /był kopalnią wiedzy o rodzinie i tamtych czasach/to nie mogę zbyt wiele powiedzieć.Wiem,że dziadek-Grzegorz Myhal zmarł bardzo wcześnie lub zginął na wojnie .Matka Ojca -Agnieszka osierociła go gdy miał lat 14-naście.Z rodziny pozostał na Kresach kuzyn Marko Myhal-nie pozostawił potomstwa.O rodzinie Zarwańskich już coś wspominałem w kontekście mordów na Kresach.Reasumując swoje wywody mogę stwierdzić,ze korzenie moich przodków tkwią głęboko tam na Kresach.