Zdjęcia, które zrobiłam na różnych etapach życia, oddają różne nastroje mnie i bohaterów zdjęć. Nie mogę powiedzieć, że mam określony styl, ale jakiś czas temu bardziej przyciągały mnie ciemne strony niż codzienne, uśmiechnięte. Choć, paradoksalnie - w społeczeństwie częściej jestem uśmiechnięta. Może fotografia to dla mnie terapia, dlatego nie zawsze jest jasna i radosna.