Księga Rodzaju mówi nam, że chociaż Adam i Ewa byli nadzy w ogrodzie Eden, nie odczuwali wstydu (Rdz 2). Ale zauważcie, co się stało wkrótce po tym, jak zjedli zakazany owoc. „Wtedy mężczyzna i jego żona usłyszeli głos Pana Boga, gdy przechadzał się po ogrodzie w powiewie dziennym, i ukryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. Ale Pan Bóg zawołał na człowieka , 'Gdzie jesteś?' Odpowiedział: „Usłyszałem cię w ogrodzie i przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się”. A On rzekł: "Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czy jadłeś z drzewa, z którego ci zabroniłem jeść?" Mężczyzna powiedział: „Kobieta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z drzewa i zjadłem”. Wtedy Pan Bóg rzekł do kobiety: „Co zrobiłaś?”. Kobieta powiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam” (Rdz 25-3).
Pierwsza para poczuła emocję, której nigdy wcześniej nie odczuwała: wstyd. Wydaje się jednak, że pojęcie wstydu straciło ostatnio na popularności. Według sondażu przeprowadzonego przez Newsweek, tylko 62% Amerykanów wstydziłoby się, gdyby wyszło na jaw, że mieli romans pozamałżeński. Tylko 73% czułoby wstyd, gdyby okazało się, że zostali skazani za jazdę pod wpływem alkoholu. Dla większości Amerykanów wstyd jest czymś, co mają w Japonii. Nasz kraj to bezwstyd! Tutaj ludzie faktycznie zgłaszają się na ochotnika, by pokazywać swoje pozamałżeńskie romanse i poniżające zachowanie w ogólnokrajowej telewizji, a świat ziewa.
Nie ma już zbyt wielu rzeczy, których ludzie się wstydzą. A jednak wstyd jest integralną częścią Bożego planu przywrócenia mężczyzn i kobiet z powrotem do Niego. Definicja wstydu to „bolesna emocja wywołana uznaniem, że ktoś nie działał, nie zachowywał się lub nie myślał zgodnie ze standardami, które uznaje za dobre”. Jan, mówiąc o królestwie niebieskim, mówi: „Nic nieczystego nie wejdzie do niego ani nikt, kto dopuszcza się haniebnych lub podstępnych czynów” (Ap 21). Tak jak ból jest ostrzeżeniem dla naszego ciała, że możemy być chorzy fizycznie, tak poczucie winy jest ostrzeżeniem dla naszego ducha, że jesteśmy chorzy duchowo. Poczucie wstydu jest potrzebne, zanim można zrobić pierwszy krok ku zbawieniu, jakim jest uświadomienie sobie winy. „Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej” (Rz 27).
Jeśli nie zdamy sobie sprawy z tego, że jesteśmy grzesznikami i jesteśmy winni przed Bogiem, nigdy nie dojdziemy do następnego kroku – pokuty. „Smutek według Boga prowadzi do nawrócenia, które prowadzi do zbawienia” (2 Koryntian 7:10). Wreszcie pokuta prowadzi do przebaczenia naszych grzechów. Podsumowując, Wstyd prowadzi do Poczucia winy, które prowadzi do Pokuty, prowadzącej do Przebaczenia.
Istnieje co najmniej 6 błędnych przekonań, które uniemożliwiają nam odczuwanie wstydu: (1) Moje grzechy nie są moją winą. Społeczeństwo jest odpowiedzialne, nie ja. W dawnych czasach kaznodzieje regularnie zachęcali zbory do pokornego wyznawania grzechów. Ale większość nie chce słuchać kazań, które mogłyby zachwiać ich poczuciem własnej wartości. Dlatego większość orędzi w dzisiejszych kościołach potępia społeczne zło, takie jak rasizm, seksizm i niesprawiedliwość społeczna. Rzadko dotykają tematów bliskich rodzinie, takich jak rozwód, duma, chciwość i materializm. Tak, wciąż słyszymy potępienie aborcji, pornografii i innych ekscesów naszego społeczeństwa, które wszystko jest dozwolone, ale zwykle są to potrząsanie pięściami na świat na zewnątrz, a nie wytykanie palcami tych w ławkach. (2) Moje grzechy wynikają z niewłaściwego wychowania przez moich rodziców. Brzmi znajomo? „Kobieta, którą tu ze mną umieściłeś, dała mi owoc z drzewa i zjadłem”. Większość ludzi nie chce wziąć odpowiedzialności za wyrządzone krzywdy. Ale Bóg nie patrzy na to w ten sposób. Nie możemy wskazywać palcem na rodziców, współmałżonków czy nasze dzieci. Każdy z nas odpowiada za własne grzechy. (3) Diabeł kazał mi to zrobić. To też brzmi znajomo, prawda? „Kobieta powiedziała:„ Wąż mnie zwiódł i zjadłam ”.
Tak, szatan może wejść w nasze życie i wpływać na nas, zaszczepiając w naszych umysłach myśli prowadzące do grzechu. Ale nie może nas do niczego zmusić. Kiedy narodziliśmy się na nowo w Chrystusie, staliśmy się nowymi stworzeniami – synami i córkami Boga. A jako Jego dzieci nie jesteśmy już pod władzą szatana. Żyjemy w królestwie Bożym, a nie szatańskim. (4) Jest to złe tylko wtedy, gdy świadomie grzeszymy. Znowu źle. Tak jak w prawie cywilnym, nieznajomość prawa nie jest usprawiedliwieniem; więc zgodnie z prawem Bożym jesteśmy uznawani za winnych, niezależnie od tego, czy zdajemy sobie sprawę, że grzeszymy, czy nie. (5) Wszystko, co musimy zrobić, aby uzyskać przebaczenie, to żałować za nasze grzechy. Przepraszam, to nie wystarczy. To nie jest program telewizyjny „Dotknięty przez anioła”, wiesz. Nie tylko musimy odpokutować w naszym sercu, ale musimy pokazać, że jest szczery naszymi czynami. Paweł mówi: „Głosiłem, aby pokutowali i nawrócili się do Boga i udowodnij swoją skruchę czynami” (Dzieje Apostolskie 26:20). (6) Kiedy jesteśmy „w Chrystusie”, możemy grzeszyć tyle, ile nam się podoba i otrzymać przebaczenie. To również nie jest prawdą. Niektórzy z wprowadzonych w błąd wcześnie Chrześcijanie też myśleli w ten sposób, ale Paweł wyprostował ich w Liście do Rzymian 6:1-2. „Cóż więc powiemy? Czy mamy dalej grzeszyć, aby łaska wzrastała? W żaden sposób! Umarliśmy dla grzechu; jak możemy w nim dłużej żyć?”
Tak, uczucie wstydu prawie zniknęło z naszego świata. Szkoda, prawda?
D. Thorfeldt @CDMI