Stolicę żegnaliśmy, gdy zapadał już zmierzch. Rozświetlone wieżowce tworzyły niepowtarzalny klimat i sprawiały, że miasto wyglądało jeszcze bardziej atrakcyjnie aniżeli w ciągu dnia. To był dzień pełen wrażeń i mimo, że nogi zaczynały nam powoli odmawiać posłuszeństwa, żal nam było rozstawać się z tym niesamowitym miejscem.

Mamy nadzieję, że za jakiś czas znowu je odwiedzimy!