Wybraliśmy trasę zasadniczą (do wyboru była jeszcze tzw. wariantowa i gravelowa) i ruszyliśmy przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Taki kierunek obiera wg. przewodnika po szlaku większość rowerzystów. Wspomniane wyżej trzy trasy łączą się w trzech punktach: Nowy Targ, Liptovsky Mikulas i Kezmarok i wtedy można niejako przeskakiwać z jednej trasy na drugą. My pozostaliśmy wierni trasie zasadniczej (oficjalnej) znakowanej na mapie na niebiesko (w terenie przeważnie oznakowanie zmienne, lokalne lub brak oznakowania). Trasa prowadziła przez Dolinę Orawy, okolice Jeziora Liptovska Mara, północny skraj Niżnych Tatr, Tatry Bielskie, Pieniny Spiskie by powrócić do Nowego Targu. Po drodze wspaniałe widoki, piękna przyroda i ciekawe zabytki także z listy UNESCO np. kościół artykularny w Twardoszynie , czy w Keżmarku albo w Letsinie, zbytkowe starówki w Liptovskim Mikulasu, Spiskiej Sobocie, Keżmarku, Spiskiej Beli.

Po zakończeniu pętli Szlaku wokół Tatr w Ośrodku Współpracy Polsko-Słowackiej w Nowym Targu otrzymaliśmy gadżety Szlaku Wokół tatr, gdyż odwiedziliśmy 29 z 30 obiektów Szlaku. Podczas podróżowania Szlakiem spotykaliśmy się z ciepłym przyjęciem ze strony pracowników informacji turystycznych w mijanych miastach. Bardzo mile nas przyjęto w Kacwinie i Urzędzie Gminy Łapsze Niżne.
Po zakończeniu pętli Szlaku wokół Tatr trasami Velo Dunajec i Velo Metropolis oraz Wiślaną Trasą Rowerową dotarliśmy do Krakowa po przejechaniu łącznie ok. 800 km w ciągu 10 dni.  Na sam Szlak wokół Tatr rowerzyści przeznaczają przeważnie 3-5 dni, ale naszym zdaniem można tam spędzić więcej dni zwiedzając muzea, kąpiąc się w termalnych źródłach, eksplorując jaskinie czy spacerując po zabytkowych starówkach. 

Relacja wraz ze zdjęciami: Wiesław Brożek

Zwiedzono wiele cennych zabytków między innymi w Wadowicach, Kalwarii Zebrzydowskiej, Lanckoronie, Oświęcimiu i Zatorze, ruiny zamków w Lanckoronie i Barwałdzie Górnym. Zamki w Oświęcimiu, Zatorze oraz Spytkowicach. Zwiedzono muzea i izby regionalne w Andrychowie, Kętach, Oświęcimiu, Lanckoronie, Tomicach, Wadowicach oraz Wieprzu, a także wiele zabytków drewnianej architektury sakralnej. Pokonywano rowerami wymagające trasy Beskidu Małego i rekreacyjne Doliny Karpia na terenie Ziemi Oświęcimsko-Zatorskiej. Dużym zainteresowaniem cieszyły się 2 piesze wycieczki górskie na Leskowiec i Babią Górę w których uczestniczyło po 100 zlotowiczów oraz spływ kajakowy po Wiśle na odcinku Las – Spytkowice.

W zlocie uczestniczyło 26 członków naszego gliwickiego Klubu, którzy zakwaterowali się w wielu rozproszonych obiektach noclegowych na terenie Andrychowa, Sułkowic i Inwałdu. Odległości miedzy tymi miejscami zakwaterowania  przekraczające często 10 km i znaczne wzniesienia terenu nie sprzyjały wzajemnym kontaktom naszych członków Klubu. Spotykaliśmy się na trasach zlotowych i wieczornych odprawach. Pomimo tych trudności z inicjatywy kol. Witolda Czempiela doszło w czwartek 8 czerwca do sympatycznego spotkania naszej grupy na terenie Mini ZOO Kucyk w Inwałdzie. Kolega Witold przygotował i pełnił funkcję gospodarza spotkania, w którym uczestniczyło kilkunastu członków Klubu za co serdecznie dziękujemy.

Oficjalne zakończenie 63. Ogólnopolskiego Szkoleniowego Zlotu Przodowników Turystyki Kolarskiej odbyło się wieczorem 9 czerwca. W uroczystości tej brał udział prezes Towarzystwa - Jerzy Kapłon. Wydarzenie to było okazją do podsumowania zlotu przez organizatorów oraz wręczenia wyróżnień w tym dyplomów i pucharów przedstawicielom komisji i klubów i sekcji uczestniczącym w ogólnopolskim konkursie na najlepiej pracującą komisję klub i sekcję turystyki kolarskiej w roku 2022, organizowanym przez K. T. Kol. ZG PTTK. Odebraliśmy dyplom i puchar za zajęcie III miejsca w tym konkursie. Zespołowo zwyciężyliśmy w konkursie na najliczniejszą drużynę tego zlotu. Za ten sukces wręczono nam puchar i dyplom oraz nagrodę rzeczową w postaci musu owocowego Kubuś, ufundowanego przez sponsora firmę MASPEX z Wadowic. Kolega Stanisław Radomski okazał się najstarszym uczestnikiem zlotu i został uhonorowany okolicznościowym dyplomem i pucharem. Nowo mianowanym Honorowym Przodownikom turystyki kolarskiej wręczono legitymacje oraz dyplomy. Legitymacje Honorowego Przodownika turystyki kolarskiej wręczono członkom naszego Klubu, obecnym na uroczystym zakończeniu zlotu kolegom Władysławowi Stawiarczykowi i Jarosławowi Szerszeniowi. Ogłoszono wyniki konkursów zlotowych i wręczono nagrody zwycięzcom. Dokonano wręczenia legitymacji przodownickich uczestnikom zlotowego kursu przodownickiego.

63. Ogólnopolski Szkoleniowy Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej został wysoko oceniony zarówno przez członków K.T. Kol. ZG PTTK, jak i jego uczestników podczas narady prezesów klubów turystyki kolarskiej zorganizowanej w dniu 8 czerwca. Ogromny zapał skromnego grona organizatorów i determinacja w przezwyciężaniu trudności doprowadziły do pełnego sukcesu tej imprezy, za co należą się im ogromne podziękowania. 

Relacja: Adam Czerniawski
Zdjęcia: Jarosław Szerszeń

Płynący czas umilały zespoły muzyczne występujące na  estradzie pod namiotem. Dla dzieci i młodzieży były przygotowane: koniki kucyki do przejażdżek, wielkie dmuchane zamki do zjeżdżania, malowanie twarzy dzieci, konkursy rysunkowo –malarskie oraz stragany z zabawkami. W miłej atmosferze biesiadowaliśmy degustując różne specjały ale czas nieubłaganie mijał i około 18:00 udaliśmy się w drogę powrotną z postanowieniem uczestniczenia w kolejnych dniach Paniówek za rok.  

Relacja wraz ze zdjęciami: Jarosław Szerszeń

Przybyłych powitał komandor rajdu kolega Piotr Wicher, prezes BTKK CATENA kol. Zenon Kaszowicz, władze samorządowe Miasta Kalety oraz ks. Tomasz Maniura z Oblackiego Centrum Młodzieży NINIWA w Kokotku.  Komandor rajdu przedstawił program przebiegu wydarzenia, a następnie ubrany w historyczny strój cyklisty z lat 30 ubiegłego wieku, na zabytkowym rowerze z tego okresu marki Wanderer,  poprowadził uczestników na 15 km trasę rajdu.

Z Ichtioparku wyruszono w kierunku Stanicy Myśliwskiej, przy której wykonano zdjęcia i wylosowano numer uczestnika rajdu, któremu podczas zakończenia wręczono nagrodę. Kolejną stanicę rowerową, którą odwiedzono była Stanica Donnersmarcka i pomnik przyrody Cis Donnersmarcka przy trasie rowerowej 421. Tą trasą powrócono na skraj dzielnicy Jędrysek i udano się w kierunku Truszczycy,  Aleją Dębów by odwiedzić trzecią stanicę na terenie tej dzielnicy miasta Kalety. Tu również wykonano fotografie i wylosowano numer uczestnika loterii rajdowej. Była to ostatnia stanica na trasie rajdu. Powrócono na teren Ichtioparku, gdzie rozegrano trzy konkursy zręcznościowe: rzutu do celu, łapania kaczek i koła szczęścia. Wszystkich uczestników zaproszono na turystyczny posiłek w postaci dużej porcji kiełbasy z grilla z dodatkami, herbatę lub kawę, na drogę powrotną każdy uczestnik otrzymał wodę mineralną i smaczną drożdżówkę. Po podsumowaniu wyników konkursów nastąpiło uroczyste zakończenie rajdu podczas którego ogłoszono wyniki rozegranych konkursów. Zespołowo nasz Klub zajął drugie miejsce w konkursie na najliczniejszą drużynę. Kolega Andrzej Skulski został jednym z trzech laureatów loterii przeprowadzonej przy jednej ze stanic. Komandor, prezes BTKK Cateny i przedstawiciele lokalnych stowarzyszeń i władz samorządowych Miasta Kalety, podziękowali uczestnikom za tak  liczny udział i zaprosili na trasy po pięknych terenach wokół ich miasta. Organizatorzy podziękowali władzom Kalet, sponsorom i fundatorom nagród za ofiarność bez której ta wspaniała impreza nie mogłaby się odbyć. Komandor rajdu zaprosił na podobną imprezę w przyszłym roku i ogłosił zakończenie I Rajdu Kolarskiego Szlakiem Stanic Rowerowych Miasta Kalety. Większość uczestników po tej ceremonii udała się w kierunku swoich miejsc zamieszkania. Pozostali w tym cała grupa RKTK WAGABUNDA i KTK WANDRUS w Żorach i kol. Adam  udali się do domów odwiedzając po drodze Stanicę Rowerową Garbaty Mostek, by wypełnić wymogi regulaminu regionalnej Odznaki Krajoznawczej „Szlakiem Stanic Rowerowych Miasta Kalety”. 

Relacja:  Adam Czerniawski

Zdjęcia: Adam Czerniawski, Jarosław Szerszeń