Wrzesień 2011

Wycieczka klubowa na Jurę
25.09.2011

Niedzielny rześki poranek. Godzina 6:53. Rusza pociąg, a w środku rowerzyści, którzy dzięki inicjatywie kol. Jarka Szerszenia wybrali się na wycieczkę po Jurze. W przedziale rowerowym zmieściło się 11 naszych rowerów a ich właściciele to: Jarek Szerszeń, Małgorzata Radomska, Monika Gaponik, Ela Marcinkowska, Krzysztof Bobis, Paweł Pyrka, Marek Bryndza, Julek Rzewódzki, Marek Dras, Witek Czempiel, Alfred Sołtys.
W końcu dotarliśmy do Zawiercia, gdzie zaczęła się nasza przygoda. Ruszyliśmy w kierunku Ogrodzieńca, gdzie obok zamku odbywały się zawody rowerowe. Postanowiliśmy jednak tylko zwiedzić zamek, a właściwie to co po nim zostało. Następnym miejscem postoju było sanktuarium Matki Boskiej Skałkowej usytuowane na Podzamczu.

więcej

Stamtąd pojechaliśmy do Pilicy odwiedzając Sanktuarium Matki Boskiej Śnieżnej - Opiekunki Rodziny, a że czas na pedałowaniu i zwiedzaniu szybko mijał nadeszła pora na kawę. Ku zadowoleniu wszystkich trafiliśmy w "objęcia" pana Rysia. Zaserwował nam naprawdę dobry poczęstunek. Następnie przejechaliśmy obok zabytkowego Kościoła św. Jerzego, którego nie udało nam się zwiedzić. W Pilicy czekał na nas jeszcze Pałac Padniewskich. Czas nas trochę poganiał i w chwili gdy znaleźliśmy na ścianach kawałek historii, już musieliśmy odjeżdżać. Jadąc dalej dotarliśmy do Zamku Smoleń, gdzie prognoza meteorologów zaczęła się sprawdzać i uczestnicy wycieczki zaczynali się pozbywać nadmiaru odzienia. Wdrapując się na mury można było podziwiać piękne widoki. Z fortyfikacji w Bydlinie też już niewiele zostało. W planach naszej eskapady znajdował się jeszcze zamek w Rabsztynie, który ku naszemu miłemu zaskoczeniu jest odnawiany. Jednak by go zobaczyć z bliska trzeba się było wdrapać na górkę a później jeszcze przekroczyć fosę po drewnianym moście, by wreszcie stanąć u wrót zamku.
I tak w promieniach jesiennego słońca nasza eskapada dobiegała końca. Niestety choć jeszcze zostało trochę dnia do jazdy na rowerze to konieczność zdążenia na pociąg wzięła górę.

XIX Zlot Młodzieży "TOSZEK 2011"
24.09.2011

W dniu 24 września 2011r. Oddział PTTK Ziemi Gliwickiej zorganizował XIX Zlot Młodzieży Toszek 2011. Nasz Klub jak co roku aktywnie włączył się w organizację imprezy.

Do zadań Klubu należało:

  1. Opracowanie trasy kolarskiej z Gliwickiego Rynku na metę usytuowaną na dziedzińcu zamku w Toszku.

  2. Zorganizowanie i poprowadzenie konkursu rowerowego toru przeszkód na mecie.

  3. Przyjmowanie przybyłych grup uczestników i turystów indywidualnych.

więcej

Trasę kolarska prowadzącą z Gliwic przez Łabędy, Dzierżno, Bycinę, Słupsko do Toszka i trasę powrotną z Toszka przez Słupsko, Taciszów, Kleszczów, Brzezinkę do Gliwic przygotował i po niej poprowadził rowerzystów uczestniczących w Zlocie kol. Jarosław Szerszeń. Przygotowaniem rowerowego toru przeszkód i przeprowadzeniem konkursu zajął się kol. Krzysztof Bobis. Kol Krzysztof oznaczył również flagą i banerami klubowymi miejsce w którym zbierali się na mecie zlotu rowerzyści. Wszystkie grupy uczestników i turystów indywidualnych na mecie przyjmowała kol. Małgorzata Radomska z pomocą kol. Stanisław Radomskiego, pobierając wpisowe i wydając świadczenia.
O godz. 8:30 z Gliwickiego Rynku wyruszyła 10 osobowa rowerowa grupa uczestników Zlotu, poprowadzona przez kol. Jarosława Szerszenia. W grupie tej jechali kol. Stanisław Banach, Adam Czerniawski, Ewa Kurdek, Elżbieta Marcinkowska, Paweł Pyrka, Sebastian Pyrka, Witold Romanowski, Mirosław Wilczek (Zabrze) i Joachim Zuber. Bez przeszkód grupa dotarła do Toszka wyznaczoną trasą. Na zamkowym dziedzińcu trwały już zmagania sportowe młodzieży z gliwickich szkół podstawowych i gimnazjów. Ogólną liczbę uczestników ocenia się na kilkaset osób. Niestety rowerzyści byli reprezentowani bardzo skromnie. Oprócz naszej 10-osobowej grupy, uczestnikami części kolarskiej zlotu była 10-osobowa grupa młodzieży z Sekcji Turystyki Kolarskiej przy Gimnazjum nr 6 w Gliwicach, prowadzona przez kol. Piotra Kalinowskiego. Indywidualnie na metę dojechali kol. Jerzy Falski z małżonką i kol. Jerzy Zają . Z Rudy Śl. dojechali na rowerach Bogumiła Marzec i Tadeusz Marzec.

W rozegranym konkursie rowerowego toru przeszkód najlepszymi dziewczętami były:

  1. Agnieszka Wójcik - Gimnazjum nr 6 w Gliwicach

  2. Nicola Witek - Gimnazjum nr 6 w Gliwicach

  3. Weronika Poczmańska - Gimnazjum nr 6 w Gliwicach

W kategorii chłopców najlepszymi okazali się:

  1. Kamil Smaga - Gimnazjum nr 6 w Gliwicach

  2. Sebastian Pyrka - SP 5 w Gliwicach – członek TKK PTTK im Wł. Huzy

  3. Mateusz Zaruński - Gimnazjum nr 6 w Gliwicach

Po ogłoszeniu wyników konkursów i wręczeniu nagród zwycięzcom, uczestnicy rowerowej części zlotu udali się w drogę powrotna trasą wyznaczoną, lub trasami indywidualnymi. Jedna z grup wykorzystując już przejechaną drogę, postanowiła pojechać dalej do Dąbrówki. Pretekstem do wydłużenia trasy była chęć zdobycia punktów do Odznaki Turystycznej Ziemi Gliwickiej. Grupę poprowadził kol. Adam Czerniawski, a jej uczestnikami byli: Elżbieta Marcinkowska, Paweł i Sebastian Pyrka. Z Toszka, przez Sarnów dojechali do Dąbrówki i Rezerwatu Hubert. Dalsza trasa prowadziła przez Dąbrówkę, Świbie, Wiśnicze, Toszek, Pyskowice, Łabędy do Gliwic.

Najwyższe uznanie należy się 11-letniemu Sebastianowi Pyrce, który tą 90 km trasę pokonał niezwykle dzielnie, dotrzymując kroku dorosłym uczestnikom wycieczki.

Rajd Żegnaj Lato 2011
Rybnik-Niedobczyce - 18.09.2011

W dniu 18.09.2011r. Komisja Turystyki Kolarskiej przy Oddziale PTTK w Rybniku oraz Dom Kultury w Rybniku-Niedobczycach zorganizowali Zlot Rowerowy "Żegnaj Lato 2011" na którym zjawiło się 100 rowerzystów.
Z Gliwickiego Rynku wyruszyło 11 osób: Joachim Zuber, Jerzy Zając, Jarosław Szerszeń, Stanisław Krukiewicz, Witold Kapuściński, Witold Czempiel, Mariusz Szczurowski, Mirosław Gaponik, Paweł Pyrka, Sebastian Pyrka, Alfred Sołtys. Ledwie dojechaliśmy do ul. Rybnickiej a dołączyli do nas: Elżbieta Marcinkowska i Janusz Weres.
Jadąc srebrną nitką w promieniach słońca dotarliśmy na metę Zlotu Rowerowego w Rybniku Niedobczycach, gdzie już liczne grupy rowerowe zajmowały miejsca parkingowe. Oprócz rowerzystów z zaprzyjaźnionych Klubów przywitał nas kol. Władysław Stawiarczyk, który jako pierwszy z naszego Klubu dotarł na metę.

więcej

Do celu również dotarli koledzy: Lucjan Wiślak i Tadeusz Pizar. Jak łatwo policzyć, było nas 16 osób co i tak nie zapewniło nam pierwszego miejsca w konkursie na najliczniejszą drużynę. Znaczną przewagą wygrał Sokół Radlin. Kolega Jarek Szerszeń zajął I Miejsce w kręglach, dzięki czemu zyskał przywilej uścisku dłoni prezesa Tadeusza Margicioka, wręczającego mu nagrodę. Powrót odbywał się na własną rękę w mniejszych lub większych grupach. Ja z Pyrkami obrałem odmienny kierunek. Ruszyliśmy przez Radlin do Wodzisławia by nieco go pozwiedzać i chwilę odpocząć na uroczym rynku. Dalszym celem były Jankowice, gdzie znajduje się Drewniany kościół parafialny p.w. Bożego Ciała z około 1675 r. Ze względu na trwającą mszę św. nie mogliśmy zwiedzić kościoła. Stąd w miarę krótką trasą lecz jednak opłotkami, w szarówce wróciliśmy do Gliwic.

Wycieczka klubowa do
Ojcowskiego Parku Narodowego
17.09.2011

W sobotę 17 września 2011 r. odbyła się wycieczka klubowa, której głównym celem było zwiedzenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Mottem wycieczki były słowa Franciszka Salezego Dmochowskiego :

Komu obce strony znane, wstydem lico swe zarumień
Jeśliś widział Tybr, Sekwanę, A Prądnika minął strumień.
Po co szukać obcych krajów, Alp odwiedzać grzbiet wysoki.
ród Ojcowa skał i gajów równie szczytne masz widoki

Do Krakowa 25 uczestników wycieczki dotarło pociągiem. Wycieczkę rowerową rozpoczęto na stacji kolejowej Kraków Mydlniki, skąd dojechano do dzielnicy Bronowice Małe by zwiedzić Muzeum Młodej Polski „Rydlówkę”.

więcej

Po zwiedzeniu muzeum udano się w dalszą drogę kierując się na północ do wsi Zielonki, by droga wojewódzką nr 794 i drogami lokalnymi dotrzeć do miejscowości Korzkiew i ciekawego obiektu zamku Korzkiew. Średniowieczny zamek, dzięki staraniom obecnego właściciela został starannie odbudowany i przystosowany do pełnienia nowych funkcji turystycznych i edukacyjnych: historycznego hotelu, edukacyjnych ścieżek historycznych i przyrodniczych. Miłośnikom przyrody uczestniczącym w wycieczce podobał się kolejny najważniejszy jej etap: przejazd Doliną Prądnika. W trakcie pokonywania tego odcinka odwiedzono - Muzeum OPN im. prof. Wł. Szafera. Zatrzymano się na dłuższą chwilę w pobliskiej letniej kawiarence by odpocząć i podzielić się wrażeniami z przebytej trasy oraz zapoznać z przebiegiem dalszej trasy wycieczki. Kolejną atrakcją turystyczną na terenie Ojcowa były ruiny Zamku Ojców . Z Ojcowa udano się w kierunku Pieskowej Skały, by zwiedzić tamtejszy zamek. Był to najdalszy punkt naszej wycieczki. Po odpoczynku i posiłku w Zajeździe Wernyhora udano się w drogę powrotną. Wąwozem Sokolec dojechano do Sąspowa i dalej do DK 94, tam w kierunku Jerzmanowic, aż dojechano do Jaskini Nietoperzowej. Uzupełniono napoje i wyruszono w dalszą drogę. Dalszą cześć trasy pokonano przejeżdżając Dolinę Będkowską na terenie Parku Krajobrazowego Dolinki Podkrakowskie. Końcowy odcinek wycieczki: Łączki Kobylańskie – Brzezinka – Rudawa, pokonano drogami lokalnymi. Do Krzeszowic, gdzie na dworcu kolejowym zakończono wycieczkę dotarliśmy DK 79.
W wycieczce udział wzięli: kol. A. Czerniawski, Bożena i Krzysztof Bobisowie, Marek Bryndza, Witold Czempiel, Jarosław Ćwik, Mirosław Gaponik, Wiesława i Zbigniew Kaszuba, Stanisław Krukiewicz, Janusz Kuciński, Jolanta Maćkowska, Elżbieta Marcinkowska, Monika Mazur, Tadeusz Pasierb, Małgorzata Radomska, Anna Stadnicka, Władysław Stawiarczyk, Mariusz Szczurowski, Jarosław Szerszeń, Andrzej Śmigielski, Tomasz Wojdyła i Magdalena Wysocka.
Wycieczka dostarczyła uczestnikom wielu wrażeń. W czasie jej trwania panowała miła atmosfera. Uczestniczący w wycieczce wykazali wysoki stopień odpowiedzialności za bezpieczeństwo swoje i innych (duża ilość osób w kaskach, zdyscyplinowanie na trasie, stosowanie się do poleceń prowadzącego, dobre przygotowanie sprzętu). Za to wszystkim należą się słowa najwyższego uznania i podziękowania. Osobne podziękowania prowadzący wycieczkę kieruje do członków Klubu, którzy pomogli mu w jej sprawnym przeprowadzeniu.

XXIV Rajd Szlakiem Żwirki i Wigury
Jastrzębie Zdrój - Terlicko -
10-11.09.2011

Sobota 10 września, godzina 6:00. Na rynku stawili się: Bożena Bobis, Krzysztof Bobis, Paweł Pyrka, Marek Bryndza i Alfred Sołtys. Skład niewielki ale to też ma swoje plusy, gdyż w małej grupie łatwiej kontrolować tempo jazdy. Zwłaszcza że do Jastrzębia Zdroju, gdzie znajdował się punkt zbiórki dzieliło nas kilka kilometrów. W związku z powyższym, po odczekaniu akademickiego kwadransa, ruszyliśmy żwawo. Oczywiście jak na wczesną porę przystało z załączonymi lampkami by nas nie rozjechano. Założenia czasowe wyjazdu były słuszne bo wszystko może się przydarzyć. Tym razem poszło jak z płatka bo nasi członkowie Klubu dbają należycie o swoje rowery i bez problemów dotarliśmy na czas a właściwie sporo przed czasem. Dzięki temu po wpisaniu się na listę uczestników mogliśmy jeszcze udać się na poranną kawę.

więcej

Czas ruszać. Jeszcze tylko oficjalne powitanie przez komandora, parę słów na drogę i wio prosto pod kantor bo nie wszyscy jeszcze byli w posiadaniu koron. Jedzie nas całkiem spora grupa. Wjechaliśmy w piękny bukowy las którym znajduje się granica państw. Dzięki strefie Schengen przekraczamy ją bez problemu. Znajdujemy się na zielonym szlaku Żwirki i Wigury. Dotarliśmy do Karwiny - stare miasto i tu pierwszy problem, dziura w dętce. Jedna z uczestniczek ma chwilowy kłopot. Jak się później okazało kłopot mały ale zajął ponad godzinę. Na szczęście w końcu się udało. Dalej jechaliśmy przez Stonawę, Albrechcice. Jeszcze parę "zmarszczek" do pokonania i trafiamy do ośrodka wypoczynkowego w Terlicku gdzie jest nasz nocleg. Organizatorzy zapewnili nam sporo wolnego czasu na ulokowanie się w kempingach. Czekając na przydział mogliśmy obserwować wyczyny amatorów jazdy narciarskiej i snowboardowej po wodzie. W końcu się ulokowaliśmy i można było się rozpakować, a co poniektórzy nawet sprawdzali stopień zawilgocenia wody. Jak już ochłonęliśmy to rozpoczął się konkurs strzelecki. Pod wieczór zostało przygotowane ognisko, przy którym wszyscy mogli sobie upiec kiełbaski. Gdy trzymaliśmy nasze patyki nad ogniem został przeprowadzony konkurs krajoznawczy. Jak wiadomo noce sierpniowe są zawsze zimne a o dziwo nasza wrześniowa noc była bardzo ciepła. Czas miło upłynął i powoli każdy udał się na spoczynek.
Nastał nowy dzień, który przywitał nas bezchmurnym niebem i promieniami porannego słońca. Wszyscy powoli się pakują i przygotowują do trasy. Ale przed wyjazdem jeszcze ogłoszenie wyników konkursów, niestety nie załapaliśmy się na puchar ani na czołowe miejsca w konkursach. Jedynie nasz białogłowa - Bożenka została uhonorowana medalem wraz z dwiema innymi paniami. Jeszcze wspólne zdjęcie no i na trasę. Czeka nas mały pagórek, troszkę większy niż te "zmarszczki" które pokonywaliśmy wczoraj. Udało się, wszyscy się wdrapali. Przed nami Dom Polski Żwirki i Wigury. Spotkaliśmy kombatantów lotnictwa, którzy również przyjechali odwiedzić Dom Polaka. Po zwiedzeniu wystawy i wpisaniu się do Księgi Pamiątkowej ruszyliśmy pod pomnik pionierów lotnictwa, by tam złożyć wieniec i uczcić ich pamięć minutą ciszy. Tuż przy pomniku znajdują się symboliczne groby w miejscu gdzie znaleziono ciała tragicznie zmarłych lotników. Właściwie Rajd dobiegł końca, teraz tylko trzeba wrócić do domu.
Dzięki uprzejmości gospodarzy nie zgubiliśmy się, bo konia z rzędem temu kto będąc pierwszy raz w nieznanym terenie wróciłby sam bez przeszkód. W drodze powrotnej odwiedziliśmy jeszcze kilka ciekawych miejsc. W końcu dotarliśmy do Karwiny, jadąc przez park zamkowy, by trafić na malowniczy rynek. Zajrzeliśmy również do pałacu. Jeszcze kawałek po czeskiej stronie i trafił się również Czeski pomnik przyrody - Dąb szypułkowy z nader okazałą koroną. Opłotkami dotarliśmy do centrum Jastrzębia, gdzie pożegnaliśmy się z gospodarzami.
Obraliśmy kierunek na Żory. Tu na rynku krótki postój i odpoczynek od skwaru, mała kawka i dalej w drogę. Przed nami znajome widoki. Jeszcze tylko rzut beretem i upragniony prysznic.

XIII Rajd Kolarski Szlakami Obrońców Śląska 1939r.
Gostyń - 10.09.2011

W sobotni poranek na rynku pojawiła się grupa turystów kolarzy aby udać się do Gostyni na XIII Rajd Kolarski Szlakami Obrońców Śląska.
Na rynku pojawili się : Jarosław Szerszeń, Władysław Stawiarczyk, Mariusz Szczurowski, Witold Czempiel, Mirosław Gaponik, Włodzimierz Klichta.
Na metę rajdu jechaliśmy przez Bojków i Ornontowice. Po przyjechaniu na metę czekał już na nas Janusz Weres. Na miejscu organizator przygotował dwa konkursy: rzut dętką oraz slalom rowerowy. Można też było nabyć kiełbasę z rożna, ciastka oraz kawę i herbatę w zorganizowanym na na czas rajdu punkcie gastronomicznym. Wzięliśmy udział w konkursach ale niestety bez sukcesów. Około godziny 12:30 nastąpiło zakończenie rajdu połączone z wręczeniem nagród dla zwycięzców konkursów oraz gwóźdź programu - losowanie roweru ufundowanego przez Bank BGŻ. Każdy Klub uczestniczący w imprezie został uhonorowany pamiątkowym dyplomem. Po miłym i emocjonującym akcencie w doskonałych nastrojach, po mile spędzonym przedpołudniu udaliśmy się przez Mikołów do Gliwic.

Piknik zakańczający
Lato z Metamorfozami
4.09.2011

Akcja pod hasłem "Lato z Metamorfozami" została uroczyście zakończona piknikiem na terenie Zespołu Szkół Ogólnokształcąco-Ekonomicznych na osiedlu Kopernika.

więcej


Maraton SOKOŁA
Radlin - 3.09.2011

3 września 2011r. wykorzystując piękną jesienną pogodę na Rajdzie "Maraton SOKOŁA", Turystyczny Klub Kolarski PTTK im. Władysława Huzy reprezentowało czterech członków - Jolanta Maćkowska, Marek Bryndza, Witold Czempiel, Alfred Sołtys.

więcej