Pewnie mało kto zastanawia sie na co dzien, jak dużo wysiłku idzie w zabezpieczenia banknotow czy różnych dokumentow. A prawda jest taka, ze to cały przemysł i masa ludzi, ktorzy próbują być o krok przed falsyfikatorami. Tak, wiem, brzmi jak z filmu szpiegowskiego, ale taka jest rzeczywistosc!
Gilosze to takie kunsztowne wzory geometryczne, ktore możemy zobaczyć na banknotach czy certyfikatach. Dawniej robiono je ręcznie, wyobrażacie sobie? Jakis gośc siedział i rysował te wszystkie zawijasy. Dzisiaj to głównie komputerowa robota, ale zasada zostala ta sama - stworzyć wzór tak skomplikowany, że trudno go podrobić.
Pamiętam jak na studiach mieliśmy wykład o technikach druku zabezpieczonego. Profesor przyniósł stary dokument kolekcjonerski z jakiejś tam limitowanej edycji i pokazywał nam różne sztuczki zabezpieczające. Wtedy pierwszy raz usłyszałem o tym, że gilosze mogą być ruchome. Brzmiało jak magia!
Dobra, to teraz bez owijania w bawełne - o co w tym chodzi? Kinetyczne elementy zabezpieczajace to takie, ktore zmieniają wygląd w zależnosci od kąta patrzenia. Najprostszy przykład to hologramy, ktore wszyscy znamy z kart płatniczych.
Ale ruchome gilosze to inna bajka. Tutaj mamy do czynienia z techniką druku, gdzie nakłada sie kilka warstw wzorów, ktore przy patrzeniu pod roznymi kątami tworzą efekt ruchu albo transformacji obrazu. Często wykorzystuje sie do tego specjalne farby oparte na pigmentach interferencyjnych lub ciekłych kryształach.
Wyobraźcie sobie, że patrzycie na banknot, a jak go przesuniecie, to elementy graficzne wyglądają jakby się poruszały. To nie tylko wygląda cool, ale jest też cholernie trudne do podrobienia.
No dobrze, a jak sie zabrac za projektowanie takich bajerów? Z własnego doswiadczenia moge powiedziec, że to skomplikowany proces.
Najpierw trzeba wymyslić koncept - co ma się ruszać i jak
Potem zaprojektować poszczególne warstwy giloszowe (nie jest to łatwe, bo trzeba przewidzieć ich interakcje)
Wybrac odpowiednie techniki druku i materiały
Przetestowac efekt na próbkach (i zazwyczaj wrocić do punktu 2, bo coś nie działa jak powinno)
Ostatnio rozmawiałem z kumplem, który pracuje w firmie produkującej zabezpieczenia do dokumentów. Mówił, że teraz duzo inwestują w technologie łączące efekty optyczne z mechanicznymi. Przykładowo, część banknotu może reagować na zginanie, zmieniajac wzór.
Ale żeby nie było za różowo - projektowanie takich zabezpieczen to koszmar pod wzgledem technicznym. Trzeba brać pod uwage:
Trwałość (banknot musi wytrzymać lata uzywania)
Odporność na różne warunki (wilgotnosc, temperatura)
Możliwosci produkcyjne (da się to wyprodukować w milionach sztuk?)
Łatwość weryfikacji (ochroniarz w klubie musi umieć sprawdzić twój dowód w 3 sekundy)
Dodatkowy problem to fakt, że technologia ciagle idzie naprzód. To co było super-zabezpieczeniem 10 lat temu, dzisiaj może być łatwe do podrobienia dzięki nowym technikom druku czy skanowania.
Temat kinetycznych zabezpieczen ciagle sie rozwija. Ostatnie trendy to:
Łączenie efektów optycznych z elektronicznymi (np. e-ink)
Wykorzystanie nanomateriałów do tworzenia efektow niemozliwych do uzyskania tradycyjnymi metodami
Personalizowane dynamiczne elementy (np. wzory reagujące na konkretne światło UV)
Byłem niedawno na konferencji poswieconej bezpieczenstwu dokumentów i była tam firma pokazująca gilosze, które zmieniają się pod wpływem temperatury ciała. Dotykasz palcem i wzór sie zmienia! Szaleństwo.
Kinetyczne elementy zabezpieczajace to fascynujący temat łączący sztuke, nauke i technologie. Gilosze były, są i będą jednym z głównych sposobów na utrudnienie życia fałszerzom.
A tak na marginesie, czy zwróciliscie kiedys uwagę na banknoty różnych krajów? Każdy ma swoją "filozofię" zabezpieczeń. Polskie są raczej technologicznie zaawansowane, ale dość stonowane wizualnie. Za to np. australijskie to istny festiwal efektów optycznych i kinetycznych.
Następnym razem jak bedziecie mieć w ręku banknot czy dowód osobisty, przyjrzyjcie się mu dokładnie pod różnymi kątami. Może odkryjecie zabezpieczenia, których wcześniej nie zauważyliście! Jeżeli chce pogadać na intense debate to zapraszam. Będzie mi bardzo miło podagać z wami na temat giloszy. Trzymajcie się ciepło.