Poniżej znajdziesz kilka przykładów mojego copywriterskiego warsztatu. Są to teksty z różnych kategorii. Jeżeli czujesz, że odnajdujesz się w mojej stylistyce, zapraszam Cię do kontaktu. Stwórzmy dla Ciebie treści, które pomogą Twoim przedsięwzięciom.
Home staging, czyli jak błyskawicznie sprzedać nieruchomość?
Czy wiesz, że potrzeba tylko kilku sekund, aby wywołać pierwsze wrażenie? Właśnie tyle masz czasu, aby zainteresować lub bezpowrotnie zniechęcić potencjalnego klienta, który chce kupić lub wynająć mieszkanie.
Jakie wrażenie zrobi na nim Twoja oferta?
Mieszkanie do sprzedaży trzeba przygotować i pokazać w taki sposób, aby oglądający ujrzał w nim nie właściciela, ale... samego siebie. Co zrobić, aby po obejrzeniu lokalu, zaczął snuć związane z nim plany na przyszłość, a nawet marzyć o tym miejscu? To jest właśnie sztuka home stagingu, którego tricki, stosowane przez zawodowych home stagerów, postanowiłam wyjawić Ci w tym opracowaniu.
Szukasz sposobu na to, żeby jak najszybciej, a także jak najdrożej sprzedać lub wynająć nieruchomość?
W e-booku „Home staging – czyli jak błyskawicznie sprzedać nieruchomość? znajdziesz wszystko, czego sama nauczyłam się, działając w tej branży od kilkunastu lat.
Koniecznie zapoznaj się z e-bookiem, jeśli:
od jakiegoś czasu bezskutecznie próbujesz sprzedać lub wynająć nieruchomość (mieszkanie, dom, lokal usługowy)
działasz w branży nieruchomości i chciałbyś poprawić swoje wyniki w sprzedaży
chcesz zająć się zawodowo wynajmem lub odsprzedażą nieruchomości, ale nie wiesz, od czego zacząć
Czego się dowiesz?
Jak prezentować nieruchomość, aby oglądający zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia?
Dlaczego nie trzeba robić kosztownego remontu?
Jak szybko przygotować nieruchomość do sprzedaży?
Jak ustalić zakres prac, budżet i realnie określić możliwe zyski?
Jak wyposażyć małe pomieszczenia i optycznie powiększyć przestrzeń?
Jak dobierać kolory, wzory, oświetlenie i połączyć wszystko w urzekającą całość?
Co to jest depersonalizacja i jak wykorzystać to zjawisko, aby zwiększyć zainteresowanie mieszkaniem?
Jak wykonać profesjonalne zdjęcia nieruchomości, nie będąc fotografem?
Jak napisać dobre ogłoszenie?
Jak negocjować i jakie kanały marketingowe wykorzystać?
Być może chodziło Ci już po głowie wynajęcie profesjonalnego home stagera, który przygotowałby Twoją nieruchomość do sprzedaży, ale jednocześnie wziął za to sporą sumę pieniędzy. Jest to oczywiście świetny sposób, bo przecież i tak masz szansę sprzedać wtedy drożej, więc dodatkowym zyskiem podzielisz się po prostu z inną osobą.
Ale czy zdajesz sobie sprawę, że Ty sam mógłbyś zrobić własny home staging i zaoszczędzić na tym nawet kilka tysięcy złotych?
NIE ZWLEKAJ, PRZECZYTAJ, JEŚLI JESTEŚ CIEKAWY JAK SIĘ DO TEGO ZABRAĆ!
ZAMAWIAM E-BOOK [button]
Dlaczego właśnie ten e-book?
korzystasz z wiedzy i doświadczenia kogoś, kto na swojej drodze zawodowej przerobił już masę przypadków. Zgromadziłam dla Ciebie pokaźny zbiór skutecznych technik, które omawiam szczegółowo, podając autentyczne przykłady.
pokazuję wszystko krok po kroku, w zrozumiały sposób, dając Ci profesjonalne narzędzia, z których możesz korzystać już zawsze
znajdziesz tu masę zdjęć „przed” i „po”, z dokładnym opisem metamorfozy
wszystko to masz w przystępnej cenie, a wiedza, którą tu znajdziesz, jest tak samo szeroka jak ta na drogich kursach home stagingu
Jeśli chcesz wreszcie dowiedzieć się, na czym naprawdę to wszystko polega, i zacząć sprzedawać nieruchomości jak świeże bułeczki, zamów e-booka.
Dzięki poznanym tu zasadom, Twoja skuteczność w sprzedaży nieruchomości poszybuje w górę.
ZAMAWIAM E-BOOK [button]
Szyj na miarę swoich marzeń!
kurs online „Mamy szycie w 21 dni” dla początkujących
Czy jesteś jedną z tych kobiet, które zawsze chciały umieć szyć, ale wydawało im się to zbyt trudne? A gdyby okazało się, że szycie tak naprawdę jest proste i każdy może się go nauczyć?
Może właśnie niedawno zostałaś pełnoetatową mamą i chciałabyś ubierać swoje dziecko nie tylko ładnie, ale również porządnie, szyjąc ubrania, które nie rozpadają się po dwóch praniach?
Może próbowałaś już szyć samodzielnie, ale nie jesteś zadowolona z efektów? Czujesz, że Twoim projektom czegoś brakuje lub frustruje Cię droga przez błędy i porażki, naturalne na początkowym etapie?
Męczy Cię przekopywanie internetu w poszukiwaniu konkretnych wskazówek, kiedy utknęłaś na jakimś problemie?
A może z podziwem, ale i z lekką zazdrością przyglądasz się stronom internetowym i blogom tych wszystkich kreatywnych kobiet, które chwalą się swoimi dziełami?
Czujesz, że gdybyś tylko wiedziała jak, sama też mogłabyś tworzyć takie rzeczy...
Zamiast tracić czas i pieniądze na zakupy ubrań i tekstyliów w sieciówkach, które i tak po krótkim czasie do niczego się nie nadają, mogłabyś uszyć je sama!
Zamiast kupować rzeczy, które są do siebie podobne, mogłabyś wyczarować własne i niepowtarzalne, w dodatku o wiele lepszej jakości.
Zamiast frustrować się poszukiwaniem wiedzy, której fragmenty rozsiane są tu i ówdzie, mogłabyś otrzymać ją w przejrzystej, skondensowanej i przyjaznej formie.
Jak by to było, gdybyś mogła sama sobie być krawcową, projektantką, stylistką i … artystką, którą zawsze w głębi duszy się czułaś?
Dzięki umiejętnościom, które zdobędziesz na kursie Mamy szycie w 21 dni:
nauczysz się porządnie szyć i spełnisz swoje twórcze fantazje!
ubierzesz swoje dziecko od stóp do głów, a potem zaczniesz ubierać siebie i swój dom.
poznasz kilkanaście prostych tricków, dzięki którym twoje projekty będą nie tylko doskonałej jakości, ale także dopasowane do Twoich potrzeb.
Jak to możliwe w tak krótkim kursie?
Przeprowadzę Cię w kilku prostych (naprawdę bardzo przystępnie opracowanych) i konkretnych lekcjach przez wszystkie tajemnice szycia niezbędne na początkowym etapie.
Każda lekcja to krok dalej w rozwoju Twoich umiejętności. Będziesz mogła najpierw spokojnie uczyć się teorii, a potem sprawdzać ją w praktycznych ćwiczeniach. A praktyki jest dużo, w każdej lekcji, począwszy od II modułu, uszyjesz co najmniej 3 nowe rzeczy.
Zaczniemy od najprostszych wzorów, a pod koniec kursu ani się spostrzeżesz, jak staniesz się posiadaczką pierwszego, własnoręcznie zrobionego kompletu ubranek dla dziecka, a także paru niebanalnych dodatków do domu.
Czego konkretnie nauczysz się z kursu?
Każdy moduł da Ci dostęp do konkretnej wiedzy i praktycznych umiejętności. Będą to 3 moduły po 7 lekcji wideo (20-30-minutowych) wraz z transkrypcjami PDF zawierającymi opisy, instrukcje-tutoriale i zdjęcia. Dodatkowo wykroje ubrań dziecięcych. Każda lekcja zawiera praktyczne ćwiczenia.
Moduł 1 – Co musisz wiedzieć, żeby zabrać się do szycia?
Zaczniemy od podstaw. Dowiesz się:
jak sprawdzić, czy szycie w ogóle jest dla Ciebie? Czy potrzebujesz do tego specjalnego talentu?
jak wybrać maszynę do szycia, zastosować odpowiednie materiały, nici i inne przydatne gadżety, dzięki którym szycie stanie się łatwiejsze
jak obsługiwać maszynę do szycia i posługiwać się gotowymi wykrojami
dostaniesz check-listę, którą możesz potraktować jak ściągawkę, z którą wybierzesz się na zakupy
Moduł 2 – Stawiamy pierwsze kroki w szyciu
W tym module zaczniemy część praktyczną, z której dowiesz się:
jak zdejmować miarę, zrobić wykrój i planować szycie oraz dostosować gotowy wykrój do konkretnego wymiaru?
nauczysz się konkretnych umiejętności, typu wszywanie zamka, gumki, zszywanie części materiałów, szycie paska, wszywanie ramiączek czy uszycie zaszewek (kilkanaście umiejętności)
nauczysz się kilkunastu technik, np. fastrygi, szwu francuskiego, wszywania lamówki czy cerowania na maszynie.
Moduł 3 – Krok po kroku - szyjemy komplet ubranek dla dziecka
W tej części otrzymasz kilka wykrojów ubranek dla dziecka, które możesz później wykorzystać na różne sposoby, np. dopasowując rozmiary do rosnącego dziecka. Każdą część garderoby uszyjesz wraz ze mną krok po kroku.
spodenki
sukienka i spódniczka
bluzka
kurtka
W ostatnim module przygotowałam też dla Ciebie prawdziwą perełkę - to zestaw kilku sztuczek krawieckich, które stosowałam u Prady i które zawierają kluczową wiedzę potrzebną do szycia najwyższej jakości.
Dodatkowo masz dostęp do „grupy wsparcia” na facebooku, gdzie możesz zadawać pytania, dzielić się swoimi postępami lub po prostu pogadać o szyciu.
Co da Ci ten kurs?
zrozumiesz, o co chodzi w profesjonalnym szyciu i nauczysz się tak szyć krok po kroku, bez frustracji
nauczysz się podstaw projektowania odzieży, szczególnie dziecięcej
otrzymasz rozeznanie w świecie szycia i zaoszczędzisz sobie nerwów i czasu w poszukiwaniu istotnych informacji
unikniesz wielu błędów, które mogłyby Ci się przydarzyć, gdybyś uczyła się sama
nawiążesz kontakt ze świetnymi kobietami, dla których szycie jest taką samą frajdą jak dla Ciebie
będziesz mogła pokazywać także szerszemu światu swoje projekty, z dumą i satysfakcją
Jeśli chcesz, z przyjemnością nauczę Cię, jak osiągnąć takie efekty.
ZAMAWIAM KURS [button]
W jaki sposób możesz korzystać z kursu szycia online?
dostęp z każdego miejsca na ziemi i o każdym czasie (wystarczy mieć internet i komputer). W każdej chwili można przerwać kurs i wrócić do niego w dowolnym momencie, bez konieczności dopłacania, ponieważ dostęp jest nieograniczony czasowo.
lekcje prowadzę w sposób dostosowany dla osób początkujących – przystępnie i prosto, krok po kroku prowadzę Cię od zagadnień najłatwiejszych do najtrudniejszych, w miarę nabywania nowych umiejętności.
daję Ci dostęp do wykrojów, których można użyć wielokrotnie, również dostosowując je do własnych potrzeb.
zajęcia prowadzę w taki sposób, jakbyś uczestniczyła w nich na żywo – wszystko jest pokazane i wytłumaczone.
możesz skorzystać z konsultacji, jeśli z czymś sobie nie radzisz lub coś wyda Ci się niezrozumiałe.
Zastanawiasz się pewnie, kto właściwie jest autorem tego kursu?...
Mam na imię Joasia. Jestem nie tylko zawodową krawcową, ale też projektantką odzieży. Przez 15 lat pracowałam dla marki PRADA. Przez 7 lat prowadziłam własną firmę odzieżową. Od kilku lat uczę kobiety, jak szyć, w prosty i przystępny sposób, poprzez moją grupę na facebooku "Szycie jest piękne". Cały czas działam jako projektantka na zlecenie różnych marek, mam też swoją własną.
… i dlaczego miałabyś wybrać właśnie ten kurs?
Dlaczego miałabyś zapłacić za coś, co w wielu internetowych kursach możesz właściwie znaleźć za darmo? Albo w czym ten kurs jest lepszy od innych podobnych?
Powiem Ci, dlaczego.
Mój kurs nie uczy jedynie szycia, ale także podstaw projektowania odzieży.
Oprócz podstaw pokazuję coś, czego nie dowiesz się, powielając jedynie cudze wzory. Daję Ci możliwość stworzenia własnych, niepowtarzalnych projektów, których nie znajdziesz w żadnych gotowych wykrojach. Ręczę za to własnym kilkunastoletnim doświadczeniem, bo jestem przede wszystkim praktykiem.
Na moim kursie dostajesz uporządkowaną wiedzę i jesteś prowadzona przez wszystkie etapy za rękę. Ten kurs szycia został przygotowany okiem projektanta i ja właśnie z tego punktu widzenia dzielę się moją wiedzą.
Zdradzam w nim sztuczki, które sprawią, że Twoje dzieła będą wyróżniać się świetną jakością i oryginalnością.
WYBIERAM TEN KURS SZYCIA [button]
Ale chwileczkę! Ten kurs nie jest dla każdego.
Skorzystasz z niego, jeśli:
ciągnie Cię do rzeczy robionych własnoręcznie
zawsze chciałaś nauczyć się szyć, ale nie wiedziałaś jak
jesteś cierpliwa, zdeterminowana i lubisz zdobywać nowe umiejętności
nie zniechęcasz się łatwo i nie zrażasz początkowymi niepowodzeniami
masz małe dziecko/ dzieci i chcesz własnoręcznie szyć dla nich ubrania
Niewiele Ci da, jeśli:
nie masz cierpliwości ani chęci, aby „dłubać” w robótkach ręcznych
nie interesuje Cię szycie, a jedynie posiadanie ładnych rzeczy
nie lubisz się wysilać i szybko się poddajesz
Ten kurs jest dla Ciebie, jeśli kręci Cię szycie i jesteś gotowa poświęcić trochę czasu i wysiłku dla osiągnięcia wspaniałych efektów.
wersja podstawowa – 299 zł
wersja rozszerzona - z 10-ma dodatkowymi wykrojami – 399 zł
wersja VIP z 10-ma dodatkowymi wykrojami oraz konsultacją w ostatnim tygodniu kursu + 2 dodatkowe warianty dostępnych wykrojów – 700 zł
Nie zwlekaj i spełnij swoje marzenie o doskonałym szyciu. Tylko do końca stycznia obowiązują powyższe ceny.
CHCĘ NAUCZYĆ SIĘ SZYĆ! [button]
.
3 kroki do pięknej cery
Jak dobrać kosmetyki do ciała w zgodzie z naturą?
Pobierz e-book za darmo! [button]
Co robić, gdy Twoja skóra, pomimo starannej dbałości, nie wygląda tak, jakbyś chciała? Prawdopodobnie nie dostaje ona tego, czego naprawdę potrzebuje.
Uniknij błędów pielęgnacji, które mogą psuć Twoją cerę, podtruwać Twój organizm i doprowadzić Cię do alergii. Skończ z niewłaściwymi kosmetykami, które rujnują Twoją skórę!
Czego dowiesz się z tego e-booka?
Checklista składników: Dzięki szybkiej check-liście dowiesz się, jakie substancje chemiczne znajdują się najczęściej w kosmetykach i które z nich są zwyczajnymi truciznami. Przyda się jako ściągawka na zakupach.
Mapa rynku: Dzięki informacjom o rynku kosmetyków naturalnych będziesz wiedzieć, gdzie szukać tego, czego potrzebujesz, bez przeglądania tysięcy stron internetowych.
Proste przepisy: Kilka sprawdzonych receptur na podstawowe kosmetyki pozwoli Ci już dziś w zaciszu własnego domu stworzyć bezpieczne i tanie kosmetyki do pielęgnacji. Co więcej – zrobisz to szybko i bezproblemowo, bo ich składniki są ogólnodostępne.
Czy chcesz już teraz dowiedzieć się, jak skutecznie zacząć dbać o swoją cerę i ją uzdrowić?
Tak, chcę - pobieram e-booka [button]
Wiertarka udarowa Teex 800/51 (cena: 897 zł)
Wiertarka Teex to nowoczesny produkt dla wymagających.
Możesz stosować ją do różnych materiałów – betonu, metalu czy drewna.
Dzięki solidnej metalowej obudowie sprawdzi się zarówno w domu, jak i w trudnych warunkach placu budowy. Wytrzymała na uderzenia, posiada uszczelniony przed pyłem włącznik regulacji prędkości.
Mocny silnik o różnej mocy pozwala na szybkie tempo pracy i wysoką wydajność, a zatem i żywotność urządzenia. Zapomnij o częstej wymianie na nowy egzemplarz i zaoszczędź pieniądze na dodatkowy sprzęt.
Wiertarka Teex posiada uchwyt typu SDS-plus pozwalający sprawnie i szybko zmieniać wiertła w czasie wiercenia. Sprzęgła przeciążeniowe zapewnią Ci też większe bezpieczeństwo podczas pracy.
Pracując z wiertarką udarową Teex mniej się zmęczysz, bo zastosowanie nowoczesnego, ulepszonego tworzywa sprawia, że jest niezwykle lekka, a przy tym kompaktowa.
Specjalna rękojeść ułatwiająca mocny uchwyt zapewni Ci wygodę nawet podczas dłuższej pracy. Specjalne wbudowane narzędzie umożliwia też pracę pod różnymi kątami.
Wiertarka Teex jest jednym z najciszej pracujących urządzeń tego typu, co ma znaczenie, gdy np. planujesz dłuższy remont w bloku mieszkalnym.
Wiercenie wiertarką udarową Teex jest nie tylko bezpieczne, ale i dziecinnie proste.
Parasole damskie na każdą okazję [kategoria]
Z odpowiednim parasolem nawet najdłuższy spacer w rzęsistym deszczu może zmienić się w bajkową przechadzkę. Kimkolwiek jesteś, jakikolwiek styl Cię inspiruje, znajdziesz tu coś dla siebie.
Tęczowe kolory lub jednolite odcienie, wiosenne kwiaty lub nowoczesne desenie, romantyczne koronki czy może postnowoczesne materiały inspirowane technologią kosmiczną? Mamy szeroki wybór najmodniejszych wzorów i kolorów parasoli.
Z naszymi parasolami odnajdziesz się każdych okolicznościach – mamy eleganckie i długie, poważne parasole, a także lekkie, półautomatyczne parasolki manualne czy mini parasolki, które po złożeniu z łatwością zmieścisz w torebce.
A może szukasz solidnego, mocnego parasola, który nie odleci przy pierwszej wichurze? Zmęczyły Cię byle jakie składaki, którym wyłamują się druty, a materiał rozdziera się po kilku użyciach?
Nasze parasole zrobione są z bardzo wytrzymałych materiałów, nawet ze specjalnie wzmacnianego włókna szklanego. Nie zacinają się przy składaniu i rozkładaniu, nie wyginają, nie blakną, a woda spływa po nich daleko od Twoich stóp. Ergonomiczne uchwyty nie pozwalają zmęczyć się Twojej dłoni. Mimo że solidne, są lekkie i wygodne.
Jeśli szukasz ochrony nie tylko przed deszczem, ale i przed słońcem, to mamy dla Ciebie też podręczne parasole przeciwsłoneczne.
Ulotka reklamowa luksusowego hotelu „Magnat”
Pragniesz odrobiny luksusu?
Atłasowego dotyku miękkiej pościeli?
Bajecznego widoku z okien na panoramę poznańskiej starówki?
Zatrzymaj się w hotelu Magnat, który mieści się w pieczołowicie odrestaurowanej kamienicy z XVIII wieku. Czekają tam na Ciebie historyczne apartamenty, które przeniosą Cię w świat miękkich zamszowych tkanin, skrzypiących drewnianych podłóg i zabytkowych mebli w stylu rokoko.
Możesz się tu oddać wszelkim wygodom i przyjemnościom. Ugościmy Cię tradycyjnym polskim jedzeniem starannie przygotowywanym według dawnych receptur Sasów i podawanym w klimatycznej restauracji.
Możesz wziąć kąpiel w przestronnej łazience, w której masz do dyspozycji pachnące sole kąpielowe, olejki do masażu i świeże ręczniki.
Z hotelowego patio będziesz podziwiać panoramę miasta, popijając poranną kawę lub czytając gazetę.
Hotel Magnat bezpośrednio sąsiaduje z najważniejszymi instytucjami w mieście i głównymi trasami turystycznymi. Jeśli masz ochotę trochę pozwiedzać miasto, stąd dojedziesz w każde ciekawe miejsce. Masz doskonałe połączenia autobusowe i tramwajowe do wszystkich dzielnic.
Jak zatrzymać czas w fotografii? Tajniki techniki.
Wczesny ranek. Ania pakuje do torby swój nowy sprzęt fotograficzny, chwyta w locie śniadanie i biegnie na pobliską łąkę. Będzie robić swoje pierwsze zdjęcia. Wszystkie pokrętła w aparacie ustawiła na tryb automatyczny, bo nie zna się na fotografii i tak wydaje jej się najbezpieczniej. Słońce dopiero się budzi, więc na łące jest jeszcze pełno rosy, a ona brnie przez najgłębsze chaszcze, chcąc znaleźć miejsce na ciekawe ujęcia.
Kiedy wraca do domu, natychmiast zgrywa pliki na dysk laptopa. Przegląda... i mina jej rzednie. Co druga fotografia jest nieostra albo poruszona, jedne zdjęcia są zbyt jasne, inne prawie zupełnie czarne. Zupełnie nie oddają tego, co miała przed oczami, kiedy naciskała spust migawki. Co zrobiła źle?
Ano właśnie. Problem w tym, że nie zrobiła nic, aby było dobrze. Aparat ustawiony w trybie automatycznym będzie dobierał parametry naświetlania tak, jak mu wygodnie, czyli niekoniecznie zgodnie z intencją fotografa. Jeśli Ania skieruje obiektyw w stronę słońca, to aparat maksymalnie skróci czas naświetlania, bo uzna, że światła jest na tyle dużo, że można tak zrobić. I wtedy na zdjęciu pojawi się czarne tło z małym świetlnym punkcikiem. Typowy błąd zdjęcia zrobionego pod światło.
Z kolei jeśli Ania chciałaby sfotografować jakiś szczegół, dajmy na to, pięknego owada na wyjątkowej urody kwiecie, ale aparat ustawiony w trybie auto dobierze jej przysłonę o wartości 5.6, a czas naświetlania, powiedzmy, 1/50s, to całość będzie nieostra, bo pół sekundy to zbyt długo, aby bez poruszenia ręką utrzymać sprzęt.
Może się też zdarzyć, że owszem, czas naświetlania będzie dużo krótszy i zdjęcie wyjdzie wyraźne, ale wyraźne będzie absolutnie wszystko, czyli właściwie widz nie będzie wiedział, na co ma zwrócić uwagę – czy na owada, czy na kwiatek, czy na źdźbła traw, które kłębią się wokół. Będzie na tym zdjęciu panował wizualny bałagan.
Najważniejsza jest świadomość
I tu dochodzimy do tego, jak ważna jest w fotografii świadomość tego, co chce się pokazać.
Jeśli tę świadomość mamy, to wtedy dopiero możemy przygotować aparat do pracy zgodnie z intencją.
Możemy więc wszystko ustawiać w trybie manualnym i sami dobrać czułość matrycy, czas naświetlania, wartość przysłony. Ale możemy też skorzystać z możliwości, jaką daje tryb półautomatyczny, czyli albo priorytet czasu, albo priorytet przysłony.
Priorytet czasu, czyli co zamrażanie ma wspólnego z fotografią
Wyobraźmy sobie, że fotografujemy ludzi biegnących przez łąkę i raz chcemy zatrzymać ich w biegu, spowodować, aby zastygli w jakimś ruchu, a innym razem chcemy, aby widz przede wszystkim zobaczył samo zjawisko ruchu. Tak właśnie działa funkcja w aparacie fotograficznym, która nazywa się preselekcją czasu naświetlania.
Im niższą wartość mamy ustawioną na pokrętle czasu naświetlania, tym bardziej zamrozimy ruch postaci na zdjęciu (krótki czas naświetlania). Im ta wartość jest wyższa (czyli im dłuższy czas naświetlania), tym bardziej rozmyty będzie obraz (mówi się wtedy, że zdjęcie jest poruszone - to właśnie jest efekt długiego czasu naświetlania).
Chodzi jednak o to, aby taki efekt osiągnąć świadomie, a nie przypadkowo. Można to wykorzystać, aby nadać swoim obrazom nieco artystycznego wyrazu, podkreślić nierealność jakiegoś zjawiska, oddać przytłaczające wrażenie np. spadającego za plecami wodospadu.
Zamrożony ruch natomiast bardziej sprawdzi się w zdjęciach, w których chcemy pokazać dynamikę. Postać, która wysoko podskakuje, i ten podskok został zatrzymany w połowie. Rowerzysta, który szybko jedzie na rowerze, jest wyraźny, a tło za nim rozmyte. Widać, że on naprawdę pędzi.
Ale preselekcja czasu jest trybem półautomatycznym, więc drugi parametr - czyli przesłonę - musimy ustawić samodzielnie. Ustawić oczywiście znów w zależności od intencji – czy wszystko na obrazie ma być wyraźne jak w tym zdjęciu z podskokiem, czy raczej wolimy pokazać tylko jeden wyraźny szczegół, a resztę pozostawić rozmazanym tłem? To już zależy od nas, od tego, na co chcemy w danej sytuacji zwrócić uwagę.
Priorytet przysłony, czyli jak głębokie może być zdjęcie
Każdy, kto kiedykolwiek interesował się fotografią, najprawdopodobniej słyszał o głębi ostrości. Co to takiego? Wyobraźmy sobie, że wybieramy się, jak nasza przykładowa Ania, w plener zdjęciowy, żeby „upolować” ciekawe okazy przyrodnicze za pomocą migawki.
Jeśli mamy zacięcie botaniczne, interesują nas głównie ciekawe kwiaty, desenie na liściach, źdźbła traw, a może wolimy podglądać ptaki ukryte w gałęziach drzew? To zupełnie nieistotne, bo w jednym, jak i drugim przypadku, chcemy pokazać na zdjęciu jeden wyraźny obiekt, wyodrębnić go z tła i nie pozostawić patrzącemu wątpliwości, co jest tematem obrazu. To jest właśnie głębia ostrości i żeby osiągnąć właśnie taki efekt, trzeba posłużyć się priorytetem przysłony w naszym sprzęcie fotograficznym.
Zasada jest prosta – im wyraźniej chcemy „wyciąć” z tła ciekawy obiekt, tym niższej wartości musimy użyć na pokrętle przysłony. Równie ważna jest tu ogniskowa obiektywu, ale to już temat na osobny wpis – dla naszych rozważań załóżmy, że mamy obiektyw z porządnym zoomem. Tak więc wszystkie wartości poniżej 4.0 będą tu najodpowiedniejsze.
Podobny, choć już nie tak wyraźny, efekt osiągniemy nie tylko będąc blisko swojego kwiatu, ptaka czy innego drobnego przedmiotu, ale też fotografując np. pejzaż z jakimś wyodrębniającym się drzewem na tle ściany lasu. Ważne, żeby znajdowało się ono zdecydowanie bliżej niż cała reszta za nim.
Jeżeli zależy nam na pokazaniu wszystkiego wyraźnie, co często ma miejsce przy dokumentowaniu jakiegoś wydarzenia, na którym jest mnóstwo ludzi, albo pragniemy w napotkanym właśnie widoku łańcucha górskiego pokazać każdy szczegół, użyjemy przysłony o wartości 5.6 i więcej. Wtedy aparat w trybie półautomatycznym dobierze odpowiedni czas naświetlania (pamiętaj jednak, żeby jeszcze dobrać odpowiednie ISO, czyli czułość matrycy, bo może się okazać, że w pochmurny, ponury dzień zdjęcia będą w najlepszym razie równie ponure, a w najgorszym wcale ich nie będzie).
Jak widać, manipulując różnymi wartościami na aparacie fotograficznym, można osiągać przeróżne efekty! Najważniejsze, aby wiedzieć, czego się chce.
Ania powinna więc najpierw zastanowić się, dlaczego w ogóle chce robić zdjęcia, o co jej chodzi, co chce na nich pokazać, a potem poświęcić trochę czasu na ćwiczenia techniczne. Na dobieranie różnych parametrów na swoich pokrętłach. Na zabawę z czułością, czyli ISO. Na poszukiwanie najlepszego kadru.
Bo świadomość to podstawa. A potem zapoznanie się z techniką. Dopiero na samym końcu może zacząć się prawdziwa przygoda z fotografią. Tym razem z pewnością bardziej udana.
Najważniejszymi osobami na każdym ślubie i weselu są państwo młodzi. Jednak to goście stanowią trzon wesela. To oni tworzą atmosferę zabawy, swoją obecnością sprawiają, że uroczystość ślubna zamienia się albo w świetną imprezę z tańcami, hulankami i swawolami, albo w rodzinne spotkanie przy suto zastawionym stole, albo w wydarzenie towarzyskie.
Wszystko zależy od charakteru ślubu, miejsca, w którym odbywa się przyjęcie, liczby zaproszonych weselników czy ich przedziału wiekowego. Nie ma uniwersalnej zasady, tak jak nie ma przymusu zapraszania kogokolwiek, jeśli małżonkowie wolą celebrować swoje święto w słodkiej samotności tylko we dwoje.
Główni bohaterowie zdjęć ślubnych to oczywiście młoda para, to za nią podąża obiektyw we wszystkich najważniejszych momentach. Ale chyba nikt rozsądny nie chciałby widzieć na każdym zdjęciu tylko siebie. W fotoreportażu ślubnym z prawdziwego zdarzenia nie powinno zabraknąć gości, którzy towarzyszą parze młodej na każdym kroku i razem z nią tworzą atmosferę tego dnia.
Najprostszym rozwiązaniem, aby uwiecznić wszystkie twarze zaproszonych ludzi, jest fotografia grupowa. Najlepiej wykonać ją tuż po wyjściu z kościoła (lub USC), jeszcze przed składaniem życzeń, albo znaleźć dobry moment, kiedy wszyscy są obecni na sali weselnej. Dobrze jest wcześniej ustalić np. ze świadkami, kto będzie osobą koordynującą, która zadba o to, aby wszyscy zjawili się „do zdjęcia” w odpowiednim miejscu i czasie. Jeśli dopisuje piękna pogoda, nic nie stoi na przeszkodzie, aby zdjęcie grupowe przenieść gdzieś w pobliski plener.
Może warto pomyśleć o tym, by zamiast tradycyjnego zdjęcia „partyzanckiego”, na którym wszyscy ustawiają się w równym rządku, sprawić sobie nietypową fotografię grupową? Jednym z rozwiązań często praktykowanym przez fotografów jest zrobienie serii zdjęć „tuż przed”, kiedy wszyscy dopiero się ustawiają. Owocuje to często niebanalnymi i ciekawymi ujęciami. Każdy fotograf z pewnością ma swoje sposoby na to, aby uatrakcyjnić taką pamiątkową fotografię i uczynić ją mniej formalną.
Dobry fotograf ślubny potrafi uchwycić w kadrze wiele interesujących sytuacji, które dzieją się na weselu. Każda z nich może stać się małą fotograficzną opowieścią, wspomnieniem, którego przywołania nawet się nie spodziewamy.
Zasadnicze pytanie brzmi – jak daleko może posunąć się fotograf, dokumentując weselną zabawę czy portretując gości na sto różnych sposobów? Czy powinien sfotografować wszystkich z osobna, czy skupić się raczej na tych wybranych, charakterystycznych twarzach bądź osobach najbliższych parze młodej?
Wszystko zależy od warunków i możliwości, które zastaje fotograf, od charakteru osób (niektóre nie życzą sobie być fotografowane i należy to uszanować, inne wręcz proszą o pamiątkowe ujęcie z wujkiem czy z ciocią, jeszcze inne starają się zawsze być w pobliżu obiektywu fotografa). Nie zawsze też istnieje możliwość zrobienia dobrego zdjęcia określonej osobie w określonych warunkach.
Na pewno warto wcześniej ustalić z fotografem, jakich zdjęć się spodziewamy, chociaż najlepiej zaufać mu jako profesjonaliście, który dobrze wie, co trzeba robić. Czasami jednak bywają takie sytuacje, w których zarówno fotograf, jak i goście nie bardzo potrafią się odnaleźć. Może się np. zdarzyć, że goście zbyt często absorbują wynajętego przez parę młodą fotografa, prosząc lub nawet żądając, aby robił im ustawiane portrety, odciągając go w ten sposób od jego pracy. Oczywiście żaden fotograf nie odmówi kilku takich ujęć, ale nie powinno to pochłaniać większości jego czasu i uwagi, szczególnie jeśli w ten sposób miałby przegapić inne ważne momenty wesela.
Lepszym rozwiązaniem jest z pewnością coraz modniejszy ostatnio photobooth, czyli seryjne zwariowane portrety jednej lub kilku osób jednocześnie, wykonywane na jakimś tle (lub w ciekawej aranżacji). Fotografowane osoby mogą dać upust swojej wyobraźni i spontaniczności, ponieważ im więcej śmiesznych min i zwariowanych póz, tym lepiej. Pozwala to nieco wyjść poza schemat formalnych, pozowanych ujęć i w dodatku może być później wykorzystane np. w niebanalnych podziękowaniach dla gości.
Jeśli jednak zależy nam, aby wszyscy nasi goście znaleźli się na zdjęciach ślubnych, nie ma lepszego rozwiązania jak zdjęcie grupowe. Wtedy zarówno wilk jest syty, jak i owca cała. Nikt nie poczuje się pominięty, a fotograf będzie mógł w spokoju skupić się na najlepszych kadrach, najlepszym świetle i najważniejszych chwilach.
Jest jeszcze coś. Coś, co można by określić jako dyskretną obecność fotografa. Ten bardziej doświadczony będzie wiedział, kiedy i na co może sobie pozwolić, nie niszcząc atmosfery intymności i nie burząc spontanicznej zabawy zbyt obcesowym wtargnięciem w środek „akcji”.
Cała sztuka polega na tym, by być mniej więcej pośrodku – czyli mieć dystans tam, gdzie subtelność sytuacji tego wymaga, a jednocześnie znaleźć się wystarczająco blisko, by pokazać coś ciekawego, zdążyć na czas. To trudna sztuka lawirowania w czapce-niewidce pomiędzy twarzami, stolikami, sosjerkami i kieliszkami wina. Dobry fotograf wie, kiedy ją założyć. Bo jeśli wszystkie zdjęcia byłyby grzeczne i zdystansowane, przede wszystkim byłyby nudne, a chyba jest to ostatnia cecha, jakiej para młoda spodziewa się po swoim albumie ślubnym.
Z pewnością urozmaicone, niepozowane zdjęcia naszych gości weselnych w naturalnych, podpatrzonych sytuacjach, są tym, co będzie cieszyć ich i nasze oko jeszcze długo po ślubie. Wtedy właśnie docenimy talent profesjonalnego fotografa, który potrafił sprawić, że nasz ślub to ciekawa historia z wartką akcją, przeplataną chwilami zadumy, wzruszenia i magii. I że oprócz nas byli z nami najbliżsi nam ludzie, których osobowość, nastrój i świetną zabawę oddają fotografie. A po nie sięgnąć możemy w każdej chwili.
Obecność dzieci na ślubie i weselu dodaje całej uroczystości specyficznego smaczku i wyrazu. Podczas gdy dorośli świętują ceremonię zaślubin albo pochłonięci są składaniem życzeń młodej parze, dzieci, przebywające wraz z gośćmi, pozostają raczej w swoim świecie i niewiele sobie robią z obowiązujących konwenansów czy zasad zachowania.
Zawsze są sobą, dzięki czemu cała uroczystość zyskuje wymiar trochę humorystyczny, trochę bajkowy, przede wszystkim zaś bardziej spontaniczny.
Większość dzieci uwielbia być w centrum uwagi, dlatego zupełnie spokojnie można im podczas wesela pozwolić na odrobinę szaleństwa, którego przecież i my, jako dorośli, przybyliśmy zakosztować. Dla fotografa zaś dzieci stanowią jeden z najwdzięczniejszych tematów i nie ma chyba takiego, który by obojętnie przeszedł obok dzieci pląsających na tanecznym parkiecie, wywijających szalone piruety, biegających w kółko, włażących pod stół czy bawiących się w berka. Zdjęcia swobodnie zachowujących się dzieciaków są zresztą świetnym urozmaiceniem każdego reportażu ślubnego i wywołują na twarzach sporo uśmiechów.
Zazwyczaj fotograf nie musi długo namawiać dziecka, aby dało się uchwycić w kadrze. Nie może ono jednak czuć się zmuszane do pozowania. Dlatego jeśli zależy nam na ciekawych, naturalnych zdjęciach dzieci bawiących się z nami na weselu, nie każmy im się ustawiać sztywno i wykrzywiać buzi w sztucznym uśmiechu, bo w najlepszym razie wyjdzie z tego karykatura. Cały urok zdjęć dziecięcych polega na tym, aby pozwolić im na pełną swobodę, a fotograf już sam znajdzie sposób, by podejść tak blisko jak się da, i w odpowiednim momencie nacisnąć spust migawki.
Jeśli mamy wśród zaproszonych gości większą grupę małych weselników, warto przeznaczyć dla nich trochę miejsca do zabawy, gdzie mogłyby bez ograniczeń zaspokajać swoją potrzebę ruchu, oraz zadbać o to, by było im wygodnie. Jeśli natomiast są trochę starsze, można zorganizować im nawet osobny stolik, przy którym będą miały swoją zastawę. Z pewnością poczują się wtedy ważne i docenione, a przez fakt, że będą w swoim towarzystwie, nie znudzą się zbyt szybko, co ich rodzicom da także szansę na chwilę oddechu.
A może najlepszym rozwiązaniem byłoby wynajęcie profesjonalnego animatora weselnego dla dzieci, który potrafiłby tak zorganizować im czas, że ich rodzice bez wyrzutów sumienia mogliby oddać się spontanicznej zabawie?
Kiedyś słońce było bogiem, dziś jest wrogiem. Prawie wszyscy demonizują słońce, przypisując mu zgubny wpływ na skórę, strasząc rakiem, przyspieszonym starzeniem i poparzeniami. Smaruj się grubo kremem z filtrami przeciwsłonecznymi! Unikaj otwartych przestrzeni! - każdego lata rozbrzmiewają takie apele. Można odnieść wrażenie, że słońce to drapieżnik czyhający na zdrowie skóry. Czy tak jest naprawdę?
Czy słońce jest wrogiem skóry?
Emituje 3 typy promieniowania: UVA, UVB i UVC. O ile to ostatnie nie dociera nawet do ziemi, o tyle dwa pierwsze nie są obojętne dla skóry i oczu.
UVB – najintensywniejsze w słoneczne letnie dni, między godziną 10 a 16. To ono wytwarza melaninę w skórze, powodując jej opaleniznę, ale zbyt duża porcja skutkuje poparzeniami. Odpowiednia dawka UVB jest potrzebna, bo dzięki niemu skóra wytwarza tak ważną dla zdrowia witaminę D3.
UVA – przenikliwe, całoroczne promieniowanie, którego nie zatrzyma ani zwykłe ubranie, ani szyba w oknie, ani chmury. To ono odpowiada za przyspieszone starzenie się skóry i jej choroby z rakiem włącznie, plamy i przebarwienia. I to przed nim najbardziej ostrzegają kosmetolodzy i lekarze.
Promieniowanie słoneczne może być toksyczne dla ludzkiej skóry, która w przeciwieństwie do skóry innych zwierząt, nie ma naturalnej ochrony w postaci sierści, łusek czy piór. Natura dała nam jedynie melaninę – naturalny filtr wbudowany w skórę. Tam, gdzie słońce grzeje najmocniej, występuje fototyp skóry o ciemnej karnacji, bardziej odporny na działanie promieniowania. Z kolei na dalekiej, zimnej północy skóra ludzi jest jasna i cienka, prawie pozbawiona melaniny.
Kontrowersje wokół filtrów
Każdej wiosny nasilają się ostrzeżenia przed niebezpiecznym promieniowaniem słonecznym. Na drugim biegunie kłębią się opinie o spisku antysłonecznym i zbędności wszelkiej ochrony.
Kogo słuchać? Stosować filtry przeciwsłoneczne czy nie? A jeśli tak, to jakie? Sprzecznych informacji wokół tego tematu jest tyle, że aby ułatwić sobie podjęcie świadomej decyzji, warto dowiedzieć się o nich więcej.
Do niedawna w składach emulsji do opalania królowały filtry starego typu - substancje o dość kontrowersyjnym wpływie na skórę i przedostające się do krwiobiegu. Podejrzewa się je o wpływ na hormony, reakcje alergiczne i zaostrzenie problemów ze skórą. Na pewno powinny na nie uważać kobiety w ciąży i karmiące piersią oraz małe dzieci i osoby z problemami skórnymi typu AZS i ze skórą wrażliwą. Co to za substancje?
Ethylhexyl Methoxycinnamate
Homosalate
Octyl Methoxycinnamate
Butyl Methoxydibenzoylmethane (Avobenzone)
Benzophenone-3
Benzophenone-4
4- Methylbenzylidene Camphor
Octyl Dimethyl PABA
Octocrylene
Jeśli znajdziesz je w składzie kosmetyku, przemyśl jego zakup. Z drugiej strony badania nigdy jednoznacznie nie potwierdziły ich szkodliwości, dlatego osoby dorosłe ze zdrową skórą mogą rozważyć ich używanie, pod warunkiem że w składzie kremu nie ma innych niebezpiecznych substancji. Jakich? Formaldehydu, PEG-ów, barwników i kompozycji zapachowych, BHA, Poliakrylamidu, parafiny czy parabenów.
Problemem bowiem jest nie tyle obecność filtrów, ile szkodliwy skład bazowy kremów. Szczególnie tanie drogeryjne emulsje naszpikowane są chemicznymi składnikami, powodującymi reakcje alergiczne. Najlepiej kupować te preparaty w aptece albo w konsultacji z dermatologiem. Zawsze warto też czytać INCI.
Filtry chemiczne, mineralne, a może... z tkaniny?
Istnieje wiele nowszych filtrów, które, jak mówią badania, są bezpieczne (a przynajmniej bezpieczniejsze od szkód wywoływanych przez UV). Dlatego ważne, aby filtry chroniły nie tylko przed poparzeniem skóry przez UVB, ale głównie przed bardziej podstępnym UVA. Na opakowaniach szukaj nie tylko popularnego oznaczenia SPF – czyli faktor UVB, ale i PA – czyli faktor chroniący przed UVA.
Na jakie filtry możesz natrafić w składzie bezpiecznego kremu do opalania?
filtry mineralne – to 2 substancje: dwutlenek tytanu (titanium dioxide) oraz tlenek cynku (zine oxide). Nie przenikają, nie podrażniają, dlatego są bezpieczne dla małych dzieci, kobiet w ciąży i osób o delikatnej skórze. Najlepiej, aby występowały razem w jednym preparacie, wspomagane dodatkowo przez krzemionkę (hydrated silica). Filtry mineralne mają jednak wady – trzeba je często aplikować , bo się zmywają, mają gęstą, tępą konsystencję, co utrudnia rozprowadzanie, a także bielą skórę. Są jednak najbardziej neutralne dla organizmu.
filtry chemiczne – to grupa substancji organicznych, które „udają” naturalną melaninę, pochłaniając promieniowanie słoneczne. Są przyjemniejsze w aplikacji, wchłaniają się szybko w skórę, nie pozostawiają filmu i są odporniejsze na zmywanie. Jakie to substancje?
Ethylhexyl Salicylate,
Ethylhexyl Triazone,
Diethylhexyl Butamido Triazone,
Terephthalylidene Dicamphor Sulfonic Acid,
Diethylamino Hydroxybenzoyl
Hexyl Benzoate
kombinacja filtrów mineralnych z chemicznymi – jest jak dobre sąsiedztwo. Formuły te dają najbezpieczniejszą i najdłużej działającą ochronę. Dobrze dobrane uzupełniają się wzajemnie, dzięki czemu są stabilniejsze (nie ulegają rozkładowi).
ubrania z filtrem UV – dla dzieci lub wyjątkowych wrażliwców, którym kremy szkodzą, wymyślono nawet specjalną odzież przeciwsłoneczną. Szyje się ją z tkanin o bardzo gęstym splocie i z włókiem rozpraszających światło, dlatego nie zawierają żadnych dodatkowych substancji, a blokują szkodliwe promieniowanie w 98%.
A co z olejami z pestek malin czy kiełków pszenicy, o których coraz głośniej mówią zwolennicy naturalnej obrony przed słońcem? Farmaceuci, lekarze i kosmetolodzy odradzają je. Brak dokładnych badań oraz podejrzenie jedynie symbolicznej ochrony wyklucza je z oficjalnych zaleceń.
Takie oleje prawdopodobnie nie są fotostabilne, więc mogą ulegać rozkładowi i powodować namnażanie wolnych rodników, a także zbyt szybko wchłaniają się w skórę.
W ich przypadku trzeba by bardzo skromnie korzystać ze słońca. Nie są to preparaty do dłuższej osłony, szczególnie przed zgubnym wpływem UVA. Za to świetnie się sprawdzą jako dodatek do kremu albo w pielęgnacji po opalaniu.
Ty też jesteś filtrem
Wiedziałaś o tym, że to, co jesz, ma wpływ nie tylko na ogólną odporność, ale także na odporność twojej skóry na promieniowanie ultrafioletowe?
Karotenoidy zawarte w czerwonych, żółtych i pomarańczowych warzywach i owocach budują w skórze naturalny filtr, wspomagając produkcję melaniny, pod warunkiem że jesz je regularnie i przez dłuższy czas. Im więcej melaniny w skórze, tym szybciej ona brązowieje, ma mniejsze skłonności do poparzeń i jest lepiej chroniona przed słońcem.
Niektórzy wręcz uważają, że im bardziej się opalamy, tym bardziej uruchamiamy ten wewnętrzny filtr, uodparniając się na drażniące działanie słońca. To jednak działa w przypadku promieniowania UVB, ale z UVA nie jest już takie oczywiste.
A co ze słoneczną witaminą?
Przeciwnicy kremów z filtrami zarzucają im blokowanie syntezy witaminy D3, która zachodzi w skórze tylko pod wpływem słońca. Jednak badania dowodzą, że wystarczy ledwie 15 minut dziennie ekspozycji na słońce, aby wytworzyć tę witaminę w odpowiedniej dawce. Dłuższe przebywanie na słońcu nie zwiększa jej ilości, więc trzeba zastosować filtry.
Pamiętaj jednak, że słoneczna witamina wytworzy się tylko (przynajmniej w Polsce) od kwietnia do końca sierpnia, w pełnym słońcu, na skórze odkrytej przynajmniej w 20 % i nie posmarowanej kremem z filtrem. Najlepiej wystawiać do słońca twarz, przedramiona i nogi.
Jak we wszystkim, tak i w kąpielach słonecznych najlepiej zachować umiar. Smażenie się godzinami w słońcu nie doda zdrowia żadnej skórze, nawet najgrubiej zabezpieczonej filtrami.
To, że ogród największą frajdę sprawia latem i wiosną, to żadna nowina. Wtedy wszystko żyje, pachnie, kwitnie i zachwyca oko. Ale czy tylko wtedy? A jeśli to właśnie w długie jesienno-zimowe miesiące ogrody mogą stać się prawdziwymi baśniowymi krainami?
W blokach startowych na przednówku
Znasz to na pewno. Niecierpliwe przebieranie nogami w oczekiwaniu na pierwsze oznaki wiosny, żeby móc wreszcie pognać z sekatorem do ogródka i ścinać, obcinać, przycinać te wszystkie suche badyle, pozostałe po zeszłorocznym lecie. Przekwitłe kwiatostany astrów, sterczące sztywno łodygi jeżówek, żałośnie przerzedzone pozostałości starych floksów i szałwii, posklejane resztki funkii. No, może jeszcze ususzone na wiór źdźbła ozdobnych traw.
Marzysz, że weźmiesz wreszcie to całe suchotnicze towarzystwo i wywalisz na kompost, bo już patrzeć nie możesz na brązy i słomkowe szarości królujące na Twoich rabatach od kilku miesięcy. Tęsknie wyglądasz przez okno i nie możesz się doczekać. Szczególnie, gdy śnieg stopniał i ukazał całe pozimowe oklapnięcie Twojego ogrodu.
Wyczekane prace w ogrodzie
Uff. Nareszcie. Od razu Ci ulżyło, prawda? Wszystko teraz takie czyściutkie, posprzątane, wygrabione, zapraszające do pojawienia się pierwszych zielonych listków. Nic, tylko usiąść na ogrodowej ławce i czekać, wystawiając twarz do wiosennego słonka. Jeszcze tylko zwałujesz trawnik, żeby był jak nowy, i gotowe...
Hmm, chyba nie tak szybko. Teraz właśnie czeka Cię najwięcej pracy w ogrodzie, jeśli chcesz latem z zachwytem ogarniać wzrokiem te wszystkie roślinne cuda.
A tymczasem przecież nie możesz zostawić niepoprzycinanych krzewów hortensji ogrodowych, a i lawendzie przydałby się jeszcze jakiś fryzjer. Trawnik też wymaga trochę troski. Trzeba go porządnie wygrabić z filcu, ponakłuwać, żeby dostarczyć tlenu korzeniom, odżywić dobrym nawozem.
A może by coś poprzesadzać? Kępom liliowców już dawno przydałoby się rozrzedzenie, funkie też zaczynają zagłuszać swoich sąsiadów. Fajnie byłoby też dosadzić parę nowości, szczególnie że teraz jest najlepsza pora, a i chęci i siły w Tobie największe. Soki krążą jak oszalałe nie tylko w roślinach, ale i w ludziach.
Nie możesz zapomnieć o pierwszych opryskach na grzyby i różne nieciekawe stworzenia, które wkrótce się obudzą i – zobaczysz – będą chciały się dobrać do jędrnych młodych listków Twoich roślin. Chyba im na to nie pozwolisz?
Jeśli nie lubisz stosować chemii w ogrodzie, jest wiele naturalnych sposobów walki z ogrodową patologią. Bylebyś stosował je konsekwentnie i dość często, bo natura działa powoli, i to, co załatwiłby jeden chemiczny oprysk, prawdopodobnie będzie musiało być zrobione kilka razy przy użyciu środków naturalnych. No, chyba że bardzo dbałeś w zeszłym roku o biedronki i złotooki, które miały szansę się rozmnożyć i wesprzeć Cię np. w walce z mszycami.
Przy okazji – sprawdź swoją prawą rękę – kosiarkę. Na pewno nadal działa? Nie zawsze jest to takie oczywiste (szczególnie, jeśli stała całą zimę w jakimś wilgotnym miejscu). A trawa rośnie szybko, o czym wkrótce się przekonasz.
Z kawką na ławce
Ok, to już usiądź sobie wreszcie. Napracowałeś się, chociaż nigdy wcześniej, ani nigdy potem prace ogrodowe tak nie cieszą, jak właśnie wczesną wiosną. Naciesz się coraz intensywniejszym ciepełkiem. Zaciągnij się wilgotnym, świeżym powietrzem i porozglądaj za pierwszymi przebiśniegami i krokusami, które ostatkiem sił dosadziłeś jesienią. Przecież to nadzieja na ich zobaczenie zwabiła Cię dziś do ogródka, czyż nie?
Witaj na stronie Webmasters. Tworzymy strony internetowe, dzięki którym Twoja marka może stać się lepiej widoczna w sieci.
Potrzebujesz strony internetowej, bo:
Rozkręcasz własny biznes i chcesz, aby świat się o nim dowiedział?
Masz już swoje miejsce w sieci, ale nie jesteś z niego zadowolony? Uważasz, że Twoja strona www mogłaby być lepsza?
Napisz do nas, abyśmy wiedzieli, w czym możemy Ci pomóc.
Chcę bezpłatną wycenę
[button]
Zanim zaproponujemy Ci gotowy projekt, staramy się dobrze poznać Twój biznes, Twoje oczekiwania i marzenia oraz cel, jakiemu ma służyć strona. Dzięki temu możemy stworzyć projekt naprawdę dopasowany do Twoich potrzeb.
Czy to już wszystko?
Wraz z projektem strony www możesz otrzymać także projekt treści na stronę wg sprawdzonych zasad copywritingu.
Wykonamy też dla Ciebie skrojone na miarę logo i inne elementy identyfikacji wizualnej (wizytówki, ulotki, katalogi).
Co wyróżnia nasze projekty?
RESPONSYWNOŚĆ: Dobra widoczność na różnych urządzeniach typu smartfon, tablet, laptop
NOWOCZESNOŚĆ: Grafika i wygląd strony zgodne z aktualnymi trendami
INTUICYJNOŚĆ: Łatwa obsługa, dla Twoich klientów, jak i dla Ciebie (na etapie aktualizacji)
INDYWIDUALIZM: Projekt jak od krawca, dopasowany na miarę; żadnych szablonów i kopiowania cudzych stron
Naszym celem jest stworzenie strony, która wyróżni Twój biznes.
Daj się w końcu zobaczyć.
ZOBACZ OFERTĘ
[button]
Twoja strona internetowa trochę się zestarzała? A może wcale jej jeszcze nie masz?
Tworzymy miejsca w sieci, które dodają mocy produktom i usługom i dodadzą jej także Twojemu biznesowi. Wdrażamy rozwiązania, dzięki którym zawsze będziesz kilka kroków przed konkurencją.
Czy to na pewno jest dla Ciebie?
Zastanawiasz się czasem, czy naprawdę musisz znać się na wszystkim? Na prowadzeniu firmy, generowaniu zysków, wytwarzaniu produktów/ świadczeniu usług, a może jeszcze na rekrutacji pracowników?
Pozwól, że przynajmniej stronę www stworzą dla Ciebie specjaliści, a Ty w tym czasie napij się kawy w ulubionym fotelu. Albo wdrażaj nowe strategie. A może zrób sobie urlop?
Jeśli masz już stronę, ale z różnych powodów Ci ona nie odpowiada (może jej wygląd i nawigacja trochę się zdezaktualizowały, może nie współbrzmi już z głosem Twojej firmy, a może po prostu czas na zmianę?), to trafiłeś idealnie.
Jakie problemy pomożemy Ci rozwiązać?
Koniec z brakiem responsywności strony, od tej chwili każdy może ją obejrzeć na dowolnym urządzeniu.
Zapomnij o wstydzie, kiedy podajesz komuś swój adres www. Teraz Twoja strona będzie przykuwać uwagę prostą, ale funkcjonalną architekturą i nieszablonową, miłą dla oka grafiką.
Intuicyjny szablon wordpress sprawi, że Twoi klienci nie będą już błądzić po podstronach w poszukiwaniu tego, o co im chodzi, a Ty bez problemu zaktualizujesz stronę w każdej chwili lub w prosty sposób dodasz nowy wpis na blogu.
Jeśli zechcesz, otrzymasz także pakiet tekstów na stronę główną i na podstrony, które pomogą Ci przekonać klientów do Twojej marki.
Dobre logo, podobnie jak dobra nazwa, to połowa sukcesu. Jeśli chcesz, aby Twoja marka stała się widoczna, zapamiętywalna i rozpoznawalna, spokojnie możesz powierzyć nam zadanie zaprojektowania go.
Jak to działa?
Piszesz do nas (np. poprzez TEN formularz [link]) i wskazujesz nam, z czym masz problem, co byś chciał zmienić lub uzyskać odnośnie swojej strony www. My podejmujemy się wstępnej wyceny i jeśli Ci ona odpowiada, to zabieramy się do pracy.
Po dwóch tygodniach wysyłamy Ci wstępny projekt, który oceniasz, i jeśli Ci odpowiada, dobijamy transakcji, jeśli nie – poprawiamy go wg Twoich wskazówek.
Pierwsza poprawka jest bezpłatna, każdą następną wyceniamy dodatkowo. Dlatego tak ważne jest, abyś przekazał nam wszelkie możliwe informacje jeszcze na etapie przygotowań – im więcej wiemy, tym szybciej i tym lepszy produkt stworzymy dla Ciebie.
Ile to kosztuje?
Cena uzależniona jest od rozmiaru projektu, który mamy dla Ciebie przygotować. Zajmujemy się tworzeniem stron zarówno prostych, jak i bardzo skomplikowanych (np. rozbudowany sklep internetowy). Oczywiście każda z nich będzie kosztowała inaczej.
Jednak aby nie trzymać Cię w niepewności - możesz spodziewać się cen od 1000 do 7000 zł netto.
Wypełnij niezobowiązujący formularz
[button]
Czy ktoś już to sprawdził i z jakim wynikiem?
Oczywiście. Parę firm już nam zaufało. Sprawdź, co o nas myślą.
[miejsce na ikonki z prezentacjami firm, które skorzystały z usług]
Gotowy na nowe rozwiązania? Czym prędzej wyślij swoje zapytanie, odezwiemy się na pewno!
Formularz bezpłatnej wyceny
[button]