Jak budować u dziecka poczucie własnej wartości?

Poczucie własnej wartości, czyli to jak siebie postrzegamy ma znaczący wpływ na nasze życie. Od naszej samooceny zależy to, czy w życiu będziemy czuć się szczęśliwi, i czy będzie ono miało dla nas wielką wartość. Czy będziemy czuć się potrzebni, kochani i będziemy mieć poczucie sprawstwa nad tym co robimy. Samoocena ma nieprzecenione znaczenie dla naszego rozwoju osobistego. Ma ogromny wpływ na to jakimi jesteśmy rodzicami, partnerami życiowymi, przyjaciółmi czy pracownikami. Dlatego bardzo ważne jest by już od najmłodszych lat budować dobry obraz siebie. Jednak czy dziecko jest w stanie zbudować go bez pomocy innych? Otóż nie. Pierwsze opinie na nasz własny temat pochodzą od rodziców, dziadków, rodzeństwa. Potem od nauczycieli i kolegów oraz koleżanek. To właśnie ich oceny w najwcześniejszych latach życia są jak cegiełki w budowaniu poczucia naszej własnej wartości. Lata zbierania informacji na swój własny temat tworzy naszą samoocenę. Wszelkie komunikaty, te werbalne, jak również pozawerbalne mają istotny wpływ na to, jaki obraz siebie uzyskamy. Niestety bardzo często okazuje się, że postrzegamy siebie zupełnie inaczej niż byśmy tego chcieli. Jedni uważają, że nie są niewystarczająco zabawni, inteligentni czy atrakcyjni, a jeszcze inni, że mają zbyt mało do zaoferowania by być zauważeni.

Skąd biorą się takie przekonania i co można z nimi zrobić? Otóż niska samoocena zbudowana została na bazie wieloletnich komunikatów, które docierały do nas z otoczenia. Brak czułości ze strony ojca, przelotne zainteresowanie rysunkiem, który wydawał nam się dziełem, niezadowolenie rodziców z gorszej oceny w szkole czy wieczne porównywanie nas do ładniejszej kuzynki czy mądrzejszego brata. Takich przykładów można by wyliczać w nieskończoność. Na tych, często z pozoru błahych informacjach, budowana jest samoocena człowieka. Co bardziej świadomy, dorosły człowiek może pracować nad skorygowaniem poczucia własnej wartości i tworzeniem jej już na podstawie swoich własnych doświadczeń i przekonań. Niestety niska samoocena u dzieci, a zwłaszcza u dorastającej młodzieży nastręcza wiele problemów takich jak izolacja, poczucie odtrącenia, zaburzenia somatyczne czy nawet depresję. Jak możemy pomóc dziecku, by wyrosło na pewną siebie osobę? Na dorosłego, który przy zderzeniu z niepowodzeniem nie będzie postrzegać siebie źle, tylko stawi jemu czoła?

Otóż dobrym słowem i gestem możemy zmienić cały świat. Bardzo ważne są pozytywne wzmocnienia, mówienie dziecku „Jesteś świetny!”, „Dobra robota!”, „Pięknie rysujesz!’, „Podoba mi się jak tańczysz”. Dziecko słysząc takie komunikaty czuje, że może sięgnąć po więcej, że jest w stanie podejmować nowe wyzwania, a napotykane niepowodzenia nie stanowią przeszkody w dalszym rozwoju.

Pamiętajmy jednak, że nie tylko same słowa, ale również sposób w jaki je wypowiadamy ma ogromne znaczenie. Jeśli powiem komplement dla świętego spokoju, nie zwracając większej uwagi na starania dziecka włożone w daną czynność, dziecko wyczuje w naszym tonie znużenie, brak zainteresowania. A to przecież jest również komunikat dla nich. Dzieci są jak radary, nie da się ich oszukać. Z resztą nie chodzi o to by, mówić niepotrzebnie, ale faktycznie je zauważać, doceniać ich starania, po prostu otaczać je bezwarunkową miłością.

Nigdy nie porównuj dziecka z innymi. Każdy z nas jest inny, dobry w tej czy innej dziedzinie. Przecież nie chodzi o to, żeby wszyscy byli tacy sami. Doceniajmy różnorodność i pamiętajmy, że dzieci nie muszą być we wszystkim najlepsze. Nie szóstki i wzorowe zachowania wpłyną na to, czy w przyszłym życiu będą szczęśliwi, a nasze dobre słowa i czułe gesty. To jest dla nich najważniejsze i pozwala budować dobry obraz samych siebie.

Książki warte polecenia:

„Skąd się biorą dorośli. Jak dzieciństwo wpływa na dorosłe życie”

Małgorzata Liszyk-Kozłowska, Tomasz Kosiorek

„Niska samoocena u dzieci” Margot Sunderland


Opracowała Joanna Drajerczak