teksty i teledyski

Początki 2010

ja suka


Przychodzę do ciebie

Wierna jak pies

Mój instynkt woła

Możesz pieścić mnie

Ja suka jestem

Wolna i niezależna

Przychodzę do ciebie

Odchodzę

Kiedy tylko chcę

Ja suka jestem

Twoja, nie twoja!

Jeśli mnie zechcesz

Głośno zawołaj!


rano

Rano wcinam kanapkę gównianą

Ze ścierwem i kaszaną

Jakże wielce nie stanę

Na nodze

Ku Twojej przestrodze

Sikam w łóżko

Dziś z przerażeniem

Miałam kaczuszkę

Przed przyrodzeniem

Ucięłam ją nożyczkami

Krew się polała strumieniami

Od dzisiaj jestem dziewczynką

Nie jestem gejem

Nie jestem gejem

Rano wcinam kanapkę gównianą

Ze ścierwem i kaszaną


sex zatopiony w nirwanie


tak tak tak wcieram w siebie przeżutą radość nade mną rój os niestrawione resztki pokarmowe udają schizofreniczną przyjaźń pomiędzy kochankami las rąk w górze wirują przeciw naturze wcieram w swój odbyt liść laurowy udaję krowę moja anoreksja strzela zębami prosi bym nigdy jej nie opuściła boi się i nigdy jej nie zapomniała w majakach unoszę głowę leżę nad lazurowym basenem marzę o księżnej Love chciałbym być nią wypasam się w złocistej trawie otwieram słoik z dżemem cichnę zwłoki w szeregu ustawione biją się o sex zatopiony w nirwanie tak tak tak wcieram w siebie przeżutą radość nade mną rój os niestrawione resztki pokarmowe udają schizofreniczną przyjaźń pomiędzy kochankami las rąk w górze wirują przeciw naturze wcieram w swój odbyt liść laurowy udaję krowę moja anoreksja strzela zębami prosi bym nigdy jej nie opuściła boi się i nigdy jej nie zapomniała w majakach unoszę głowę leżę nad lazurowym basenem marzę o księżnej Love chciałbym być nią wypasam się w złocistej trawie otwieram słoik z dżemem cichnę zwłoki w szeregu ustawione biją się o sex zatopiony w nirwanie


rymik z przyssawką


z rudą dziewczynką poszłam na balety

było mi miło lecz potem niestety

chciała mnie ruchać podła lesbijka

dwa chuje w ręce kawałek kijka

słodko mówiła mi o przyjaźni

gra z bratem w polo je bajki w kaźni

do psa strzela z lufki

często zapali crack i makówki

żyłki jej sączą się tak obficie

mów mi

ja to mam życie

są w życiu chwile ulotne bardzo

jest w życiu miło

lecz potem warto

pójść na spoczynek

dać kopa w wiadro

by to się nigdy nie przydarzyło

moja przyssawko

moja ty miła