Hymn Ku Czci Krzyża Świętego
sł. św. Wenancjusz Fortunat
muz. P. Bębenek
Jaśnieje krzyż chwalebny, unosi ciało Pana,
zaś On swojej krwi strumieniem obmywa nasze rany
Z miłości czystej dla nas pokorną stał się żertwą,
Baranek święty wyrwał swe owce z paszczy wilka
Wykupił świat od klęski przebitych rąk zapłatą,
I własne tracąc życie powstrzymał pochód śmierci
Skrwawionym ostrzem gwoździa tę samą dłoń przeszyto,
Co zmyła winę Pawła, wydarła śmierci Piotra
O Drzewo Życiodajne, szlachetne w swej słodyczy,
Wszak zieleń twych gałęzi wydaje owoc nowy
Twa woń ma moc obudzić wystygłe ciała zmarłych,
Powrócą wnet do życia mieszkańcy kraju nocy
Pod liści twoich cieniem nie straszny czas upału,
Słoneczny żar w południe i blask księżyca nocą
Jaśniejesz zasadzone nad wody żywej zdrojem,
I blask rozsiewasz wokół świeżością kwiecia zdobny
Pośrodku twoich ramion, gdzie winny krzew rozpięty,
Spływają krwawe strugi czerwienią słodką wina